Brązujące kosmetyki wracają w wielkim stylu – i to akurat na lato! Po chwilowym szaleństwie na róże i rozświetlacze, bronzery znów lądują w naszych kosmetyczkach, a my mamy powód, by się cieszyć. Dobrze dobrany i nałożony bronzer to przepis na promienny blask, który wygląda, jakbyśmy właśnie wróciły z wakacji. Jak go ogarnąć, by dodać sobie słońca i odjąć zmartwień?
Bronzer to hit 2025 roku – i słusznie! Marki prześcigają się w lekkich formułach, idealnych na ciepłe dni. Bronzer dodaje blasku po długim dniu, a z latem na horyzoncie to idealny sposób, by już teraz poczuć wakacyjną energię.
Zapomnijmy o ciężkich, matowych bronzerach – lato prosi o lekkość! Złote, a także karmelowe tony dodadzą nam młodzieńczego blasku. Chłodne odcienie zostawmy na zimę – teraz królują ciepłe, z subtelnym połyskiem, bez nachalnego brokatu. Ważna jest też konsystencja - idealna na lato jest kremowa, ponieważ wtopi się w skórę. Ale bronzery w pudrze też będą pięknie odmładzać, pod warunkiem, że właściwie je nałożymy i będą miały dobry dla naszej skóry odcień.
Technika to podstawa, ale szczęśliwie jest ona prosta. Stajemy przed lustrem i uśmiechamy się. I teraz możemy musnąć bronzerem wypukłe części policzków, kierując się ku skroniom – twarz od razu nabiera lekkości. Dotknijmy czubka nosa i czoła przy linii włosów – tam, gdzie słońce naturalnie opala. Przyda się puchaty pędzel i delikatne ruchy. Jeśli wolimy kosmetyk kremowy, rozcierajmy palcami lub gąbką – wtopi się jak druga skóra. Mniej znaczy więcej – lato nie lubi przesady.
Rozcieranie to nasz klucz – żadnych ostrych linii, tylko miękki, wakacyjny flow. Z bronzerem w dłoni lato zaczyna się już teraz! Ważne, by nie używać bronzera poniżej kości policzkowych, ponieważ to optycznie "obniża twarz" i postarza. Nakładamy go ku górze i na boki. Wtedy doda nam młodzieńczego uroku.
Jeśli chcemy więcej, możemy musnąć bronzerem szyję i dekolt, co sprawdzi się przy odsłoniętych ramionach i topach. Nasze oczy są zmęczone? Możemy nałożyć odrobinę bronzera zamiast cienia na powieki. Trik ten otwiera spojrzenie.
Bronzer to więcej niż kosmetyk. Podkreśla rysy, ukrywa zmęczenie i daje efekt rozwibrowanej energii. To nie tylko dla nastolatek – to dla nas, wszystkich kobiet, które chcą błyszczeć w słońcu. Eksperymentujmy – jasny odcień na start, test na dłoni, a potem budujmy efekt. Bronzery wróciły, bo są łatwe i dodają energii. Więc bierzmy pędzel i rozświetlmy sobie dzień – lato czeka!