Zegar klimatyczny tyka... Zastanawiasz się, co możesz zrobić dla planety, żeby jej czas nie przeminął? Małe codzienne czynności mają wielkie znaczenie. Przyjrzyj się swoim przyzwyczajeniom i wprowadź zmiany! Zacznij od swojej kosmetyczki i rytuałów urodowych.
Spis treści
To, z czego składa się kosmetyk, ma kluczowe znaczenie nie tylko dla twojej skóry, ale i dla środowiska. Liczy się nie tylko w ilu procentach bazuje on na naturalnych substancjach, ale też jakie są te pozostałe. Im mniej syntetycznych komponentów, tym lepiej. Nie musisz obawiać się produktów z konserwantami, ponieważ nie wszystkie składniki przedłużające trwałość są złe. Istnieją bezpieczne konserwanty roślinne, które są dopuszczane przez organizacje certyfikujące kosmetyki.
A skoro mowa o certyfikatach, to warto wziąć pod lupę loga umieszczane na opakowaniach. Nie wszystkie należą do wiarygodnych organizacji, potwierdzających ekologiczne pochodzenie komponentów i zrównoważone źródło ich pozyskiwania. Czasem są to po prostu mydlące oczy graficzne znaczki z napisami typu "100% Organic" czy "Eco Friendly". Nie daj się nabrać! Szukaj naturalnych kosmetyków, a ich skład analizuj korzystając z aplikacji na smartfony, np. Lupa Kosmetyczna, Happy Rabbit czy Ingred.
Wyświetl ten post na Instagramie
O ile coraz częściej zwracamy uwagę na skład kosmetyków, o tyle mniej interesują nas procesy produkcji. Wiele z nas nie wie, jak niekorzystne mogą one być dla środowiska. I tu znów warto przede wszystkim wybierać kosmetyki organiczne (zwłaszcza te z małych manufaktur), przy tworzeniu których wykorzystuje się w większości procesy fizyczne - tłoczenie, destylację, filtrację czy ekstrakcję. Wielkie koncerny często zużywają wielkie ilości wody, jednocześnie emitując sporo dwutlenku węgla.
Twoim wkładem w ratowanie planety może być oszczędniejsze stosowanie kosmetyków i zużywanie ich do końca. Nabieraj mniejsze porcje kosmetyków na dłonie - zawsze możesz dołożyć kolejną dozę. Dobrym pomysłem są produkty wyposażone w pipety - pomagają w racjonalnym porcjowaniu kosmetyków. Jeśli masz ochotę na nowy krem, zacznij od próbki - jeśli okaże się, że preparat ci nie odpowiada, nie zostaniesz z napoczętym słoiczkiem, który z pewnością się zmarnuje. Pamiętaj: kupując mniej, wpływasz na zmniejszenie produkcji.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Plastik nie zawsze jest zły, a szkło bywa mało ekologiczne. Najistotniejszy z punktu widzenia ekologii jest cykl przetwarzania surowców. Aby odzyskać szkło, należy spełnić o wiele surowsze kryteria (ważny jest m.in. kolor, bywa też, że czyszczenie jest mało opłacalne), niż w przypadku plastiku. Ten drugi jest znacznie lżejszy, a co za tym idzie jego transport generuje mniej dwutlenku węgla. Dlatego nie skreślaj wytwarzanych z niego opakowań.
Wiele firm wykorzystuje plastik z recyklingu, niektóre za surowiec bazowy wybierają śmieci pozyskane z oczyszczania oceanów. Popularny staje się też tzw. bio-plastik wytwarzany z trzciny cukrowej. Warto szukać kosmetyków, których "wkład" można wymienić - po zużyciu wystarczy dokupić produkt w o wiele bardziej ekologicznym opakowaniu uzupełniającym. Rezygnuj z zafoliowanych kartoników, w których połowę zawartości stanowi wypełniająca pudełeczko tektura. Na papierowych opakowaniach szukaj oznaczenia FSC, które potwierdza, że surowiec pochodzi z odpowiedzialnej gospodarki leśnej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Płatki kosmetyczne, patyczki do uszu czy nawilżane chusteczki niestety w kilka sekund zamieniają się w śmieci. Zastąpienie ich nie jest obecnie żadnym problemem. Wielkim hitem kilku ostatnich lat stały się ręczniczki i rękawice do demakijażu, które potrafią oczyścić twarz nawet bez dodatkowych kosmetyków.
Jeśli jednak wolisz bardziej tradycyjny sposób usuwania zanieczyszczeń, wybierz wielorazowe płatki, np. z froty bambusowej lub weluru bawełnianego - wypłucz je po użyciu, a po kilku wrzuć do pralki. Wielorazowe płatki kosmetyczne są miękkie i bardzo estetyczne! Uszy najlepiej czyścić sprejem, który rozpuszcza woskowinę, ale jeśli chcesz sięgnąć po patyczki, wybierz te biodegradowalne bambusowe.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zarówno w czasie mycia zębów, jak i w czasie mydlenia dłoni woda nie jest potrzebna. Podobnie w czasie mycia twarzy. Kiedy ją płuczesz, zdecyduj się na mały strumień - nie rozchlapiesz wody i mniej jej upłynie między nabieraniem porcji na dłonie. Upewnij się, że twój kran nie przecieka i wyposażony jest w oszczędzający wodę perlator.
Możesz też zrezygnować ze zmywania kosmetyku oczyszczającego bieżącą wodą i usunąć go zwilżonym ręcznikiem. Warto wybierać oszczędzające wodę produkty takie jak hydrolaty, które powstają jako efekt uboczny destylacji olejów, czy suche szampony (stosuj je naprzemiennie z tradycyjnymi).
Wyświetl ten post na Instagramie.