Tim Burton zatrudnił w filmie swoją ukochaną Monicę Bellucci. Czy dobrze jest pracować z partnerem?

Ten związek zelektryzował świat. Kiedy w 2022 roku  Bellucci spotkała się z Burtonem w Lyonie, była już dziewięć lat po rozwodzie z Vincentem Casselem. Przed laty tworzyli najseksowniejszą parę europejskiego kina, ale małżeństwo rozpadło się. Tim Burton również był wtedy sam od ośmiu lat. Długo leczył serce po związku z Heleną Bonham Carter. Carter była przez lata jego miłością, muzą i grała w jego filmach. Kiedy zakochał się w Bellucci, to ona stała się jego aktorką nr 1. i zagrała w najnowszym "Beetlejuice Beetlejuice". Czy wspólna praca łączy? Czy jest zarzewiem dodatkowych konfliktów?

Prawie same plusy

Profesor Zbigniew Lew-Starowicz, w książce "Mężczyźni", tłumaczy, że niezwykle ważne dla trwałości związku są "wspólne sprawy": "Dobrze by było, gdyby (partnerzy - red.) aktywnie spędzali wspólny czas. Jeżeli nie nudzą się w swoim towarzystwie i wzajemnie się wspierają - to dobrze wróży". Mamy zatem pierwszy pozytyw!

Podobnie uważa psychoterapeutka Marlena Ewa Kazoń: "Współpraca z osobą, którą zna się dobrze i której się ufa, może znacząco ułatwić komunikację i koordynację działań. Taka relacja pozwala na lepsze zrozumienie intencji i oczekiwań obu stron. Ważne są też wspólne cele. Pracując razem, małżonkowie mogą bardziej świadomie i skutecznie dążyć do wspólnych celów, co może wzmacniać zarówno relację zawodową, jak i osobistą. W niektórych przypadkach, bliska relacja może przyczynić się do lepszej dynamiki zespołu, gdzie małżonkowie wzajemnie się wspierają i motywują", komentuje ekspertka.

Znamy to z codziennego życia, ale także są na to badania. Naukowcy z Utah State University przeprowadzili badania spełnienia par, które pracują razem lub przynajmniej wykonują ten sam zawód (są w tej samej branży). Okazało się, że partnerzy w takich związkach wykazywali się większym wzajemnym zrozumieniem dla problemów, z jakimi mierzy się druga osoba. To kolejny pozytyw!

Gdzie może być problem

Badania wskazały jednak także minusy takich relacji. Zbyt duża bliskość i zażyłość może powodować znudzenie, a praca staje się czasem najważniejszym i jedynym wspólnym tematem omawianym w związku i jego spoiwem. Niekiedy może w takich relacjach pojawić się rywalizacja, np.: w przypadku pary aktorów, kiedy jedno dostaje wiele propozycji, a drugie nie. 

Marlena Ewa Kazoń zauważa też inne problemy, jakie może wywołać wspólna praca. "W takim związku może zaciera się granica między życiem zawodowym a prywatnym. Praca z małżonkiem może prowadzić do trudności w oddzieleniu spraw zawodowych od prywatnych, co może skutkować większym stresem i wpływać na relację osobistą. Zdarzyć się też mogą konflikty interesów. Istnieje ryzyko, że konflikty zawodowe przeniosą się na życie prywatne lub odwrotnie, co może komplikować zarówno pracę, jak i relacje osobiste", tłumaczy psychoterapeutka i dodaje, że w takiej relacji często trudniej jest zachować obiektywizm i profesjonalizm w stosunku do bliskiej osoby, co może prowadzić do nieporozumień lub niewłaściwych decyzji zawodowych. Oczywiście może się pojawić wspomniana już wyżej rywalizacja.

Jak jest u Bellucci i Burtona?

Jeśli jednak wiąże się aktorka z reżyserem (jak Bellucci z Burtonem) to grają wspólnie do jednej bramki. Nie rywalizują. Film rządzi się też innymi prawami. Nad jednym projektem pracuje się średnio 2-3 lata, a potem zaczyna się nowy. Trudno się znudzić. Taka relacja raczej łączy. Oczywiście nic nie daje większej gwarancji dobrego związku niż nastawienie, potrzeby i charakter partnerów. Można być w pozornie idealnym układzie zawodowo-prywatnym, ale jeśli nie wkłada się w relację serca, nie stawia na uczciwość i lojalność, nie wspiera się wzajemnie, to taki związek nie zadziała. 

A jak wyszła współpraca Tim Burton i Monica Bellucci wyglądali na festiwalu w Wenecji na szczęśliwych i zakochanych. A jak wyszła ich zawodowa współpraca? Czy Reżyser ocenił swoją aktorkę obiektywnie? Zobaczymy to w kinie. Premiera filmu "Beetlejuice Beetlejuice" już 6 września.