Reguła 60 sekund wzbudza mieszane uczucia – jedni traktują ją jak kolejne chwytliwe hasło czy niewiele znaczącą modę, inni przekonują, że stosowanie się do niej w znaczący sposób zmienia stan skóry. My postanowiliśmy sprawdzić, co o trwającym dokładnie minutę oczyszczaniu cery myśli ekspert – dr Alicja Śliwowska, czyli znana między innymi z Instagrama dr Scura.
Istnieje wiele zasad pielęgnacji skóry, ale zaryzykujemy stwierdzeniem, że reguła 60 sekund to jedna z najważniejszych wskazówek dotyczących dbania o cerę. Dlaczego? Bo oczyszczanie twarzy, do którego ta reguła się odnosi, jest jednym z fundamentów zdrowej i pięknej skóry. I wszystkie kolejne pielęgnacyjne kroki tracą na znaczeniu (i mocy), jeżeli oczyszczanie cery nie zostanie przeprowadzone w odpowiedni sposób.
Nie ma wątpliwości, że oczyszczanie cery jest ważne. Ale jeszcze ważniejsze jest odpowiednie (!) oczyszczanie skóry. Demakijaż i mycie twarzy mają olbrzymi wpływ na naszą cerę. Co się dzieje, jeśli zaniechamy regularnego i prawidłowego wykonywania tych czynności? Wystarczy zastanowić się, na co nasza skóra jest narażona każdego dnia i co znajduje się na naszej twarzy wieczorem.
Oprócz kosmetyków do pielęgnacji, które nałożyłyśmy na skórę rano (serum, kremu, kremu z filtrem) oraz makijażu (podkładu, korektora, reaplikowanego w ciągu dnia pudru) znajdują się na niej także nagromadzone przez cały dzień sebum, pot oraz najróżniejsze zanieczyszczenia. Przy czym te ostatnie to między innymi pyły zawieszone, czyli mieszanina znajdujących się w powietrzu substancji organicznych i nieorganicznych takich jak związki siarki i azotu, metale ciężkie, dioksyny, pyłki roślin czy zarodniki grzybów.
Co się stanie, jeżeli nie oczyścimy cery i pozostawimy na niej te nagromadzone w ciągu dnia zanieczyszczenia? Na naszej twarzy mogą pojawić się krostki i zaskórniki, cera może stać się poszarzała i miejscami zaczerwieniona. Zanieczyszczona skóra szybciej też się starzeje.
Dodatkowo, warstwa zanieczyszczeń stanowi fizyczną przeszkodę dla składników aktywnych kosmetyków, co oznacza, że nawet najlepsze serum nałożone na nie umytą twarz nie będzie w stanie "rozwinąć" swojego pełnego wachlarza pielęgnacyjnych możliwości. Jak podkreśla dr Alicja Śliwowska*, "oczyszczanie twarzy nie tylko pozwala pozbyć się zanieczyszczeń z powierzchni skóry, ale też przygotowuje ją do aplikacji kolejnych produktów".
Kiedy idziemy spać z zanieczyszczoną skórą utrudniamy jej też nocną regenerację. Bo kiedy śpimy, w całym naszym organizmie – w tym także w skórze – zachodzą procesy naprawcze. Komórki skóry dzielą się i odnawiają, skóra jest też wtedy lepiej ukrwiona i dotleniona, a działanie składników aktywnych nakładanych na noc kosmetyków – maksymalnie wykorzystywane. Gdy zostawimy na noc na twarzy warstwę zanieczyszczeń, to nie dość, że utrudnimy działanie wspomnianym już składnikom aktywnym, ale też wpływamy negatywnie na naturalne złuszczanie się martwych komórek naskórka.
Zanim podczas oczyszczania twarzy uruchomimy stoper, dobrze jest przypomnieć sobie jak powinno ono przebiegać. Bo nieprawidłowe oczyszczanie skóry może doprowadzić do jej podrażnienia, przesuszenia, nadmiernego przetłuszczania, a nawet szybszego starzenia się.
Oczyszczanie powinno być dokładne, a zarazem delikatne, niezależnie od rodzaju i typu skóry – tłumaczy Alicja Śliwowska. – Warto stosować produkty, które mają pH zbliżone do pH powierzchni skóry, czyli około 5,5-6. Stosowanie produktów o zbyt wysokim pH może powodować przesuszenie i podrażnienie skóry. Nie jest ono również przyjazne dla mikrobioty skóry, której równowaga jest bardzo ważna. Bo właśnie mikrobiota pomaga utrzymać równowagę skóry i wspiera prawidłowe funkcjonowanie jej układu odpornościowego.
View this post on Instagram
Alicja Śliwowska jest też zwolenniczką dwuetapowego oczyszczania twarzy.
W pierwszym etapie dobrze sprawdzają się produkty na bazie olejów i emulgatora. Drugi etap to pianka lub żel – podpowiada Śliwowska.
Reguła 60 sekund odnosi się do oczyszczania twarzy i zgodnie z nią proces ten powinien trwać właśnie minutę. Dlaczego właśnie tyle? Określenie czasu mycia twarzy ma głównie zapobiegać zbyt pospiesznemu wykonywaniu czynności. Orędownicy reguły 60 sekund przede wszystkim chcą, żebyśmy zaczęli zwracać uwagę na to, jak długo oczyszczamy cerę i żebyśmy robili dłużej. Podkreślają też, że właśnie tyle czasu potrzeba, żeby "rozpuścić" nagromadzone na twarzy zanieczyszczenia.
Warto też pamiętać o regule 60 sekund, jeżeli stosowany przez nas kosmetyk do mycia twarzy ma w swoim składzie jakieś substancje pielęgnujące cerę – np. odblokowujący pory i regulujący produkcję sebum kwas salicylowy albo łagodzący podrażnienia i nawilżający skórę pantenol. Jeśli spłuczemy z twarz zawierający te substancje kosmetyk pod 60 a nie po 15 sekundach damy im więcej czasu, by naprawdę mogły podziałać na naszą cerę.
A co o regule 60 sekund myśli nasza ekspertka?
To bardzo mądra reguła, ponieważ wiele osób myje skórę zdecydowanie zbyt krótko – wyjaśnia dr Alicja Śliwowska. – Trwające kilkanaście sekund opłukanie skory twarzy nie jest efektywnym oczyszczaniem, ponieważ trzeba dać czas składnikom myjącym, aby mogły zadziałać. Mycie skóry przez 60 sekund pozwala na dokładne usunięcie zanieczyszczeń, a towarzyszący temu masaż poprawia mikrokrążenie skóry i stanowi dobry wstęp do dalszych kroków pielęgnacji.
*dr Alicja Śliwowska jest doktorem nauk chemicznych (specjalizacja: chemia kosmetyczna) i magistrem kosmetologii. Ukończyła także studia podyplomowe z dietetyki. Śliwowska jest autorką wielu publikacji naukowych i współautorką patentu kosmetycznego. Na co dzień pracuje jako wykładowca na kierunku Kosmetologia na PWSZ w Koninie. Prowadzi także szkolenia dla profesjonalistów z branży beauty.
