Kontrola czy zaufanie? Wychowywanie nastolatka to balansowanie pomiędzy chęcią zapewnienia dziecku bezpieczeństwa a respektowaniem jego prywatności. Gdzie leży granica - pytają badacze rodziców w badaniu inspirowanym serialem na Netflixie.
Spis treści
W zleconym przez Netflix badaniu Kantar, inspirowanym serialem “Zachowaj spokój” na podstawie powieści Harlana Cobena, zapytano rodziców w Polsce, czy zainstalowaliby w telefonach swoich dorastających dzieci aplikację monitorującą oraz gdzie są granice zaufania i prywatności w relacji rodzic - nastoletnie dziecko.
W przeprowadzonym w Polsce badaniu wzięło udział 508 rodziców nastolatków. Większość badanych sądzi, że ich dzieci powinny mieć prawo do swoich tajemnic, ale mimo wszystko wymagają od nich, aby informowały gdzie są oraz zawsze odbierały telefon. Co więcej, 36% badanych wprost przyznaje, że chce wręcz kontrolować gdzie są nastolatki i co w danym momencie robią.
Anna, główna bohaterka najnowszego serialu Netflix "Zachowaj spokój", martwi się zachowaniem syna, więc instaluje w jego telefonie aplikację monitorującą. Dlaczego?
Moja bohaterka bezsprzecznie kocha swoje dziecko. Intuicyjnie wyczuwa jednak, że jej dorastający syn podejmuje ryzykowne decyzje. – mówi aktorka Magdalena Boczarska, odtwórczyni roli Anny Barczyk.
Okazuje się, że 47% rodziców byłoby skłonnych zainstalować podobną aplikację w telefonach swoich nastoletnich dzieci. Jako główny powód podają bezpieczeństwo, które 42% badanych wskazuje jako absolutny priorytet spośród wartości istotnych w wychowaniu dzieci. Tylko 7% kategorycznie by odmówiło.
Wierzę, że zachowanie bohaterki serialu bardziej prowokuje do dyskusji niż daje gotowe rozwiązania. – mówi Harlan Coben, autor książki i jeden z producentów serialu.
Budowanie i podtrzymywanie relacji rodziców z nastolatkami to wielkie wyzwanie. Sam znam je doskonale, gdyż jestem ojcem dorosłych już dwóch córek i dwóch synów. Nie ma idealnego przepisu na wychowanie. Myślę, że warto rozmawiać ze swoimi dziećmi, a także dbać o to, aby nam ufały - dodaje pisarz. Należy podkreślić, że zaufanie do swoich dzieci oraz poszanowania ich prywatności to również powody wymieniane przez rodziców niezdecydowanych na zainstalowanie aplikacji monitorującej.
Czy prywatność prywatności równa? 37% rodziców, którzy wyrazili chęć instalacji aplikacji monitorującej u dziecka, zgodziłoby się, żeby działała ona w dwie strony, czyli dawała rodzicowi dostęp do danych w telefonie dziecka, a dziecku w telefonie rodzica. Prawie tyle samo - 32% - odmówiłoby. Odpowiedzi na zadane pytanie rozkładają się praktycznie równomiernie, co świadczy o tym, że kwestia bezpieczeństwa dzieci budzi w rodzicach wiele dylematów.
Mimo, że rodzice nastolatków deklarują, iż ufają swoim dzieciom, to jednak wciąż chcieliby mieć nad nimi kontrolę. - mówi Michalina Kulczykowska, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
26% respondentów, którzy odmówiliby zainstalowania aplikacji działającej w dwie strony twierdzi, że nie wszystkie informacje są odpowiednie dla dziecka, a 22% uważa, że straciliby poczucie komfortu oraz ich bezpieczeństwa.
NAJCZĘSTSZE BŁĘDY POPEŁNIANE PRZY WYCHOWANIU NASTOLATKÓW.
90% rodziców deklaruje chęć by ich nastoletnie dziecko dzieliło się z nimi swoimi problemami. Rozwiązanie to szczera rozmowa, czego 91% badanych ma świadomość i uważa, że jest to jedna z najważniejszych metod wychowawczych. Warto podkreślić, że 82% badanych rodziców twierdzi też, że szczerze rozmawia z dziećmi na ważne tematy.
Bardzo cieszy mnie fakt, że, pokolenie rodziców obecnych nastolatków jest bardziej świadome tego, że rozmowa jest podstawą budowania relacji - mówi Michalina Kulczykowska.
Magdalena Boczarska tak komentuje wyniki przeprowadzonych badań:
Żyję w przekonaniu, że niektórych wydarzeń można uniknąć dzięki wzajemnemu zaufaniu i otwartej rozmowie - mówi. Sama jestem mamą czteroletniego syna. Dzisiaj zakładam, że moja relacja z nim będzie oparta na szczerości przez całe życie, ale nie mam pewności, co bym zrobiła, gdyby los przyparł mnie do muru – dodaje.