Pielęgnacja

Urodowe must-have lata! Redaktorki twojstyl.pl typują ulubione kosmetyki

Urodowe must-have lata! Redaktorki twojstyl.pl typują ulubione kosmetyki
Jednym z odkryć tej wiosny jest tusz Lancôme Hypnôse Drama
Fot. mat. pras.

Sprawdzamy, wklepujemy, testujemy. Czasem patrzymy na kosmetyki z zaciekawieniem, a po chwili zachwyt opada. Ale nie tym razem! Wybrałyśmy nasze olśnienia - produkty, które zostaną z nami na długo.

Każda z nas ma inny gust, inną skórę, inne potrzeby. Jednak w kilku miejscach byłyśmy zgodne. Mamy na rynku wiele doskonałych produktów do pielęgnacji i makijażu, a co wspaniałe - na naszej liście TOP są także kosmetyki z Polski. Oto nasze wybory:

Makijaż

Agnieszka: nagradzana przez makijażystów mascara

To prawdziwa ikona marki Lancôme, która powstała dokładnie dwie dekady temu, w 2004 roku. Maskarę Hypnôse Drama doceniają wizażyści, makijażyści i klientki na całym świecie. Doceniłam i ja, ponieważ moje rzęsy zwykle wprawiały wszelkie ekspertki od makijażu w zakłopotanie. Potem następował komentarz: nie można mieć wszystkiego. Poddałam się i przestałam poszukiwać mascary marzeń, aż tu nagle pojawiła się  Hypnôse Drama w nowej formule. Ten znany tusz potrafi nawet 17-krotnie pogrubić rzęsy. Moje z pewnością pogrubił wielokrotnie. Polubiłam ją także za trwałość - cały dzień wygląda doskonale. Doceniam też fakt, że Hypnôse Drama jest testowana okulistycznie – sprawdza się u osób o wrażliwych oczach i stosujących soczewki kontaktowe. A oczy mam wrażliwe co najmniej tak jak serce.

lan_maky_hypnose-drama-renovation-24_still-life_secondary_routine-palette_1-1_rgb_150
Podkręcający rzęsy tusz Hypnôse Drama Lancôme
mat. pras. 

Agnieszka: pomadka nawilżająca YSL

Nieczęsto używam szminek, ale jeśli już je mam, lubię, by cieszyły wzrok. Tak miałam z Yves Saint Laurent "Loveshine Lipstick" o odcieniu "Nude Lingerie". Nie dosć, że pięknie wygląda, to jeszcze nawilża usta i daje efekt soczystych, błyszczących warg. Przy kontakcie z ustami zmienia się w olejek i daje opisany właśnie wyżej efekt. Olejki odżywcze i miąsz figowy dbają o naskórek warg, chronią i odżywiają go. 

ysl-loveshine-lipstick_packshot_
Odżywcza i nawilżająca pomadka YSL
mat. pras. 

Pielęgnacja

Agnieszka: codzienne oczyszczanie jest przyjemne

Ta nowość Yonelle skradła moje serce. Dlaczego? Ponieważ oczyszczanie nią twarzy jest tak przyjemne, że wreszcie regularnie o nim pamiętam. Podwójnie aktywny balsam oczyszczająco-relaksujący Rytuał Piękna jest kolejnym elementem serii Yoshino Pure & Care. I jeśli do tej pory zdarzało nam się zapomnieć o dokładnym demakijażu, teraz to się nie zdarzy, ponieważ oczyszczanie twarzy tym produktem to przyjemność. Polecam wszystkim osobom, które zapominają o tym ważnym elemencie pielęgnacji. Tym razem chce się pamiętać. 

YOSHINO PURE & CARE Podwójnie Aktywny Balsam Oczyszczający_1
Oczyszczanie twarzy z tym balsamem to przyjemność
mat. pras. 

Agnieszka: ukojenie po słońcu

Już pierwsze promienie słońca tego roku, a było to słońce znad tureckiego wybrzeża, gdzie wybrałam się z koleżankami z liceum, zostawiły na mojej skórze ślady. Mimo ochrony przeciwsłonecznej, cera po słońcu wymagała ukojenia, ochłodzenia i relaksu. Jednym z najprzyjemniejszych na to sposobów okazała się linia Rituals of Karma, a szczególnie produkty do stosowania po kąpielach słonecznych. Nawilżają i koją, a przy tym wyjątkowo pachną kwiatem lotosu i białą herbatą. Przyjemnie rozprowadzają się także kremy z filtrem do ciała. Zaczęłam od SPF 50, na resztę wakacji zabieram SPF 30.

TheRitualofKarma_AfterSunGelLotion_CoolingAfterSunShowerGel_AftersunSerum
Linia Ritual of Karma - kosmetyki po kąpielach słonecznych
mat. pras. 

Agnieszka: wyciszająca maska

Lawenda słynie ze swoich uspokajających właściwości, a lato i okres urlopów to czas, kiedy postanowiłam wreszcie odpocząć i naprawdę się zrelaksować. Niekoniecznie na wyjazdach, ale także w domu. Lawendowa maska do twarzy z linii organicznej Douglas Naturals regeneruje skórę. Ma ciekawą, aksamitną formułę galaretki, która na skórze zmienia się w przyjemny olejek, a przy spłukaniu wodą z kolei - w jedwabiste mleczko. Zapach działa od razu, po  prostu odpoczywamy. Kto lubi wyciszenie w lawendowym otuleniu - będzie zachwycony!

web rendition-douglas-collection-naturals-regenerating-mask-50ml-pack-box-4036221701910
Lawendowa maska do twarzy z linii Douglas Naturals
mat. pras. 

Agnieszka: serum, które regeneruje

Od kilku lat walczę z suchą skórą, dlatego szczególnie uważnie wybieram serum. Przyjemnie stosuje mi się nowy produkt marki Awesome. Delikatny w konsystencji, dobrze się wchłania i pomaga niwelować niedoskonałości, łagodzi stany zapalne i poprawia ogólny stan skóry. Ważne jest dla mnie to, że nie zapycha porów i jest idealny dla każdego rodzaju skóry, nawet tej problematycznej.

Mam swoje ulubione firmy z tradycjami, ale chętnie sprawdzam też nowości. Awesome Cosmetics to pierwsza polska marka, która w składach swoich kosmetyków zawiera hypskin – bioaktywną substancję pozyskiwaną z alg morskich, która poprawia kondycję skóry poprzez stymulację produkcji kolagenu. Ich linia nawilżająca wyraźnie poprawia elastyczność skóry, dlatego teraz daje szansę linii regeneracyjnej. I już mi się podoba.

SERUM Mi_RECOVERY Awesome
Serum regenerujące marki Awesome Cosmetics
mat. pras. 

Agnieszka: olejek z afrykańskiej maruli

Jedna z moich ulubionych marek. Przez ostatnie lata odkrywałam z radością różne produkty Drunk Elephant. Cała marka oparta jest na owocach maruli, które znane są na świecie z dwóch powodów. Po pierwsze uwielbiają je słonie, a po ich zjedzeniu zachowują się jak pijane. Stąd na likierze wyprodukowanym z tych ciekawych owoców znajduje się podobizna słonia. To urocze zwierzę trafiło także do logotypu marki Drunk Elephant, która słynie z kosmetyków z wyciągiem z pestek maruli. Olejek ten ma jasnożółtą barwę i delikatny, słodkawy zapach. Rdzenni mieszkańcy Afryki znają jego właściwości od wieków i używają go do pielęgnacji włosów, skóry i paznokci. W firmie Drunk Elephant jest wiele ciekawych produktów na bazie tego olejku, ale szczególnie przypadły mi do gustu serum i krem pod oczy. 

IMG_0641
Serum pod oczy marki Drunk Elephant
mat. pras. 

Agnieszka: na zarwane noce

To ciekawe odkrycie sezonu! Marka SENSUM MARE wie, jak dbać o delikatną skórę wokół oczu. A że ostatnio moja mama zauważyła u mnie jakieś nowe zmarszczki wokół oczu (nie pomogło tłumaczenie, że od uśmiechu), postanowiłam przetestować krem Algoglow. Jak działa? Przyjemnie! Delikatnie rozjaśnia skórę wokół oczu i zmniejsza widoczność cieni. Za ten efekt odpowiadają: tetrapeptyd Eyeseryl, Jade Alga, ekstrakt z brunatnej algi Laminaria Japonica oraz kofeina. Ekstrakt z aceroli, śliwki kakadu oraz specjalnie dobranych drobinek miki ujednolica koloryt skóry.

Krem pod oczy ALGOGLOW (1)
Krem pod oczy Algoglow idealnie rozświetla i koi skórę wokół oczu
mat. pras. 

Matylda: witamina C dla wymagających

Pierwsze zmiany po tym jak zaczęłam regularnie stosować serum Sesderma C-Vit 5 zauważyłam już po tygodniu. A mniej więcej miesiąc później uzyskałam dowody na to, że te zmiany w wyglądzie mojej cery są zauważalne nie tylko dla mnie. Jeszcze nigdy nie usłyszałam tylu komplementów na temat mojej skóry! Koleżanki chciały wiedzieć, jak cudem mam taką "baby face", co zrobiłam, że tak "świeżo wyglądam" i jakiego podkładu używam. Co ciekawe, w czasie, kiedy tak komplementowano mój wygląd, miałam akurat problemy ze snem, nie czułam się szczególnie świeżo, a podczas spotkań z przyjaciółkami miałam zwykle na twarzy co najwyżej krem CC.

Serum Sesderma C-Vit 5 zachwyciło mnie nie tylko dlatego, że faktycznie w widoczny sposób i w stosunkowo krótkim czasie poprawiło stan mojej cery, ale też dlatego, że zrobiło to bez żadnych skutków ubocznych. Moje wcześniejsze doświadczenia z serum z witaminą C nie były najlepsze – moja skóra reagowała zwykle na tego rodzaju kosmetyki podrażnieniem. Ale serum Sesderma C-Vit 5, zawierające pięć różnych rodzajów witaminy C, stabilizowanych i zamkniętych w nanosomach, aktywnie działa w głębszych warstwach skóry, równocześnie jej nie podrażniając. Nie chcę się z tym kosmetykiem rozstawać!

Untitled design (24)
Serum do twarzy  Sesderma C-Vit 5, 235,99 zł.
Źródło: Mat. prasowe

Agnieszka: myjąca pianka Guerlain, by utrzymać nawyk

Cleansing Care-in-Mousse Abeille Royale ma taką konsystencję, że rytuał oczyszczania skóry staje się przyjemnością. Doskonale przygotowuje twarz, usuwając zanieczyszczenia i ślady makijażu, jednocześnie chroniąc barierę skóry. Jego formuła oparta w 90% na składnikach pochodzenia naturalnego, a  moja skóra po użyciu odrobiny tego produktu pozostawia skórę nawilżoną, nawet gdy jest narażona na działanie twardej wody. Twórcy pianki połączyli tu cztery rodzaje miodów i mleczka pszczelego. W kontakcie z wodą innowacyjna konsystencja produktu, z mikrogranulkami lipidowymi, zamienia się w soczystą i otulającą piankę o zapachu stworzonym przez mistrza perfumiarstwa Guerlain.

Przyznam, że czasem zdarza mi się "zapomnieć" o dokładnym zmyciu skóry. Bywały dni, kiedy robiłam to w biegu, pod prysznicem. Dopiero mając pod ręką ładnie pachnące produkty, których konsystencja zachęca do używania, nauczyłam się konsekwencji. W dobrych nawykach warto sobie pomóc. 

ABEILLE_ROYALE_SOIN-EN-MOUSSE_175ml_
Pianka myjąca Abeille Royale Guerlain
mat. pras. 

Matylda: retinol skuteczny, choć delikatny

Choć ten kosmetyk nie jest nowością, zachwycam się nim z taką samą intensywnością jak w dniu, w którym go odkryłam. I nie mogę się nadziwić, że zawarta w nim w sumie niewielka ilość retinolu, pozwala temu produktowi działać tak skutecznie. Warto przy okazji dodać, że – tak jak na witaminę C – moja reaktywna cera reagowała dotąd na retinol dość histerycznie. Stopniowe przyzwyczajanie skóry do retinolu było w moim przypadku koniecznością, a i tak zdarzało się, że pomimo takiego ostrożnego wprowadzania tego składnika do mojej rutyny pielęgnacyjnej, nadal nie udawało mi się uniknąć przesuszenia i zaczerwienienia cery.

FaceBoom Serum do twarzy na pierwsze zmarszczki retinol 0,15% działa delikatnie, ale stan skóry poprawia się już po jednym użyciu. Po nocy spędzonej z tym kosmetykiem na twarzy zauważyłam, że moja skóra mniej się przetłuszcza, jest bardziej napięta, ale nie sucha, jej pory są mniej widoczne, a krostki, które jeszcze poprzedniego dnia były aktywnymi stanami zapalnymi, zaczynają się goić. 

29
FaceBoom Serum do twarzy na pierwsze zmarszczki retinol 0,15%, 41,99 zł.
Źródło: Mat. prasowe

Matylda: ochrona przeciwsłoneczna połączona z pielęgnacją

Jak chyba większość osób z cerą mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania się przez większość swojego życia byłam mocno uprzedzona do kremów do twarzy z wysokimi filtrami SPF. Kojarzyłam je z tłustą warstewką, białymi śladami i zdecydowanie skróconą trwałością makijażu. Z czasem zrozumiałam jednak, że za unikanie tych kosmetyków przyjdzie mi za 10-20 lat zapłacić wysoką cenę. Na szczęście, kiedy już zaczęłam regularnie używać tych kremów, one same zaczęły się zmieniać i stawać coraz lepsze. Jak dotąd, niedawno wprowadzony do sprzedaży Garnier Vitamin C Daily UV to – w moim odczuciu – ukoronowanie tych zmian na lepsze.

Ten krem marki Garnier jest lekki, szybko się wchłania nie pozostawiając na twarzy ani tłustej, ani białej warstewki oraz sprawdza się pod makijażem. Jego działanie nie ogranicza się też do zabezpieczania skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. W jego składzie znajdziemy bowiem nawilżające glicerynę i hialuronian sodu, stymulujące produkcję kolagenu w skórze i tym samym poprawiające jej jędrność peptydy oraz witaminę C w kilku postaciach. Przy czym warto przypomnieć, że ten ostatni składnik między innymi chroni skórę przed przyspieszającymi jej starzenie się wolnymi rodnikami, a także poprawia jej koloryt i jędrność.

2
Niewidoczny krem Garnier Vitamin C Daily UV, 65,99 zł.
Źródło: Mat. prasowe

Matylda: skuteczne złuszczanie bez podrażnienia

Skoncentrowana maska z kwasami 3% [AHA + BHA] + kompleks 6% [olejek canola + betaina] Miya to jeden z tych kosmetyków, których efekty działania widać już po pierwszym użyciu. Zawarte w niej kwasy (mlekowy, glikolowy, cytrynowy, jabłkowy i salicylowy) złuszczają oraz regulują procesy złuszczania się skóry, działają przeciwzapalnie i antybakteryjnie, a także regulują przetłuszczanie się cery i nawilżają ją. 

Za sprawą tej połączonej mocy zawartych w tym kosmetyku kwasów, już po pierwszym jego użyciu skóra jest wygładzona, jej pory mniej widoczne, a aktywne stany zapalne "wyciszone". Regularnie stosowana (2-3 razy w tygodniu) maska Miya zdecydowanie zmniejsza liczbę zaskórników (w tym także tych zamkniętych!), przyspiesza gojenie się stanów zapalnych i zapobiega powstawaniu nowych, sprawia, że skóra jest gładsza, bardziej miękka i – dzięki temu, że kwas glikolowy stymuluje także produkcję kolagenu – bardziej sprężysta. I co niezwykle istotne, pomimo działających intensywnie kwasów i za sprawą wchodzących w skład tego produktu ekstraktów roślinnych, emolientów i betainy, nie tylko nie podrażnia on mojej reaktywnej skóry, ale wręcz ją koi, nawilża i zapobiega jej wysychaniu. 

Untitled design (26)
Miya Skoncentrowana maska z kwasami 3% [AHA + BHA] + kompleks 6% [olejek canola + betaina], 44,99 zł.
Źródło: Mat. prasowe

Matylda: więcej niż przygotowanie do dalszych kroków pielęgnacji

Esencja to kosmetyk, który ma przede wszystkim przygotować skórę do kolejnych etapów pielegnacji, ale używając Esencji z jagodami żeń-szania CLIV, wiem, że zapewniam mojej cerze znaczenie więcej. Bo ten kosmetyk jest dosłownie naładowany składnikami aktywnymi, które działają łagodząco, ściągająco i przeciwzapalnie, łagodzą podrażnienia skóry i regulują pracę jej gruczołów łojowych, a także chronią ją przed przyspieszającymi jej starzenie się wolnymi rodnikami.

A najważniejszy składnik tego kosmetyku, sfermentowany ekstrakt z jagód żeń-szenia, neutralizuje wolne rodniki, wspiera syntezę kolagenu, czyniąc skórę bardziej sprężystą oraz nawilża ją i wygładza. Dzięki tej esencji CLIV moja cera faktycznie jest gładsza i bardziej miękka, przestała też być zaczerwieniona i mniej się przetłuszcza w strefie T. 

Untitled design (21)
Esencja z jagodami żeń-szania CLIV, 139,99 zł.
Źródło: Mat. Prasowe

Perfumy

Agnieszka: zapach z Orientu

O tym perfumiarzu krążą legendy. Francis Kurkdjian, Francuz o ormiańskich korzeniach, w wieku 15 lat postanowił zostać perfumiarzem. Karierę zaczął od wykreowania perfum La Male dla Jeana Paula Gaultier. Pracował dla Diora, Guerlaina, YSL, Lanvin. Kiedy jednak otworzył w Paryżu własny dom perfumeryjny, olfaktoryczny świat oszalał, a my razem z nim. Jest twórcą wielu kultowych niszowych zapachów, ale ja pokochałam Grand Soir. To piękna, ciepła, balsamiczna kompozycja z żywicą benzoesowej z Syjamu, brazylijskim bobem tonka i aksamitną, waniliową ambrą. Do tego głęboki akord hiszpańskiego czystka (labdanum) i mamy efekt wow! U mnie objawia się tak, że jestem nieustannie odpytywana czym pachnę.

MAISON FRANCIS KURKDJIAN Grand Soir
Ciepły i otulający Grand Soir MAISON FRANCIS KURKDJIAN 
mat. pras. 

Agnieszka: lato pod ręką

Zwykle używam tych samych zapachów latem i zimą, a jednak w tym sezonie uwiódł mnie kwiatowy zapach Jardin Bohéme Escapade Sensuelle. Tu miesza się aromat dojrzałych w słońcu owoców z delikatnym kwiatem pomarańczy. Ale także pojawia się wspomnienie soczystego ogrodu - pachnie jaśmin i róża, a na koniec drzewo sandałowe otula ciepłem. Te perfumy są idealne na lato. Pasują do plaży, słońca i nagranej latem łąki. Poluję na nie w promocjach perfumerii Douglas. 

W-1031193_1
Escapade Sensuelle - ta nazwa idealnie tu pasuje. To prawdziwa sensualna wycieczka
mat. pras. 

Agnieszka: legenda się zmienia

Zatem wreszcie do niego dorosłam. Kultowy zapach Chanel N°5 pojawił się w edycji limitowanej w zupełnie nowym flakonie o kształcie kropli perfum. I już samo opakowanie zrobiło na mnie wrażenie. A potem przyszedł czas na same perfumy i okazało się, że N°5 L’EAU jest najświeższą i najbardziej współczesną wersją N°5. To zapach o drzewno-cytrusowej kompozycji, który idealnie pasuje mi do słonecznego lata w Warszawie. Ależ przyjemnie...

chanel_
Dojrzałam do Chanel N°5 L’EAU
mat. pras.

 

Włosy

Agnieszka: mleczko do włosów

To jest hit marki Lush. Dowiedziałam się o nim od mojej córki, która jest włosomaniaczką i poszukuje na całym świecie najlepszych produktów pielęgnacyjnych. Odżywka w sprayu Super Milk okazała się także moją ulubienicą. Skąd ten zachwyt? Jest wygodna w użyciu (spray) i, co najważniejsze, pięknie pachnie migdałem, kokosem i mlekiem owsianym. Spray nakładamy na mokre włosy jako odżywkę bez spłukiwania lub rozpylamy na suche, aby je odświeżyć i zapobiec elektryzowaniu. Ułatwia rozczesywanie, chroni przed wysoką temperaturą suszenia i pomaga w stylizacji. Wspominałam, że bosko pachnie?

web_super_milk_conditioning_hair_primer_sp_2020
Zapach kokosa, migdałów i mleka owsianego w odżywce Lush
mat. pras. 

Agnieszka: oczyszczanie dla blasku

Wiemy to nie od dziś, aby włosy były zdrowe i lśniące, musimy zadbać o skórę głowy. Przetestowałam oczyszczającą maskę z glinką redukującą sebum marki so!flow by Vis Plantis i to jest coś! Lubię produkty, które sprawiają, że włosy wolniej się przetłuszczają i skóra jest dłużej świeża, a jednocześnie są przystępne cenowo. Zamierzam sprawdzić jeszcze inne kosmetyki tej marki, przyznam, że była dla mnie nowością. Po tej masce mogłam chodzić kilka dni bez efektu przetłuszczonych włosów i to jest naprawdę rzadkie. Opakowania też mają styl. Polecam!

Fot. so!flow by Vis Plantis (1)
Maska do włosów so!flow by Vis Plantis 
mat. pras. 

Agnieszka: nawilżona skóra głowy

To odkrycie, ponieważ dawno już nie sięgałam po kosmetyki Ziaja do włosów. Oczywiście zawsze mam pod ręką mydło z kozim mlekiem (lubię od lat), teraz postanowiłam sprawdzić antyoksydacyjną pielęgnację włosów. Hialuronowa odżywka SOS do włosów zachęciła mnie słowem SOS. Miałam wrażenie przesuszonych włosów, a skoro jest problem z włosami, warto zaopiekować się skórą. Odżywka okazała się ratunkiem dla włosów zniszczonych. Zawarta  w niej biotyna intensywnie nawilża, wzmacnia i uelastycznia włosy i skórę. Co ważne, przyjemnie pachnie a to zawsze zachęca do pielęgnacji. W składzie, poza biotyną i kwasem hialuronowym, są też witaminy B3, B5, B6 oraz woda termalna z mikroelementami. 

ZIAJA antyoksydacyjna pielęgnacja włosów hialuronowa odżywka SOS
Hialuronowa odżywka do włosów z biotyną marki Ziaja
mat. pras. 

Matylda: czyste włosy na dłużej i bez podrażnień

Niestety, reaktywną mam nie tylko skórę twarzy, ale też głowy. Dlatego na wizytę do fryzjera zabieram ze sobą zwykle swój własny, sprawdzony szampon. Niewiele jest kosmetyków do mycia głowy, które nie powodowałyby u mnie irytującego swędzenia. Często więc, innego szamponu używam do mycia skóry głowy, a innego do oczyszczania włosów. Szampon L'Oréal Professionnel Scalp Advanced zwalnia mnie z tej konieczności.

W składzie tego kosmetyku znajdziemy substancję myjącą, która nie tylko delikatnie oczyszcza skórę głowy i włosy, ale też łagodzi potencjalne działanie drażniące innych substancji myjących. Kojący szampon L'Oréal Professionnel zawiera też kwas salicylowy, który złuszcza zrogowaciały naskórek, odświeża i oczyszcza skórę głowy oraz działający przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie niacynamid. Oba te składniki regulują też wydzielanie łoju, sprawiając, że włosy dłużej pozostają świeże. 

scalp LOREAL
Kojący szampon L'Oréal Professionnel Scalp Advanced
mat. pras. 
Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również