Puszące się włosy to urodowa zmora wielu z nas. Puszą się kosmyki proste, kręcone, te bardziej delikatne, ale i te grube. Najczęściej w dni bardziej wilgotne lub deszczowe, a także zaraz po myciu - szczególnie, jeśli za długo zwlekamy z ich wysuszeniem. Czy istnieje skuteczny sposób na puszenie się włosów? Oczywiście. Nawet kilka!
Cienkie, kręcone i rozjaśniane. Moje włosy to idealny materiał na górę puchu tworzącą się na głowie po myciu. Przede wszystkim dlatego, że łatwo się przesuszają, a farbowanie dodatkowo je osłabia i pozbawia zdrowego połysku. – Chemiczne zabiegi mogą powodować zerwanie wiązań, tzw. mostków dwusiarczkowych, które niczym rusztowanie nadają włosom kształt, a uczesaniu fakturę – tłumaczy Tomasz Lisowicz, edukator marki Kevin.Murphy. – Dlatego kosmetyki, zarówno te do pielęgnacji, jak i stylizacji powinny nie tylko wygładzać czy nabłyszczać włosy, lecz także odbudowywać ich uszkodzoną łuskę i rekonstruować zniszczone wiązania. Wybieraj te, które w składzie mają aminokwasy i odżywcze tłuszcze, np. ceramidy.
Nie bez znaczenia jest też stopień porowatości naszych włosów. To często pomijana, ale bardzo ważna informacja, którą każda z nas powinna zgłębić. Im bardziej porowate są nasze włosy, tym bardziej będą się puszyć i kręcić - stopień porowatości kosmyków warto znać przede wszystkim dlatego, aby odpowiednio dobrać do nich pielęgnacyjne kosmetyki.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Walkę z puszącymi się kosmykami warto rozpocząć już podczas mycia włosów. Obowiązkowo nakładajmy na kosmyki odżywki wygładzające (i pamiętajmy o ich porządnym spłukiwaniu!), a dwa razy w tygodniu nałóżmy na nie intensywnie działającą maska. Nowoczesne formuły nie powinny obciążać włosów. Jeśli jednak obawiasz się tego, regenerujące maski możesz nakładać na włosy na noc i zmywać je o poranku.
Na końcówki włosów po ich umyciu obowiązkowo nakładaj olejek. Pokrywając włosy cieniutką warstewką, zapobiegnie on otwieraniu się łusek i nie dopuści do wnikania wilgoci do wnętrza włosów. A w dodatku pięknie je nabłyszczy i delikatnie obciąży. Boisz się efektu przetłuszczenia? Olejku używaj oszczędnie, tylko na końce włosów. Najlepiej robić to wtedy, gdy są jeszcze wilgotne.
Przed suszeniem i stylizacją koniecznie sięgnij po preparaty zabezpieczające włosy przed wysoką temperaturą - bardzo wysusza ona włosy i dodatkowo sprzyja ich elektryzowaniu. Warto zainwestować w suszarkę z czujnikiem mierzącym temperaturę. Gdy włosy zanadto się nagrzeją, reaguje, ochładzając strumień powietrza.
Puszące się włosy najlepiej stylizować suszarką z obrotową szczotką. Dzięki niej można uzyskać efekt podobny do tego, jaki daje wyciąganie włosów na szczotkę przez fryzjera. Używając zwykłej suszarki i okrągłej szczotki trudno zrobić to samodzielnie, zwłaszcza gdy próbujesz wygładzić włosy z tyłu głowy. Lepiej jednak zarezerwować taki zabieg na specjalne okazje – to wciąż stylizacja z użyciem wysokiej temperatury. Ograniczaj ją do minimum - puszące się włosy niespecjalnie za wysoką temperaturą przepadają.
Do wykończenia fryzury przyda się lakier lub nabłyszczacz. Aplikuj go bezpośrednio na włosy, spryskując je z odległości ok. 30 cm. Możesz też najpierw rozpylić kosmetyk na grzebieniu lub szczotce, którą potem delikatnie przeczeszesz pasma włosów. Tego typu preparaty będą chroniły puszące się włosy także przed wilgocią - pod jej wpływem wiązania mogą znów popękać i nawet misterne loki szybko zamienią się w puch.