Doktor Patrycja Szachta to ekspertka od mikrobiomu jelitowego. W swoich kanałach social media w przystępny sposób edukuje, jak niezwykły wpływ mają bakterie jelitowe na nasze zdrowie, dobre samopoczucie i promienny wygląd. Doktor Patrycję uwielbiam za jej nieocenioną wiedzę na temat mikroflory jelitowej, która jest kluczem dla zdrowia, dobrego samopoczucia i prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu - mówi Anna Lewandowska, Ambasadorka kategorii Wellbeing w 3. edycji akcji #poswojemu Doskonałość Sieci 2022, z którą wspólnie nominowaliśmy dr Patrycję Szachtę w tegorocznym konkursie.
W tegorocznej akcji #poswojemu zostałaś nominowana w kategorii Wellbeing. Czym on dla Ciebie jest?
Dr Patrycja Szachta: Wellbeing jest dla mnie przede wszystkim poczuciem życia w zgodzie – nie tylko ze światem, ale przede wszystkim ze samym sobą. Łatwo oczywiście powiedzieć, trudniej zrobić, bo na satysfakcję z życia i dobre samopoczucie składa się wiele czynników i uważam, że wcale nie jest to takie łatwe do osiągnięcia. Najprościej mówiąc, wellbeing oznacza, że czujemy się dobrze zarówno w swoim ciele, jak i w swoim życiu. Jeśli ktoś odżywia się zdrowo, jest aktywny fizycznie, dba o zdrowie, ale żyje w niesatysfakcjonującym go układzie – zawodowym czy prywatnym – jest dość daleko od wellbeing'u, pomimo, iż fizycznie wszystko działa prawidłowo.
Najlepszym na to przykładem są osoby, które całe swoje życie podporządkowują dbaniu o dietę i piękną, wysportowaną sylwetkę, gubiąc gdzieś w tym prozdrowotnym pędzie istotę tego, po co właściwie to robią. Niejednokrotnie pracuję z osobami, które każdy swój dzień podporządkowują pod plan treningowy i dietetyczny, a każde odstępstwo od normy wpędza je w poczucie winy i beznadziei. Mimo zdrowego ciała dobrostan tu nie występuje. Z drugiej strony osoby, które prowadzą satysfakcjonujące życie osobiste i zawodowe, ale zmagają się z licznymi chorobami, które skutecznie ograniczają radość życia też są dość daleko od szeroko pojętego pojęcia wellbeing. Pojęcie to rozumiem zatem, jako integralny związek pomiędzy zdrowiem naszego ciała i umysłu, satysfakcjonującym życiem codziennym, w którym znajdujemy radość każdego dnia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Co inspiruje Cię do codziennej aktywności i dzielenia się swoją wiedzą w social mediach?
Może zabrzmi to jak truizm, ale do aktywności w social mediacjach inspirują mnie przede wszystkim osoby chore, z którymi pracuję. Jakiś czas temu pojęłam, iż mimo starań nie da się pomóc wszystkim osobom, doba ma tylko 24 godziny, a organizm ludzki jest maszyną którą stosunkowo łatwo nadmiernie wyeksploatować – i wtedy trudno o własny wellbeing! Z tego względu kilka lat temu pojawił się pomysł na prezentowanie aktualnej wiedzy z zakresu mojej zawodowej aktywności – mikrobiomu, probiotyków, problemów jelitowych i innych – w kanałach social media, do których w dzisiejszych czasach każdy ma łatwy dostęp.
Wraz z koleżankami i kolegami z Centrum Medycznego Vitaimmun, które współtworzę postanowiliśmy przygotowywać krótkie, proste i przystępne materiały tłumaczące „po ludzku” jak diagnozować problemy jelitowe, jak zmieniać codzienne nawyki żywieniowe, jak i czym się suplementować, a czego z kolei unikać gdy - mówiąc prosto - boli brzuch. Krótkie filmiki merytoryczne oraz rozmowy z wybitnymi specjalistami z zakresu medycyny i żywienia publikujemy na kanale YouTube o przewrotnym tytule "Kupa Faktów o Jelicie". Drugą inicjatywą, której poświęcam serce i mnóstwo czasu są webinary i spotkania on-line, w trakcie których osoby borykające się z licznymi dolegliwościami czy po prostu zainteresowane tematyką mikrobiomu i przewodu pokarmowego mogą zadawać pytania na żywo.
Staram się, aby każdy live czy webinar wyczerpująco przedstawiał dany temat i aby osoby, które poświęcają swój czas na jego obejrzenie wyszły z porcją solidnej i praktycznej wiedzy medycznej. Zaznaczam, iż mimo że pracuję z przewodem pokarmowym, na swoje kanały zapraszam często specjalistów pozornie niezwiązanych z tematem jelita, np. dermatologów, psychiatrów, ginekologów, osteopatów – człowiek jest bowiem holistyczną całością, więc holistycznie należy również podchodzić do problemów zdrowotnych. Staram się jednocześnie unikać tzw. „klątwy wiedzy” – zarówno u siebie jak i u moich gości - czyli mówienia o problemach medycznych w sposób zgodny co prawda ze sztuką i prawidłowym słownictwem naukowym, ale jednocześnie całkowicie niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Gdy dziś obserwuję swoje początki na social mediach wyraźnie widzę, że mówiłam „za trudno”, często w sposób niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Tymczasem to dla niego przygotowywany był ten materiał, nie dla gremium medycznego. Teraz staram się dbać o to, aby mój przekaz rozumiał każdy. Moją rolą jest to wszystko łatwo, przystępnie i ciekawie wytłumaczyć.
No i jest jeszcze jeden istotny powód mojej aktywności w social mediach – jestem niesamowitą gadułą i w trakcie takich webinarów mogę się po prostu porządnie wygadać – i jeszcze komuś może to pomóc! Może zabrzmi to dziwnie, ale ja naprawdę uwielbiam i te krótkie spotkania on-line i wielogodzinne wykłady prowadzone stacjonarnie, które dla niektórych osób byłyby z pewnością męczące, a mnie bardzo pozytywnie „nakręcają”.
Dlaczego postanowiłaś działać w sieci? To była Twoja inicjatywa, czy ktoś Cię zainspirował?
I to i to. Po pierwsze stwierdziłam, że jest to doskonały sposób na dotarcie do większej grupy osób. Pomysł ten ewoluował w miarę rozwoju mojej działalności zawodowej, gdy zapotrzebowanie na konsultacje, spotkania czy szkolenia zaczęło przekraczać moje możliwości realizacji. I tu pojawił się pomysł na krótkie materiały czy szkolenia on-line, które zaspokoją potrzeby i wskażą drogę choć części osób. Ponieważ mam wielkie szczęście pracować ze wspaniałymi specjalistami i pasjonatami, którzy pomagali mi współtworzyć te kanały, dzieląc się swoją wiedzą, mam wrażenie że udało nam się pomóc niemałej grupie osób. I mam nadzieję, że nadal będzie mi dane to robić.
Drugą stroną medalu jest fakt, iż nie wszystkie treści publikowane w sieci nie powinny się tam znaleźć, bo są po prostu błędne i nierzadko szkodliwe. Niejednokrotnie osoby mianujące się ekspertami ledwo znają temat, który prezentują, ale trafiają ze swoimi przekonaniami do znacznej grupy odbiorców, bo są mocno medialne. Nie jest to dobre, bywa wręcz szkodliwe…To również był powód dla którego zdecydowałam się prezentować wartościowe treści i mądrych ekspertów w swoich kanałach social-mediach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jaką radę dałabyś wszystkim kobietom, które chcą odżywiać się w bardziej świadomy sposób i zadbać o swoje bakterie jelitowe?
Aby nie czekały i po prostu to zrobiły! Jestem największą fanką dbania o bakterie jelitowe i zdrowy przewód pokarmowy, bo jelita – wbrew temu co powszechnie myślimy, nie służą tylko procesom trawienia i wchłaniania! Tu znajduje się także większość naszego układu odpornościowego, a oś jelito – mózg tłumaczy wpływ jelita na zdrowie psychiczne, zdolność regeneracji i codzienne samopoczucie. Dla tych z kolei pań, które nadal nie są przekonane czy warto zadbać o mikrobiom sugeruję zgłębienie tematu oś jelito – skóra! Bo zdrowe jelita przekładają się także na zdrowy wygląd naszej skóry, a to lubi każda kobieta.
Dbanie o zdrową, zbilansowaną dietę to jedna z podstawowych wytycznych dbania o mikrobiom jelitowy. Nasz bakterie uwielbiają różnorodną, zbilansowaną dietę – mamy taki ogrom szczepów bakteryjnych w jelicie, że musimy zadbać o zabezpieczenie „wymagań kulinarnych” wielu odrębnych rodzin drobnoustrojów. Podobnie jak z ludźmi – niektórzy z nas preferują krwistego steka, inni lekką sałatkę – jako dobry gospodarz mikroflory naszego jelita musimy więc zadbać o to, aby każdemu zaserwować to co lubi! Im bardziej różnorodna mikrobiota, tym korzystniejszy wpływ na nasze zdrowie.
Jak zacząć? Dbajmy o wystarczającą ilość błonnika pokarmowego – to „paliwo” dla naszych mikrobów. Odwdzięczą się produkując z niego szereg korzystnych dla naszego organizmu związków, np. regenerujących nabłonek jelita maślanów. Dbajmy o nawodnienie – bez tego trudno o prawidłową perystaltykę jelita. Gotujmy samodzielnie, odkrywajmy nowe produkty i nowe smaki – im mniej przetworzona żywność tym lepiej. Ani nasze bakterie ani nasz organizm nie lubi żywności wysokoprzetworzonej, zdatnej do spożycia przez kilka lat, dodatków do żywności, barwników etc. Prostota jest szczytem wyrafinowanie – także w kuchni.
Jakich produktów nie może zabraknąć w Twojej kuchni i codziennej diecie?
Warzyw, owoców, ryb, odpowiednio dobranych tłuszczy. Na co dzień mocno dbam o dietę, lubię jeść zdrowo i – niestety – no cóż dużo (śmiech!). Uważam, że jedzenie powinno być przyjemnością i staram się, aby moja dieta taką właśnie przyjemność mi sprawiała. Jestem osobą dość zajęta, więc jeśli wiem, że w danym okresie moje możliwości przygotowania posiłków będą ograniczone, to zdarza mi się korzystać z cateringów wysokiej jakości. Oczywiście, zdarza mi się zjeść pokarmy nie do końca zdrowe. Daję sobie niekiedy prawo do grzeszków żywieniowych. Mam też słabość do czerwonego wina.
Wyświetl ten post na Instagramie
Z jakimi problemami i pytaniami zwracają się do Ciebie najczęściej followerki?
Najczęściej z problemami jelitowymi, wzdęciami, biegunkami, zaparciami, problemami z nadmierną masą ciała. Coraz większa jest jednak świadomość, jak silnie mikrobiota wpływa na każdą komórkę naszego organizmu, więc nie brakuje osób z problemami alergii, chorób autoimmunizacyjnych czy depresji. Padają pytania, ak rozpocząć diagnostykę, jak dopasowywać dietę, suplementację, innymi słowy – co zrobić, żeby po prostu czuć się lepiej i ograniczyć występowanie dolegliwości, które naprawdę mogą negatywnie wpływać na jakość życia.
Nie brakuje naprawdę dramatycznych wiadomości od osób, które latami nie mogą uporać się ze swoimi problemami. Pokazuje mi to jak silnie – jako społeczeństwo – jesteśmy coraz bardziej obciążeni chorobami, które są wynikiem naszego stylu życia i lat zaniedbań...
Jakich inicjatyw wciąż brakuje Ci w przestrzeni online?
Mądrych ludzi szerzących mądre treści w sposób przystępny dla każdego – po prostu. Media społecznościowe rządzą się swoimi prawami – aby „sprzedać” swoją wiedzę i trafiać do znacznej grupy odbiorców trzeba być "za pan brat" z meandrami algorytmów. Wygrywają Ci, którzy takie umiejętności posiedli, co niestety niekoniecznie i nie zawsze przekłada się na merytorykę treści. Boleję nad tym, iż wiele niesamowicie mądrych osób, które znam, nie trafia do szerszego grona odbiorców, gdyż tych umiejętności po prostu nie posiada.
Z mojego – i nie tylko – punktu widzenia problemem jest także fakt niepotrzebnej agresji środowisk związanych z dietą czy suplementacją względem swoich konkurentów, albo inaczej – osób prezentujących odmienne stanowiska i podejście do spraw diagnostyki i żywienia. Brak merytorycznej dyskusji, która w znacznej części przypadków zastąpiona jest po prostu nieprzyjemnymi komentarzami względem oponenta. W tym wszystkim najbardziej traci odbiorca, który będąc niejako pośrodku dwóch stron barykady nie wie, która opinia jest słuszna i często niestety rezygnuje z jakichkolwiek działań mających na celu poprawę stanu zdrowia. Merytoryka i konstruktywna, kulturalna dyskusja zamiast braku szacunku względem siebie – takich zmian brakuje mi w przestrzeni on-line. Uczmy się od siebie nawzajem i korzystajmy ze swoich doświadczeń zamiast tracić niepotrzebnie energię na agresywną krytykę!
Wyświetl ten post na Instagramie
Dr n. biol. med. Patrycja Szachta - dyrektor ds. naukowych - Stopień doktora nauk biologicznych uzyskała w trakcie studiów doktoranckich w Klinice Gastroenterologii Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Autorka licznych publikacji medycznych w czasopismach polskich i zagranicznych oraz rozdziałów w monografiach naukowych. Dyrektor ds. naukowych w Centrum Medycznym Vitaimmun. Posiada wieloletnie praktyczne i teoretyczne doświadczenie z zakresu utajonych nadwrażliwości pokarmowych oraz zaburzeń mikroflory jelitowej.