Kiedy pracujemy z kimś wiele godzin dziennie, więź i bliskość rodzą się naturalnie. Pojawia się skłonność do głębokich rozmów, a nawet zwierzeń. Gdy zaczynamy narzekać na partnera i trafimy na podatny grunt, zawodowa relacja może przekształcić się w coś więcej.
Agnieszka, 47 lat: Pracuję od kilku lat w firmie handlowej. Lubię swoją pracę, mogę tu być sobą, moja naturalna otwartość okazała się bardzo przydatna do nawiązywania i podtrzymywania relacji biznesowych.
Ostatnio jednak stało się coś niepokojącego. Mój kolega z pracy zaczął mi się zwierzać. Kiedy dostrzegłam, że ma podobne problemy z żoną, co ja z mężem, nasze rozmowy przekroczyły pewien poziom intymności. Poznaliśmy wzajemnie swoje sprawy małżeńskie, łącznie z rozczarowaniami, pragnieniami i tęsknotami. Okazało się, że nikt mnie tak nie rozumie, jak on, a jego nikt tak, jak ja. Uspokajało mnie, że nie tylko ja mam takie problemy. Po jakimś czasie jednak zaczęłam się niepokoić, bo czułam, że zbliżamy się za bardzo.
Już wcześniej w życiu prywatnym zdarzało mi się, że moja otwartość, ufność i spontaniczność wydały się komuś flirtowaniem lub zachęceniem do zdobywania mnie. Zawsze mnie to dziwiło, bo nigdy nie miałam takich rzeczy na myśli, po prostu jestem z natury od dziecka życzliwa i otwarta, do tego od 25 lat mam męża i nigdy bym go nie zdradziła.
W dzisiejszych czasach, kiedy spędzamy w pracy znaczną część naszego życia, naturalne jest, że nawiązujemy tam różnego rodzaju relacje. Czasami te relacje stają się bardzo bliskie, zwłaszcza gdy współpracownicy zaczynają dzielić się swoimi osobistymi problemami. Ale czy to bezpieczne i czy miejsce pracy to odpowiednie miejsce do nawiązywania bliskich relacji?
Bliskie relacje w pracy mogą przynieść wiele korzyści. Poprawiają atmosferę w zespole, zwiększają zaangażowanie i motywację do pracy. Współpracownicy, którzy dobrze się znają i ufają sobie nawzajem, często sprawniej pracują i osiągają lepsze wyniki. Jednak bliskie relacje w pracy mogą również prowadzić do problemów, zwłaszcza gdy granice między życiem zawodowym a osobistym zaczynają się zacierać.
Wiele z nas spędza w pracy dużą część dnia. Nic dziwnego, że z czasem nawiązujemy tam różne, często bliskie relacje. Jednak otwieranie się przed kimś w środowisku zawodowym niesie ze sobą konkretne ryzyko. Dr John Gottman, ceniony psycholog i autor wielu prac na temat związków, zwraca uwagę na to, że intymność emocjonalna między osobami płci przeciwnej, zwłaszcza jeśli obie strony mają podobne problemy w relacjach, może prowadzić do utraty kontroli nad bezpiecznymi granicami i do niezamierzonych konsekwencji.
Związek małżeński opiera się na wzajemnym wsparciu i zrozumieniu. Kiedy zaczynamy otwarcie dzielić się naszymi bolączkami z kimś z pracy, możemy łatwo ulec iluzji, że ta osoba lepiej nas rozumie niż nasz partner. Może to być niebezpieczne i prowadzić do tzw. emocjonalnej zdrady. Nawet jeśli fizycznie nie dzieje się nic „niewłaściwego”, budowanie głębokiej więzi emocjonalnej z kimś spoza związku może osłabiać więź małżeńską.
Psycholog kliniczny, Esther Perel, autorka książki „Mating in Captivity”, zaznacza, że emocjonalne zdrady zaczynają się niewinnie. Wystarczy, że znajdziemy osobę, która nas rozumie, ponieważ przechodzi przez podobne trudności. Stąd już tylko krok do coraz częstszych rozmów, coraz większego zaangażowania i wreszcie naruszenia intymności, którą wcześniej dzieliliśmy wyłącznie z partnerem.
Wydaje się, że wspólne rozmowy o problemach jako sposób na odreagowanie i znalezienie wsparcia mogą być kojące i pomocne. Istnieje jednak subtelna różnica między chwilowym szukaniem wsparcia i zrozumienia, a przenoszeniem swojego emocjonalnego życia na inne osoby. Może wtedy wystąpić niezamierzony "romans emocjonalny". To sytuacja, w której dwie osoby nawiązują silną więź, która może być równie intensywna, a czasem nawet bardziej, niż więź fizyczna.
Dr. Shirley Glass, uznana psycholog i autorka książki "Not Just Friends", twierdzi, że romanse emocjonalne mogą być równie destrukcyjne dla małżeństwa, jak romanse fizyczne. Według niej, kluczowym elementem romansu emocjonalnego jest tajemnica i intymność, które mogą prowadzić do zdrady emocjonalnej i sytuacji, w której relacje zawodowe i osobiste zaczynają się przenikać w sposób niekontrolowany. Powstaje wtedy realny problem i potencjalne niebezpieczeństwo nie tylko utraty pracy, ale i jeszcze większych problemów małżeńskich.
Oczywiście nie popadajmy w skrajności - nie każda głębsza rozmowa z kolegą czy koleżanką z pracy jest od razu skazana na niebezpieczeństwo. Kluczem jest rozwaga, umiejętność zachowania zdrowych granic więzi emocjonalnej, która nie powinna zbliżać się do wykraczania poza koleżeństwo.
Jak odróżnić bezpieczną relację z kolegą od tej, gdzie zaczyna się zbyt bliska więź? Warto rozważyć kilka aspektów:
Jeśli odpowiedzi na te pytania budzą niepokój, może to być sygnał, że relacja zaczyna wchodzić na niebezpieczne tory.
Zamiast szukać wsparcia u kolegów z pracy, lepiej zastanowić się nad bardziej konstruktywnym sposobem rozwiązywania problemów w związku. Warto porozmawiać z partnerem, a jeśli to nie pomaga – skonsultować się z terapeutą. Szukanie pomocy poza związkiem może prowadzić do rozładowania napięć w niezdrowy sposób, a efekty mogą być odwrotne od zamierzonych.
Dzielenie się troskami z kolegą w pracy, który pozornie rozumie nas lepiej niż ktokolwiek inny, może w dłuższej perspektywie przynieść więcej szkody niż pożytku.