Poznaj siebie

Gdy perfekcjonizm zaczyna być niebezpieczny. Kiedy i w jaki sposób z nim walczyć?

Gdy perfekcjonizm zaczyna być niebezpieczny. Kiedy i w jaki sposób z nim walczyć?
Czy można być perfekcyjnym we wszystkim? Eksperci ostrzegają, czym może to grozić.
Fot. iStock

Często mówimy, że ktoś jest perfekcyjny w tym co robi i odbieramy to jako zaletę. Bo co złego może być w dążeniu do doskonałości we wszystkim, co się robi? Okazuje się, że całkiem sporo. Kiedy perfekcyjne życie zawodowe lub prywatne staje się groźną pułapką, zwłaszcza gdy świat wokół jest daleki od ideału? Posłuchaj ekspertów!

Perfekcyjna pani domu, perfekcyjna bizneswoman, perfekcyjna matka, żona, siostra, córka, przyjaciółka i sąsiadka. Zawsze na czas, zawsze w wyprasowanej bluzce, świeżo od fryzjera, kosmetyczki. Uśmiechnięta i gotowa do pomocy 24 godziny na dobę, by uzdrawiać i porządkować świat. Im trudniejsze czasy, tym bardziej bolesne są próby przywrócenia harmonii i doskonałości wokół. W obliczu zagrożenia, wojennych obrazów, ludzkiej tragedii i zniszczeń perfekcjonista czuje się bezbronny i sfrustrowany. Chciałby tak wiele, a dobija go poczucie, że to wciąż za mało.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Gracja Nowak (@planuje_szanuje)

Perfekcjonizm: rodzaje i jak go rozpoznać?

Jak tłumaczą specjaliści, między niewinnym, uważanym za pozytywną cechę perfekcjonizmem a szkodliwym natręctwem i bolesną frustracją leży bardzo cienka granica. Próba osiągnięcia nieosiągalnych celów i dorównania nierealnym ideałom może być niebezpieczna.

- Pragnienie bycia perfekcyjnym charakteryzuje się niemożnością zaakceptowania popełnianych błędów i skrupulatnego rozliczania siebie i innych, jeżeli takowe się pojawią – podkreśla mgr Daniel Wichiciel, psycholog i psychoterapeuta z Kliniki PsychoMedic.

W psychiatrii istnieje pojęcie perfekcjonizmu klinicznego, który oznacza nie tylko nieustanne podnoszenie tak zwanej poprzeczki, ale również nadmierne przeżywanie porażek oraz frustrację, gdy rezultaty nie spełniają pierwotnych oczekiwań. A zazwyczaj ich nie spełniają. Bo przecież zawsze można było zrobić coś lepiej. 

Wyróżnia się trzy rodzaje perfekcjonizmu klinicznego:

  1. perfekcjonizm zorientowany na własne „ja” 
  2. perfekcjonizm zorientowany na innych
  3. perfekcjonizm uwarunkowany czynnikami społecznymi

Specjaliści nie przebierają w słowach i wprost określają perfekcjonizm jako uzależnienie od pogoni za stworzonymi przez siebie wymaganiami. A jednym z głównych czynników wywołujących nadmierny perfekcjonizm ma być tzw. myślenie czarno-białe. Perfekcjoniści oceniają bowiem swój sukces lub porażkę na zasadzie zerojedynkowej. Albo coś się udało albo nie. Nie ma dla nich form pośrednich, częściowego zwycięstwa lub połowicznej klęski. Co gorsza, nawet jeśli osiągną sukces, zamiast cieszyć się nim, analizują i rozkładają na czynniki pierwsze. 

Objawy perfekcjonizmu. U kogo najczęściej występuje?

Z badań wynika, iż poziom perfekcjonizmu jest znacznie wyższy wśród osób z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, a także w grupie sportowców i studentów. Z jednej strony perfekcjonizm motywuje ich do lepszych wyników, z drugiej jest druzgocący w przypadku niepowodzeń. Bardzo często zdarza się bowiem, że perfekcjoniści stawiają sobie wymagania, których spełnienie jest niemożliwe, jak również tuż po osiągnięciu jednego celu, natychmiast rzucają sobie kolejne przysłowiowe kłody pod nogi. Perfekcjonista nigdy nie jest zadowolony z osiągniętego rezultatu. Zawsze uważa, że mógłby zrobić coś lepiej, szybciej i dokładniej.

Dla perfekcjonisty zawsze jest coś, co dzieli go od ideału. I ta myśl rodzi niepokój. Sprawia, że porażka jest wtedy jeszcze bardziej dotkliwa. - Warto rozróżnić pragnienie bycia perfekcyjnym od dążenia do doskonałości - zaznacza Daniel Wichiciel. - Perfekcjonizm zakłada, że nie ma miejsca na naukę, popełnianie błędów i porażki. Jest pewnego rodzaju pójściem na skróty i iluzją, że nie mamy żadnych ograniczeń. Dążenie do doskonałości zakłada zaś, że się uczymy, mamy prawo do bycia “początkującymi", i co za tym idzie – mamy prawo do popełniania błędów. To dążenie do dalszego rozwoju, pomimo ograniczeń, jakie napotykamy na swojej drodze. Pułapka perfekcjonizmu w dużym stopniu polega na zatraceniu dystansu do siebie i własnych możliwości.

Budowanie życie zawodowego lub osobistego w oparciu o pragnienie “perfekcji” można porównać do stawiania domku z kart - jest bardzo kruche, niestabilne i podatne na czynniki zewnętrzne - wyjaśnia psycholog Daniel Wichiciel. - Kruchość ta, co ciekawe, prowadzi często do braku umiejętności cieszenia się i czerpania satysfakcji z odnoszonych sukcesów. Zamiast tego pojawia się presja na odnoszenie kolejnych oraz strach przed popełnieniem błędu i utraty "statusu" osoby perfekcyjnej.

Kim jest chorobliwy perfekcjonista? Cechy perfekcjonizmu

Niezdrowy perfekcjonizm może dotknąć każdego. Nie jest prawdą, że częściej pojawia się u kobiet czy też osób obciążonych zbyt dużą ilością obowiązków. Ale jak zaznaczają eksperci, istnieją pewne cechy osobowościowe, które predysponują nas do chorobliwego dążenia do perfekcji.

- Perfekcjonizm może dotyczyć każdego, a jego przyczyny mają najczęściej źródło w dzieciństwie. Mogą one leżeć na przykład w nadmiernie krytykujących i wymagających rodzicach, stawiających dziecku nierealne cele - zauważa Daniel Wichiciel. - Tacy opiekunowie mogą budować w dziecku przekonanie, że bycie perfekcyjnym jest czymś pożądanym, cenionym i zapewniającym poczucie bezpieczeństwa. Że nie popełniając błędów, nie będzie narażało się na krytykę i odrzucenie. 

Jak podkreśla psycholog, takie wewnętrzne przekonanie staje się urodzajną glebą dla tego, z czym perfekcjonista jako młody człowiek mógł zetknąć się nieco później. Czyli z przedstawianym w mediach społecznościowych "idealnym życiem". Ale zdarza się również, że perfekcjoniści wywodzą się również z rodzin, w których panowały duża nieprzewidywalność i nieporządek. W tym kontekście perfekcjonizm można więc rozumieć jako próbę zapanowania nad "bałaganem" i przywrócenia sobie poczucia bezpieczeństwa.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez psycho_motywacja (@psycho_motywacja)

Liczne badania wskazują również, że na chorobliwy perfekcjonizm narażone są osoby już zmagające się z różnego rodzaju problemami psychologicznymi, nie tylko z depresją czy natręctwami, lecz także m.in. z zaburzeniami odżywiania. Do takich wniosków doszli prof. Paul Hewitt z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie oraz prof. Gordon L. Flett z Uniwersytetu York w Toronto. Ich badania pozwoliły na stworzenie dwóch nowych pojęć perfekcjonizmu: zewnętrznego i wewnętrznego. Pierwszy oznacza nic innego jak silny impuls do bycia idealnym dla innych. W tym przypadku nawet najmniejszy brak aprobaty ze strony dalszego lub bliższego otoczenia oznacza frustrację i natychmiastowe obniżenie poczucia własnej wartości. W perfekcjonizmie wewnętrznym jest niestety gorzej, ponieważ wiąże się on ze znikomą odpornością na stres i brakiem umiejętności radzenia sobie z porażką. Perfekcjonista wewnętrzny jeśli nie osiągnie swojego wygórowanego celu, popada w głębokie przygnębienie, szuka ulgi w używkach, samookalecza się, a nawet zaczyna mieć myśli samobójcze. Dlatego zdaniem prof. Hewitta i prof. Fletta, wewnętrzny impuls do dążenia do doskonałości jest podobny do bodźców sterujących anoreksją czy bulimią. 

 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Milena Wojnarowska (@przystanekmindfulness)

Gdy perfekcjonizm zaczyna być niebezpieczny

Czy perfekcjonizm można uznać za jednostkę chorobową? Czym grozi i jakie są jego skutki psychiczne i fizyczne? Jak uspokaja Daniel Wichiciel, perfekcjonizm sam w sobie nie jest chorobą, ale warto pamiętać, że koszty bycia perfekcyjnym są bardzo wysokie i to właśnie one mogą doprowadzić do choroby czy zaburzeń zdrowia psychicznego.

Krytyka, nawet najbardziej konstruktywna i życzliwa, drobne błędy czy brak zachwytów ze strony innych, mogą być przeżywane przez perfekcjonistę jako zagrożenie - podkreśla psycholog.

Nadmierne dążenie do perfekcjonizmu może uruchamiać lawinę lęków, poczucia winy i wstydu oraz napędzać do kolejnych wysiłków ku przywróceniu "perfekcyjnego" stanu. - Próby te są bardzo wyczerpujące zarówno psychicznie, jak i fizycznie - zauważa psycholog. Perfekcjonista, nie będąc w stanie dorównać swoim własnym ideałom, nie uznaje tego za naturalną ludzką niedoskonałość, lecz zaczyna uważać siebie za bezwartościowego, co w wielu przypadkach może doprowadzić do depresji. Dlatego tak ważne jest traktowanie pozornie niegroźnej, a przez niektórych uznawanej wręcz  za pozytywną cechę nadgorliwości z wyjątkową uważnością.

- Warto pamiętać, że potrzeba bycia perfekcyjnym jest jedynie objawem, wierzchołkiem góry lodowej, pod powierzchnią której kryją się pokłady lęku, wstydu i poczuć winy - podkreśla Daniel Wichiciel.

I właśnie dlatego perfekcjoniści rzadko zgłaszają się na terapię z powodu bycia "perfekcyjnymi". - Niestety tak długo, jak zyski z tego mechanizmu przewyższają koszty, na próżno szukać ich w gabinetach terapeutów. Jeżeli dotknięci potrzebą perfekcji poszukują pomocy, to dopiero po rozwinięciu się takich objawów, jak np. obniżony nastrój czy stany lękowe, które utrudniają codzienne funkcjonowanie - dodaje Wichiciel. Dlatego większość perfekcjonistów “podtrzymuje” swoje objawy  z braku innych narzędzi i sposobów radzenia sobie z trudnymi uczuciami. 

Fizyczne skutki bycia perfekcjonistą

Perfekcjoniści znacznie częściej odczuwają żal, mają niższą samoocenę i rzadziej kiedy czują się w pełni szczęśliwi. Chorobliwie dbają o detale, są nieprzyzwoicie punktualni, zorganizowani i zapięci na przysłowiowy ostatni guzik. Wszystko to okupione jest nie tylko heroicznym napięciem emocjonalnym, ale także licznymi dolegliwościami fizycznymi. Za nieustanne bycie w gotowości i na najwyższych obrotach płaci również nasze ciało. Nagłe skoki ciśnienia rozkurczowego (dolnego), wysokie tętno, zlewne poty, a także nerwobóle, odbierane niekiedy za pierwsze symptomy nadchodzącego zawału serca. - Typowymi objawami mogą być problemy ze snem, wahania masy ciała, częste zmęczenie, spadek libido oraz różnego rodzaju bóle: głowy, żołądka, pleców - mówi Wichiciel.

Perfekcjonista płaci za dążenie do ideału wysoką cenę. Często ma problemy nie tylko ze snem, ale także z koncentracja i zachowaniem spokoju. Dla pracodawcy perfekcjonista w porównaniu z typem lenia wydaje się pracownikiem idealnym. Bo perfekcjonista rzadko kiedy idzie na urlop, nigdy nie zasypia i nie spóźnia się do pracy, z chęcią zostaje po godzinach i bierze na siebie zastępstwa. Potrzeba idealnego porządku sprawia, że z czasem perfekcjonista próbuje narzucić swój styl pracy wszystkim dookoła. Razi go chaotyczny styl pracy, strata czasu i dezorganizacja, która dla innych jest środowiskiem naturalnym. Presja, stres i napięcie sprawiają, że jak podkreślają prof. Hewitt i Flett, ryzyko przedwczesnej śmierci u perfekcjonistów jest równie wysokie co u pracoholików.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Asia Suchocka|Mentorka Biznesu (@strefakobietbiznesu)

Kiedy perfekcjonista potrzebuje pomocy specjalisty? Co powinno zaniepokoić?

Silna potrzeba perfekcjonizmu prędzej czy później prowadzi nie tylko do problemów. Próby porozumienia się perfekcjonisty z innymi często kończą się bowiem konfliktem. Podobnie jak w przypadku zaburzeń depresyjnych, zaniepokoić powinny nas:

  • bezsenność
  • nadpobudliwość
  • pracoholizm
  • nieumiejętność wypoczywania
  • potrzeba nieustannej kontroli
  • uzależnienie od telefonu, komputera
  • chorobliwe organizowanie od świtu do nocy

W tak trudnych jak obecne czasach perfekcjonistom szczególnie łatwo się zatracić, dlatego tak ważna, jak i w przypadku innych problemów jest psychoterapia. Eksperci podkreślają jednak, że ich celem nie jest całkowite wyzbycie się perfekcjonizmu, które w odpowiednim natężeniu może być w życiu bardzo korzystny, lecz okiełznanie go i zmiany proporcji.- Ważna podczas psychoterapii jest pomoc pacjentowi w zrozumieniu znaczenia i potrzeby bycia perfekcyjnym oraz w wykształceniu bardziej adaptacyjnych form radzenia sobie z emocjami, które tak bardzo stara się ukryć - tłumaczy Daniel Wichiciel. - Daje to nadzieję, że z czasem będzie mógł się cieszyć wielowymiarowością własnych, ludzkich, doświadczeń i czerpać satysfakcję z relacji z innymi osobami.

Ważne też, by perfekcjonista wyzbył się lęków i frustracji napawającej go w przypadku porażki. Często w parze z perfekcjonizmem idą bowiem natręctwa oraz fobie. Chorobliwa potrzeba symetrii, porządkowania, czy punktualności w połączeniu z perfekcjonizmem może stanowić już dość poważne zaburzenie obsesyjno-kompulsywne, utrudniające, a z czasem wręcz uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Chorobliwie perfekcyjnej osobie jest niezwykle trudno odnaleźć się w dalekim od idealnego przecież świecie. 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również