Kiedy podano informację o obsadzeniu Marcina Dorocińskiego w roli Wokulskiego w nowej adaptacji "Lalki", natychmiast pojawiły się pytania o Izabelę Łęcką. Popytaliśmy znajomych z branży filmowej i mamy kilka typów.
Po sukcesie nowej adaptacji "Znachora" branża filmowa odważnie sięga po klasyki polskiego kina, które już miały swoje adaptacje. Nie mogło zabraknąć "Lalki" Bolesława Prusa, która miała już kilka filmowych i serialowych wersji. Ostatnia z nich powstała w latach 70.
Co wiemy o najnowszej adaptacji? Wokulskiego ma zagrać Marcin Dorociński. To dobrze czy źle? Z jednej strony - przystojny, doceniony na świecie, prywatnie przemiły. Z drugiej - Internet już komentuje, że jest... zbyt przystojny. Wokulski był dość posępnym mrukiem. Z całym szacunkiem dla wspaniałego Mariusza Dmochowskiego, ale był idealnym aktorem do tej roli. Zagrał w pierwszej ekranizacji powieści z 1968 roku. Reżyserował wtedy mistrz kina polskiego Wojciech Jerzy Has. Wtedy w roli Izabeli Łęckiej zobaczyliśmy Beatę Tyszkiewicz. 10 lat później Telewizja Polska pokazała serial "Lalka" wyreżyserowany przez Ryszarda Bera, gdzie Izabelę zagrała Małgorzata Braunek. Wokulskim był Jerzy Kamas.
Zmieniły się czasy, zmienił i Wokulski. Tak pisze o swoim nowym wyzwaniu Marcin Dorociński: "Są w polskiej kulturze postaci, które żyją i odbijają się echem w każdym z nas. Stanisław Wokulski jest jedną z nich, to człowiek pełen sprzeczności, marzyciel i pragmatyk, romantyk i rewolucjonista. Jestem zaszczycony, że będę mógł podążyć śladami wielkich aktorów: Mariusza Dmochowskiego oraz Jerzego Kamasa i zmierzyć się z legendą stworzoną przez Prusa, pokazać ją w nowym świetle i mojej interpretacji. Mam nadzieję, że widzowie zobaczą w Wokulskim nie tylko bohatera XIX wieku, ale i kogoś bliskiego naszym czasom. Bo choć czasy się zmieniają, serca wciąż biją tak samo. Mam nadzieję, że sprostam temu olbrzymiemu wyzwaniu i nie zawiodę – nie tylko wielbicieli Prusa – ale przede wszystkim kinomanów – mówi o swojej nowej roli".
Reżyserem nowej odsłony „Lalki” został Maciej Kawalski, który pracował z Dorocińskim przy filmie „Niebezpieczni dżentelmeni”. Całość wyprodukuje Radosław Drabik.
View this post on Instagram
Która z polskich aktorek będzie idealna jako Izabela Łęcka i uniesie porównania z Małgorzatą Braunek i Beatą Tyszkiewicz? W branży mówi się o jednym nazwisku: Vanessa Aleksander. Ma ona ostatnio dobrą passę! Popularność wśród telewidzów przyniosła jej główna rola w serialu Wojenne dziewczyny (2017–2022). W filmie zadebiutowała rolą Gabi w obrazie Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter" (2020). Aktualnie gra jedną z głównych ról w serialu "The Office PL", ale zagrała również w serialach: Krucjata. Prawo serii (2021), Rojst (2021–2024), Dziewczyna i kosmonauta (2023) i Krew (2023–2024) oraz w filmie Marzec ‘68 (2022). Zdobyła Telekamerę 2024! Czy do jej ról dołączy też Izabela Łęcka? Okaże się już niebawem.
Dorociński i Vanessa Aleksander w filmowej adaptacji "Lalki" to jednak nie wszystko. Doszły nas słuchy, że powstaje równolegle serial na podstawie powieści "Lalka" w reżyserii Pawła Maślony czyli twórcy głośnego "Kosa". Maślona zrobił film o Tadeuszu Kościuszce w zupełnie nieklasycznym stylu, bawiąc się formą jak Tarantino. Mówi się, że on z kolei obsadzi w roli Łęckiej Sandrę Drzymalską ("Simona Kossak"). Cóż, jeśli to prawda, to duet ten wskazuje, że będzie to bardziej szalone wydanie "Lalki". I świetnie! Czekamy!