Poznaj siebie

Te 5 dni w miesiącu planujemy dla siebie, każdy będzie inny! Viralowy trend z TikToka uczy kochać życie

Te 5 dni w miesiącu planujemy dla siebie, każdy będzie inny! Viralowy trend z TikToka uczy kochać życie
Fot. Getty Images

Jak w codziennym pędzie znaleźć miejsce na refleksję, regenerację i drobne radości? Odpowiedzią może być zaskakująco prosta praktyka, która narodziła się tam, gdzie często szukamy rozrywki - na TikToku. Jednym z nich jest pomysł "pięciu dni, które warto zaplanować w każdym miesiącu” - trend zapoczątkowany przez twórczynię @itsyngnotying. Nie bez przyczyny ekspresowo stał się viralem.

Viralowy trend z TikToka: 5 dni w miesiącu, które warto zaplanować

W popularnym video twórczyni  @itsyngnotying nie chodzi o produktywność rozumianą w korporacyjny sposób, lecz o coś znacznie bardziej intymnego: o intencjonalność. O wpisanie w kalendarz przestrzeni tylko dla siebie. O uporządkowanie codzienności tak, by nie tylko przetrwać, lecz świadomie żyć. Jak zaplanować 5 dni tylko dla siebie?

1. Dzień resetu – powrót do podstaw

W wirze codziennych obowiązków łatwo o chaos. Sprawy odkładane na później piętrzą się, a my tracimy kontrolę nad najprostszymi sprawami: rachunkami, listą zakupów, porządkiem w domu. Dzień resetu nie ma być dniem spektakularnych osiągnięć - to raczej moment ugruntowania, zebrania rozproszonych wątków i przywrócenia ładu. Tego dnia warto uregulować finansowe drobiazgi, zrobić porządek w garderobie, wyczyścić skrzynkę mailową, posegregować dokumenty, wyrzucić to, co zbędne. Można pomyśleć o dużych zakupach spożywczych, umyciu samochodu, uprzątnięciu przestrzeni, która zbyt długo pozostawała poza polem widzenia. Paradoksalnie, to właśnie te najbardziej przyziemne działania potrafią przywrócić poczucie sprawczości i równowagi. Psychoterapeutka Elizabeth McCoy podkreśla: „To nie jest dzień, by się ścigać. To dzień, by się zakorzenić.” Świadomy powrót do porządku, nawet w najdrobniejszej postaci, bywa cichą formą ukojenia.

2. Dzień bez ekranów – oddech od cyfrowego zgiełku

Większość z nas spędza przed ekranem więcej czasu, niż byłaby skłonna przyznać. Telefony, laptopy, tablety, telewizory - jesteśmy nieustannie „podłączeni”. Dzień bez ekranów może brzmieć jak luksus nie do osiągnięcia, ale to właśnie dlatego warto go zaplanować z wyprzedzeniem i potraktować jako osobistą inwestycję. To dzień, w którym świadomie rezygnujemy z technologii na rzecz obecności. Może to być spacer bez słuchawek, popołudnie z papierową książką, spotkanie z przyjaciółką, które nie kończy się wspólnym scrollowaniem ekranów. Może to być cichy rytuał parzenia herbaty albo samotny lunch w ulubionej kawiarni. Jak zauważa McCoy: „To także lekcja zaufania. Świat sobie poradzi bez twojej stałej obecności online. Twoja wartość nie zależy od bycia dostępną 24/7.”

Viralowy trend z TikToka: jak zaplanować 5 dni w miesiącu dla siebie?
@itsyngnotying

 

3. Dzień odkrywcy – wyjście poza schemat

Codzienność bywa bezpieczna, ale także przewidywalna. A przewidywalność, jeśli nie zostanie przełamana, przeradza się w stagnację. Dlatego warto raz w miesiącu zaprosić do życia odrobinę nowości. Dzień odkrywcy to przestrzeń na próbę - nowego miejsca, nowej aktywności, nowej wersji siebie. To może być wizyta w galerii sztuki, kolacja w nieznanej restauracji, spontaniczna podróż poza miasto, a może po prostu samotny seans filmowy, na który dotąd brakowało odwagi. Cokolwiek wytrąca nas ze schematów, ma wartość. To również sposób na odzyskanie dziecięcej ciekawości. I choć życie dorosłe rzadko pozwala na spontaniczność, zaplanowana eksploracja to kompromis, który działa.

4. Dzień refleksji – zatrzymanie się w biegu

W natłoku zadań łatwo stracić z oczu to, co naprawdę ważne. Cele zawodowe, plany osobiste, emocje - wszystko to może wymknąć się spod kontroli, jeśli nie znajdziemy czasu, by się zatrzymać i przyjrzeć samym sobie. Dzień refleksji to nie tyle moment rozliczeń, co subtelna rozmowa z własnym wnętrzem. Warto tego dnia zajrzeć do dziennika, przejrzeć listy rzeczy do zrobienia, zastanowić się, co działa, a co wymaga korekty. Może to być rozmowa z terapeutą, długa samotna przechadzka, kilka godzin ciszy. To czas, by zapytać siebie: „Czego mi brakuje? Gdzie jestem, dokąd zmierzam?” Regularne stawianie tych pytań pozwala korygować kurs i nie tracić z oczu istoty.

Viralowy trend z TikToka: jak zaplanować 5 dni w miesiącu dla siebie?
@itsyngnotying

5. Dzień wellness – intymna forma troski o siebie

Wbrew pozorom, dbanie o siebie nie zawsze oznacza pójście do SPA czy zakup nowej świecy zapachowej. Wellness to również umiejętność zatrzymania się, słuchania ciała, odpoczywania bez poczucia winy. To dzień, który nie służy niczemu poza Tobą samą. Może być to joga o poranku, wolne tempo śniadania, popołudnie z filmem, relaksująca kąpiel, ulubiony napój i całkowita nieobecność oczekiwań. Najważniejsze jest to, by nie wypełniać tego dnia zadaniami, nawet tymi „przyjemnymi”. McCoy podkreśla: „To czas bez obowiązków, bez potrzeby opiekowania się innymi, bez produktywności. Tylko Ty i cisza, która regeneruje.”

Viralowy trend z TikToka: jak zaplanować 5 dni w miesiącu dla siebie?
@itsyngnotying

 

Miesiąc z intencją

Trend zapoczątkowany przez @itsyngnotying to nie tylko modny kalendarzowy rytuał, ale propozycja stylu życia, który bardziej przypomina świadomą kompozycję niż przypadkową plątaninę zdarzeń. Oczywiście, pięć konkretnych dni to jedynie sugestia. Można je dostosować do własnych potrzeb: zamienić dzień odkrywcy na dzień kreatywności, dodać dzień randki, dzień wspólnego gotowania czy dzień ciszy.

Najważniejsze jest to, by przestać prześlizgiwać się przez czas, a zacząć go tworzyć - dzień po dniu, miesiąc po miesiącu. Tak, by każdy z nich zawierał coś z porządku, coś z refleksji, coś z radości i coś z odpoczynku. A wtedy, nawet jeśli znów okaże się, że miesiąc minął niepostrzeżenie, przynajmniej będziemy mieć pewność, że zostawiliśmy w nim swój ślad.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również