Moda uwielbia zataczać koła, ale są powroty, które potrafią zaskoczyć nawet najbardziej wytrawnych obserwatorów trendów. Tak właśnie jest z japonkami — tymi najprostszymi z sandałów, które pod koniec lat 90. Jennifer Aniston wyniosła na wyżyny stylu codziennego i które dziś triumfalnie wracają na ulice i wybiegi.
W czasach, gdy Jennifer Aniston - w roli Rachel Green i w życiu prywatnym - redefiniowała pojęcie „casual chic”, japonki nie były tylko wyborem na plażę. Aktorka nosiła je do sukienek typu slip dress, z dżinsami o prostych nogawkach, czasem z oversize’owym kardiganem przewiązanym w talii. Ten niedbały urok z Los Angeles zdobył niezwykłą popularność - od ulic Nowego Jorku po mediolańskie uliczki. I choć długo uchodziły za modowy faux pas, dziś znów są na językach wszystkich.
Wyświetl ten post na Instagramie
Sezon wiosna-lato 2025 przynosi reedycję japonek w dwóch odsłonach: eleganckich, na subtelnym obcasie, oraz futurystycznych, osadzonych na masywnej platformie. I choć klasyczne gumowe modele wciąż mają swoje miejsce w stylu Y2K, to właśnie te bardziej wysublimowane wersje podbijają pokazy i lookbooki znanych marek.
Na pokazie The Row japonki pojawiły się w luksusowym wydaniu - z miękkiej skóry, na cylindrycznym obcasie i w zestawieniu z jedwabnymi sukniami w duchu minimalizmu lat 90. U Proenzy Schouler nabrały architektonicznej formy, a u Coperni zestawiono je z futurystycznymi akcesoriami, dodając im miejskiego pazura. Wersje na platformie, nawiązujące do clubwearowej estetyki sprzed dwóch dekad, zagościły u Givenchy i Acne Studios, przyciągając wzrok odważnymi proporcjami i sportowym charakterem.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nie można też pominąć fenomenu japonek na kitten heels - modelu, który nosiła nie tylko Aniston, ale i Gwyneth Paltrow czy Kate Moss. W latach 1997–1999 stały się nieoczywistym wyborem na czerwony dywan, zwłaszcza w połączeniu z satynową spódnicą midi lub garniturem bez koszuli. Dziś powracają w zbliżonym anturażu: w kolorze ecru, oliwkowym, miedzianym i czarnym, z ledwo widocznym paskiem i zaskakującą dozą klasy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dlaczego wracają właśnie teraz? Moda, zmęczona maksymalizmem, zwraca się ku formom prostym, ale wyrafinowanym. Japonki - pozornie banalne - są czystą kartą, na której można zapisać dowolny styl: od elegancji w stylu lat 90. po kalifornijski streetstyle. Z jednej strony symbolizują wakacyjny luz, z drugiej — jeśli odpowiednio zestawione - potrafią dodać stylizacji nonszalanckiego szyku.
Dla tych, którzy szukają odniesień w popkulturze, wystarczy rzut oka na archiwalne zdjęcia Aniston z 1998 roku: rozpuszczone włosy, bawełniany t-shirt, dżinsy i beżowe japonki na platformie. Ten look, dziś ponownie reinterpretowany przez stylistów i influencerki, jest dowodem na to, że najprostsze wybory bywają najtrwalsze.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wiosna 2025 to idealny moment, by dać japonkom drugą szansę. Czy w wersji na platformie, zestawione z szerokimi lnianymi spodniami, czy na obcasie. Warto znów spojrzeć na nie, jak na element garderoby z potencjałem, który Jennifer Aniston odkryła ponad 25 lat temu.