Relacje

Życie z nim to emocjonalny rollercoaster. Jak przetrwać w związku z emofilikiem? Ekspertka wyjaśnia

Życie z nim to emocjonalny rollercoaster. Jak przetrwać w związku z emofilikiem? Ekspertka wyjaśnia
Fot. Getty Images

Ten kto doświadczył relacji, w której codziennością były silne emocje, doskonale wie, że taki związek na dłuższą metę jest bardzo wyczerpujący. Właśnie takich doznań dostarczają nam emofilicy. Jak wygląda związek z emofilikiem i co dokładnie kryje się pod tym terminem? 

Anna, lat 41: "Emocjonalny rollercoaster"

Pięć lat byłam w związku z Markiem. Nasze życie przypominało emocjonalny rollercoaster. Na początku fascynowało mnie jego pragnienie intensywnych przeżyć. Każdy dzień z nim był jak nowa przygoda, pełna niespodzianek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Czułam, że żyję pełnią życia, ale z czasem zaczęłam dostrzegać ciemniejsze strony tej relacji. Marek nieustannie poszukiwał nowych bodźców. Kiedy było dobrze, było nam wspaniale, ale kiedy pojawiały się problemy, wszystko stawało się dramatyczne. Jego potrzeba intensywnych wrażeń prowadziła do konfliktów, które często były wyolbrzymiane. Z czasem zaczęłam czuć się zmęczona ciągłą huśtawką emocji. Każda kłótnia była jak burza, a każda chwila szczęścia jak eksplozja fajerwerków. Mimo to trudno było mi odejść. Byłam uzależniona od tej intensywności, od poczucia, że żyję na krawędzi. Zrozumiałam jednak, że potrzebuję stabilności, której Marek nie potrafił mi dać. Nasz związek nauczył mnie wiele o sobie, ale także o tym, jak ważne jest znalezienie równowagi między pasją a spokojem. Teraz szukam relacji, która pozwoli mi cieszyć się życiem bez nieustannego chaosu."

Emilia, lat 49: "To była trudna lekcja"

Małżeństwo z Piotrem od początku było pełne intensywnych emocji. Mąż potrafił sprawić, że czułam się wyjątkowa, ale z czasem zauważyłam, że celowo wywołuje we mnie zazdrość i poczucie winy. Robił to, by utrzymać nasze relacje na poziomie, który dla niego był ekscytujący. Początkowo myślałam, że to normalne w związku, że każdy ma swoje gorsze dni. Jednak coraz częściej czułam się manipulowana. Piotr potrafił flirtować z innymi kobietami, a potem mówić, że to moja zazdrość jest problemem. Często obwiniał mnie za swoje niepowodzenia, co sprawiało, że czułam wyrzuty sumienia i starałam się jeszcze bardziej. Z czasem zrozumiałam, że jego potrzeba intensywnych emocji niszczy mnie od środka.  Jestem zmęczona ciągłym napięciem i niepewnością. Chcę budować z mężem zdrowe relacje, oparte na zaufaniu i wzajemnym szacunku, ale nie wiem, od czego zacząć."

Kim jest emofilik

"Osobę, która czerpie przyjemność z odczuwania emocji, szczególnie intensywnych i często skrajnych, nazywamy emofilikiem. Ktoś taki poszukuje silnych emocjonalnych doświadczeń. Czy to pozytywnych, czy negatywnych. Nierzadko w praktyce dąży do sytuacji, w której przeżywa intensywne stany emocjonalne. Dzieje się tak, ponieważ czerpie z takich przeżyć satysfakcję, ma poczucie, że żyje pełnią życia" - komentuje psychoterapeutka K. Lea Jarmołowicz z Ośrodka CENTRUM i zwraca uwagę na dwa konteksty tego terminu.

"W kontekście psychologicznym pojęcie "emofilik" może odnosić się do osób, które mają skłonność do poszukiwania intensywnych doświadczeń emocjonalnych. W psychoterapii takie tendencje zwykle kojarzone są z pewnymi zaburzeniami osobowości np. osobowość borderline, w której często obserwuje się intensywne i szybko zmieniające się emocje oraz skłonność do poszukiwania intensywnych doznań."

Jak wygląda związek z emofilikiem?

"Emofilicy mogą ujawniać tendencję do angażowania się w relacje lub sytuacje, które wywołują silne emocje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Ta potrzeba intensywności może prowadzić do trudności w utrzymywaniu stabilnych związków lub wywoływać problemy w codziennym funkcjonowaniu" - podkreśla terapeutka i wymienia konkretne przykłady: - "Emofilicy mogą być bardziej skłonni do podejmowania ryzykownych działań, angażowania się w burzliwe relacje międzyludzkie, czy też (zwykle nieświadomie) prowokować konflikty, aby "przeżywać" mocniejsze emocje. Ich silne reakcje mogą także wpływać na ich sposób postrzegania rzeczywistości, a więc także podejmowanie decyzji i działania."

Takie zachowania sprawiają, że związek z emofilikiem może przynosić wiele trudności w życiu codziennym. Co robić, żeby uniknąć niezdrowych wzorców interakcji i zachować swoją równowagę emocjonalną? Psychoterapeutka zwraca uwagę na kilka ważnych aspektów.

"Emofilicy poszukują silnych emocji, co może prowadzić do częstych i gwałtownych zmian nastroju, a więc prowokowania konfliktów lub dramatycznych sytuacji. Można łatwo dać się wciągnąć w te emocjonalne wiry, co może być męczące i destabilizujące nasze zdrowie psychiczne" - podkreśla K. Lea Jarmołowicz i podpowiada, jak uniknąć tej pułapki.

Starajmy się nie reagować nadmiernie emocjonalnie na wahania nastrojów partnera. Nasze opanowanie pomoże utrzymać równowagę. Unikajmy eskalacji. Nie dajmy się wciągnąć w gry emocjonalne i nie wzmacniajmy dramatyzmu, jeśli czujemy, że sytuacja zmierza w kierunku skrajnych emocji.

Terapeutka zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt. Emofilicy mają potrzebę intensywności w relacjach, dlatego "mogą wywoływać uczucia bliskości lub odrzucenia w sposób gwałtowny i skrajny, a także mogą dążyć do testowania relacji, aby wywołać silniejsze emocje." Ważne jest ustalenie jasnych granic w związku i trzymanie się ich, "aby nie dać się zmanipulować ich potrzebą intensywności. Pomocne może być wyjaśnienie następstw czyjegoś działania." Ekspert dodaje, że kluczowa jest również konsekwencja w naszym zachowaniu.

 

Jak radzić sobie w związku z emofilikiem?

Emofilicy mogą nieświadomie sabotować sytuacje życiowe. W trudnych momentach, zamiast szukać rozwiązania, mogą koncentrować się na eskalacji problemu. Co możemy zrobić w tej sytuacji?

"Skupmy się na faktach, a nie na emocjach. Nazywajmy rzeczy po imieniu, pokazujmy konkretne aspekty sytuacji, unikając samemu dramatyzowania problemów. Starajmy się prowadzić rozmowy w sposób rzeczowy" - dodaje terapeutka. Istotne jest również regulowanie emocji: "możemy polecić techniki radzenia sobie z emocjami np. mindfulness, medytacje, czy techniki oddechowe, aby taka osoba nauczyła się regulować swoje stany bez potrzeby eskalacji ich i rozgrywania z naszym udziałem."

Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny problem związany z manipulacją. "Osoby takie mogą nieświadomie starać się manipulować emocjami innych, aby utrzymać relację na poziomie intensywnych uczuć, np. celowo wywoływać zazdrość, poczucie winy, aby utrzymać zaangażowanie drugiej osoby." Asertywność i rozpoznanie manipulacji pomoże nam radzić sobie w różnych sytuacjach.

Nauczmy się rozpoznawać subtelne próby manipulacji i nie ulegajmy im. Stawiajmy granice, wyrażajmy własne potrzeby i uczucia - asertywność pomoże uniknąć wpadania w pułapkę emocjonalnego wykorzystywania.

Co robić, kiedy dopada nas zmęczenie emocjonalne?

Intensywne interakcje z emofilikiem mogą prowadzić do wyczerpania emocjonalnego. Jak możemy sobie pomóc?

Psycholog radzi: "praktykujmy techniki dbania o siebie, aby utrzymać własne zdrowie psychiczne i emocjonalne na dobrym poziomie. Czasem konieczne jest zdystansowanie się, aby zachować wewnętrzną równowagę. Rozważmy wsparcie zewnętrzne. Jeśli czujemy, że relacja staje się zbyt obciążająca, nie bójmy się poszukać wsparcia u innych, na przykład u psychoterapeuty. W mojej pracy jako psychoterapeuty kluczowe jest unikanie pułapki "emocjonalnego ratownika", gdzie miałabym odczytywać emocje tej osoby i za wszelką cenę je zaspokajać. Zamiast tego pracujemy z takimi pacjentami nad uświadamianiem źródeł jego intensywności emocjonalnej i pomaganiem mu w regulowaniu tych stanów. Ważne jest utrzymanie profesjonalnego dystansu i dążenie do budowania stabilnych mechanizmów samoregulacji u pacjenta.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również