Świat Wiedzy

Terapeutyczna leśna kąpiel to "wynalazek" Japończyków. W których polskich miastach powstają mikrolasy i jak wpływają na zdrowie?

Terapeutyczna leśna kąpiel to "wynalazek" Japończyków. W których polskich miastach powstają mikrolasy i jak wpływają na zdrowie?
Gęste mikrolasy sadzone na terenach miejskich mają zwiększać bioróżnorodność i poprawiać jakość powietrza, przyczyniając się w ten sposób do ochrony klimatu.
Fot. Istock

Koncepcja lasów kieszonkowych opiera się na pomyśle, by na małej powierzchni posadzić jak najwięcej gatunków drzew i pozwolić im tam rosnąć. Wywodzący się z Japonii trend na kąpiele leśne zaczyna przyjmować się także w europejskich miastach. Gęste mikrolasy mają zwiększać bioróżnorodność i poprawiać jakość powietrza, przyczyniając się w ten sposób do ochrony klimatu. Czy jednak popularność tej idei jest naprawdę uzasadniona?

Shubhendu Sharma nigdy nie zapomni spotkania, które zmieniło jego życie. Był rok 2009, 22-letni Hindus pracował wtedy jako inżynier w wielkim koncernie samochodowym. Pewnego dnia miał okazję posłuchać wykładu słynnego botanika Akiry Miyawakiego. Japończyk opowiadał o swojej misji, jaką było zazielenianie miejskich pustyń poprzez sadzenie bardzo gęstych, szybko rosnących miniaturowych lasów na niewielkich powierzchniach. Idea "tiny forests" natychmiast zafascynowała Sharmę. Gdy Miyawaki oświadczył, iż przybył do Bangalore, by w pobliżu fabryki aut posadzić taki kieszonkowy las, młody Hindus natychmiast zgłosił się do pomocy.

Kąpiel leśna w środku miasta

Na tym jednak nie koniec. Po tym, jak w ciągu zaledwie dwóch lat udało mu się zamienić podwórko wokół własnego domu w prywatny mikrolas, w którym w każdej chwili można zażyć kąpieli leśnej, postanowił rzucić pracę i założyć firmę tworzącą oazy zieleni w betonowej dżungli indyjskich metropolii.

 

Miyawaki zainspirował mnie do tego, by zostać zawodowym mikro­leśnikiem" – mówi Sharma z uśmiechem. Jego motto brzmi: "Jeśli widzisz gdzieś kawałek jałowej ziemi, potraktuj go jak potencjalny las".

Zielona wyspa – mikrolas jako remedium na zmiany klimatu

Dzięki jego firmie Af­forestt w Bangalore wyrosło już 50 tysięcy drzew, a w Mumbaju – ponad 200 tysięcy. Te imponujące liczby pokazują, że Miyawaki swoją "kieszonkową" ideą zainicjował coś naprawdę wielkiego. Shubhendu Sharma jest tylko jednym z jego licznych naśladowców. 

Leśna kąpiel w polskich miastach

Mikrolasy można już znaleźć na całym świecie – nawet w Europie, w szarym morzu miast wystrzeliły w górę liczne zielone wyspy. Pierwsze były Francja, Holandia i Wielka Brytania. W Polsce pionierski las kieszonkowy założony został w zeszłym roku w pobliżu Jeziora Maltańskiego w Poznaniu.

Leśna kąpiel, czyli jak wspomóc leczenie depresji i zadbać o środowisko

Metoda Miyawakiego znalazła tak wielu naśladowców, ponieważ dotyka bardzo aktualnego zjawiska. Coraz więcej ludzi niepokoi się zmianami klimatu oraz zanikiem bioróżnorodności – i słusznie, skoro co minutę z powierzchni naszej planety znika połać lasu wielkości 36 boisk piłkarskich.

Dlaczego by więc po prostu nie sadzić nowych drzew – i to naj­lepiej w miastach, które stają się niebezpiecznymi generatorami ciepła? W końcu nawet maleńkie lasy obniżają temperaturę otoczenia, a przy okazji dają innym roślinom i zwierzętom miejsce do życia czy oczyszczają powietrze z pyłów oraz szkodliwych substancji. Polepszają też... samopoczucie mieszkańców. Jak pokazują badania, obecność drzew w promieniu 100 metrów może zmniejszać ryzyko wystąpienia depresji!

Wielu ludzi szuka kontaktu z naturą i możliwości przeciwdziałania zmianom klimatycznym, a miejskie lasy właśnie to im oferują, mówi belgijski biolog ­Nicolas de Brabandère.

Metoda Miyawakiego jest prosta. Żeby założyć mikrolas, czyli miejską zieloną wyspę do leśnych kąpieli, wystarczy zaledwie 60 m2. Glebę, która szczególnie w miastach jest często zdegradowana, trzeba najpierw odpowiednio przygotować, czyli użyźnić. Potem umieszcza się w niej sadzonki różnych roślin, typowych dla danego regionu, imitując niejako naturalną wegetację.

 

Wykorzystujemy 15 do 30 gatunków jednocześnie, by od razu stworzyć wielowarstwowy las", wyjaśnia de Brabandère. W ten sposób powstaje mikroklimat chroniący drzewa oraz ziemię i przyciągający wiele pożytecznych owadów.

Ważne, by sadzić drzewa i krzewy stosunkowo gęsto, ponieważ konieczność konkurowania o światło sprawia, że rośliny szybko wystrzeliwują w górę. Przez pierwsze trzy lata las trzeba pielęgnować. Potem można go pozostawić samemu sobie. Czy mikrolasy ­zwiększają ­bioróżnorodność? Czy lasy kieszonkowe rzeczywiście spełniają pokładane w nich nadzieje? "Pierwsze wyniki są obiecujące", mówi Fabrice Ottburg. Ekolog z holenderskiego Uniwersytetu w Wageningen w obserwowanych przez siebie mikrolasach stwierdził występowanie znacznie większej liczby gatunków niż w tych zwykłych.

Dotychczas odnotowaliśmy tam 934 gatunki roślin i zwierząt. W badanym okresie zebrało się tam ponad sześć milionów litrów deszczówki. Poza tym nawet w małych lasach panuje niższa temperatura niż w zalanych betonem miastach."

Lasy miejskie: Warszawa, Poznań, Wrocław – kolejka chętnych nie ma końca!

To jednak nie wszystko: badacze odkryli także, że już las o powierzchni 200 m2 może w ciągu roku związać 250 kg CO2. Te liczby tylko umacniają Shubhendu Sharmę w jego misji: "Mikrolasy mogą rozwiązać wiele problemów. Dlatego musimy sadzić w miastach jeszcze więcej drzew i po prostu pozwolić im rosnąć. Marzę o tym, że pewnego dnia będziemy mogli zerwać owoc z pierwszego lepszego drzewa w najbliższej okolicy zamiast iść po niego do supermarketu."

 

Chcielibyście mieć taki mikrolas w swojej okolicymożliwość wzięcia leśnej kąpieli kiedy tylko najdzie Was ochota?

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również