Czy lepiej jest kupować ubrania używane czy takie, które określa się produktami zrównoważonej mody? Warto wiedzieć, że każde z tych rozwiązań posiada plusy i minusy, co zresztą przedstawimy w tym materiale. Aby jednak mieć pewność, które działania są korzystniejsze dla naszej planety, o komentarz poprosiłyśmy Aretę Szpurę, aktywistkę ekologiczną.
Spis treści
Nie jest dziś żadną tajemnicą, że rynek mody nie jest sprzymierzeńcem środowiska. Coraz więcej firm próbuje jednak minimalizować straty dla planety i wprowadza do swojej polityki działania zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju. W związku z tym w sklepach nie tak rzadko spotkać można produkty wykonane z bawełny organicznej (powstaje bez stosowania sztucznych nawozów i chemicznych środków ochrony roślin) czy artykuły, które robi się przy użyciu metod recyklingu. Wiele firm regularnie próbuje też uświadamiać swoich konsumentów, jak istotne jest zwracanie uwagi na jakość procesu tworzenia ubrań i budowanie eko-garderoby. Niemniej… czy wybieranie ubrań powstałych w myśl zasad zrównoważonej mody to naprawdę najlepsze rozwiązanie? Wzięłyśmy ten temat pod lupę i sprawdziłyśmy, jak wyglądają plusy i minusy inwestycji w ubrania używane i odzież ekologiczną.
To jak wyglądają plusy zakupu używanej odzieży? Przede wszystkim mamy w tym przypadku do czynienia z gotowym produktem, który został stworzony jakiś czas temu, a my jesteśmy w stanie nadać mu niewielkim kosztem drugie życie. Decydując się więc na sukienkę czy płaszcz z vintage shopu, nie przyczyniamy się do podtrzymywania (nierzadko toksycznych) procesów wytwarzania ubrań. Poza tym bardzo często okazuje się też, że projekty z jakościowych tkanin można kupić za dużo niższą cenę, aniżeli w tradycyjnym sklepie. To oznacza nie tylko oszczędności, ale także realną możliwość, że dany sweter czy kurtka posłużą jeszcze kolejnym pokoleniom i nie będą nadawać się do wyrzucenia po jednym czy dwóch sezonach, jak to zazwyczaj bywa w przypadku fast fashion.
A co należy zapisać po stronie minusów? Problematyczne mogą okazać się na przykład internetowe vintage shop'y. Jeśli bowiem zamówimy retro płaszcz zza granicy czy chociażby drugiego końca Polski, niestety dokładamy małą cegiełkę do wzrostu efektu cieplarnianego (transport). Trzeba również zaznaczyć, że nie wszystkie ubrania z drugiej ręki nadają do recyklingu. Jeśli w swoim składzie mają syntetyczne włókna, nie będą one nadawać się do ponownego przetworzenia po zakończeniu okresu użytkowania.
Chcesz zdecydować się na zakup odzieży ekologicznej? Wiedz, że jeśli dany projekt powstał zgodnie z zasadami zrównoważonej mody, najprawdopodobniej wykonano go przy użyciu mniejszych zasobów wody, a także z naturalnych tkanin, które później łatwo można poddać procesowi recyklingu. Przy produkcji tego typu sukienek czy bluzek w transparentnie działających markach pracują – w godnych warunkach - lokalni rzemieślnicy.
Czy ekologiczna moda posiada więc minusy? Owszem. Niezależnie od tego w jaki sposób została wyprodukowana, powstawanie ubrań w mniej lub bardziej szkodliwy sposób zawsze odbija się na środowisku. Dodajmy jeszcze, że eko projekty nierzadko są droższe.
Jak więc brzmi odpowiedź na pytanie, które ubrania lepiej kupować – używane czy ekologiczne? Jako pierwsza na myśl przychodzi nam opcja wyboru projektów z drugiej ręki. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy, poprosiliśmy o komentarz Aretę Szpurę, aktywistkę ekologiczną.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zawsze lepiej jest kupić używane ubrania, ponieważ dana rzecz jest już wyprodukowana. Nieważne więc o ile mniej wody i chemikaliów zużyje się przy tworzeniu odzieży z ekologicznej bawełny. Kupienie koszulki z drugiej ręki będzie i tak bardziej na plus na Ziemi, gdyż skorzystamy z tego, co już mamy. Zanim jednak podejdziemy do jakichkolwiek zakupów, zastanówmy się jednak, czy na pewno ich potrzebujemy? - wyjaśnia Areta Szpura