Młodsza o sześć lat siostra Katarzyny Zielińskiej, Karolina musi walczyć o swoje miejsce pracy. Z powodu pandemii, do kawiarni, którą prowadzi siostra aktorki, zagląda coraz mniej klientów. Wsparcie znanej siostry jest nieocenione!
Jeszcze niedawno Katarzyna Zielińska (41) jeśli tylko miała ochotę na coś słodkiego, jechała do centrum Warszawy. Tu miała pewność, że w kawiarni Sweet&Blossom, znajdzie coś dla siebie. Co więcej, przy ciastku i kawie mogła porozmawiać z najlepszą przyjaciółką, którą jest jej młodsza siostra Karolina (35). Bo właśnie ona jest właścicielką tego urokliwego miejsca, w którym oprócz ciastka i kawy można jeszcze kupić piękne kwiaty.
Katarzyna Zielińska najczęściej zamawiała bajgla z awokado i jajkiem, lemoniadę z czarnego bzu lub espresso z tonikiem, a na deser lody z palonego masła, rogaliki, kokosanki lub ciasto cytrynowe. Wszystko było wyśmienite i świeże, tak jak miejsce, które jej siostra otworzyła niedawno, bo pod koniec wakacji. Chciała otworzyć je wcześniej, ale na przeszkodzie stanęła wiosenna pandemia. Po wakacjach wydawało się, że najgorsze już za nami…
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dziś aktorka martwi się o młodszą siostrę. Kolejne obostrzenia i realna możliwość kolejnego całkowitego lockdownu nie ułatwia zdobywania nowych klientów. Dotychczas, ludzie pracujący w biurowcach w centrum Warszawy chętnie wpadali na szybkie śniadanie, kawę i ciastko na wynos, ale teraz, kiedy większość pracuje w domach, nie ma wielu klientów. A przecież Karolina zostawiła Kraków i przyjechała do Warszawy, by realizować swoje marzenia. Pani Katarzyna, jeśli tylko może, pomaga jej. Ale w tej sytuacji jest bezradna.
Katarzyna Zielińska z sentymentem wspomina czas, kiedy jej młodsza siostra przyszła na świat. – Bardzo chciałam mieć siostrę. Męczyłam o nią rodziców, więc Karolina jest wyproszona – mówiła w wywiadzie. – Ona jest dzielniejsza, potrafiła wyjechać z Polski na rok, nie boi się świata, ja jestem bardziej zachowawcza. Jest bardziej porywcza i uparta. Na pewno obie jesteśmy otwarte na ludzi, zostałyśmy nauczone, żeby nie odpłacać złem za zło, że nie warto zacietrzewiać się na innych, bo to nic nie daje. Nie jest tajemnicą, że obie siostry bardzo się kochają. Uwielbiają też swoje rodziny. Karolina jest najlepszą ciocią dla synów aktorki, ale i ich mężowie bardzo się lubią. Mają wiele wspólnych tematów, ponieważ obaj kończyli uczelnie w USA. Obaj też zarazili swoje żony miłością do Stanów. Jakiś czas temu planowali wspólny wyjazd za ocean. Jednak na razie wszelkie plany odkładają na później. Teraz chcą skupić się na tym, co jest tu i teraz. Aktorka chce dołożyć wszelkich starań, by pandemia nie pokrzyżowała planów Karoliny i żeby siostra nie musiała zamknąć miejsca, które stworzyła przecież z potrzeby serca oraz wielkiej miłości do ludzi, kwiatów, ale też i niecodziennych smaków.
Wyświetl ten post na Instagramie.