News

Marcin Bosak i Maria Dębska są już po rozwodzie. Co o tym przesądziło?

Marcin Bosak i Maria Dębska są już po rozwodzie. Co o tym przesądziło?
Marcin Bosak i Maria Dębska rozwiedli się po 1,5 roku małżeństwa
Fot. Akpa

Marcin Bosak i Maria Dębska walczyli o wspólne szczęście, ale terapia małżeńska nie przyniosła efektów. Oboje złożyli pozew, a niedawno dostali rozwód. Przed nimi nowy etap życia.

Wiele miesięcy Marcin Bosak i Maria Dębska czekali na tę chwilę, zastanawiając się, jak będzie wyglądać. W końcu nadeszła. Gdy zobaczyli się na sądowym korytarzu, pojawiły się ogromne emocje, wróciły wspomnienia. To, co łączyło Marcina Bosaka i Marię Dębską należy już do przeszłości. Jak dowiedziało się "Na żywo", aktorska para rozwiodła się w Sądzie Okręgowym dla Warszawy Pragi podczas pierwszej rozprawy, 1 marca. Do niedawna nikt nawet nie przypuszczał, że taki będzie finał ich miłości. Wydawali się tacy szczęśliwi, zakochani, obojgu kibicowała mama Marii, ceniona reżyser Kinga Dębska. Jednak rok po ślubie pojawił się kryzys.

Aktorska para nie mówiła o swoich kłopotach 

Dociekliwi szybko zauważyli, że nie pojawiają się razem na uroczystych premierach filmowych czy festiwalach. Już na sierpniowym Festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu Maria pojawiła się sama. Podobnie było na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, który odbył się pod koniec września. I choć aktorka miała powody do radości, bo przyznano jej nagrodę za główna role kobiecą za postać Kaliny Jędrusik w filmie "Bo we mnie jest seks", nie świętowała swojego sukcesu razem z mężem, bo on nad morzem się nie pojawił. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że małżonkowie podpytywani o to, dlaczego nie pojawiają się razem na branżowych imprezach i nie wspierają wzajemnie, nabrali wody w usta i nie komentowali sprawy. Tylko nieliczni wiedzieli, co kryje się za tym milczeniem. Dopiero później wyszło na jaw, że para ma poważne kłopoty.

Marcin Bosak i Maria Dębska: to nie był łatwy związek

A przecież byli w sobie tak zakochani. Marcin Bosak oświadczył się Marii Dębskiej zaledwie po dwóch miesiącach znajomości. Gdy 15 sierpnia 2020 roku składali sobie przysięgę małżeńską  w Kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu, nikt nie miał wątpliwości, że właśnie spełnia się ich wielkie marzenie. Ale ta miłość choć piękna i niespodziewana, okazała się niełatwa. Najpierw para musiała stawić czoła przykrym komentarzom. Młodsza o 12 lat aktorka była oskarżana o to, że rozbiła rodzinę Bosaka, którą tworzył z koleżanką po fachu, Moniką Pikułą i i ich synami, Władysławem i Janem. Potem małżonkowie zaczęli dostrzegać dzielące ich różnice, a to rodziło spory zarówno na tle prywatnym, jak i zawodowym. - Nikt mnie tak nie denerwuje i nikt nie jest w stanie mnie wyprowadzić z równowagi, tak jak on. Czasem mam ochotę go zabić i myślę, że on mnie też - zdradziła Dębska. Oboje dużo pracowali nad sobą i swoim związkiem. Nie było to łatwe, bo zajęci własnymi karierami, często mijali się w progu.

Zdecydowali się nawet na trwającą sześć miesięcy terapię małżeńską. Niestety, nie przyniosła ona rezultatów.

Nowotwór, depresja, rozwód - los mocno doświadczył Marcina Bosaka

Do sądu trafił pozew, niemal równocześnie złożony przez oboje. Do dziś nie wiadomo, co ostatecznie o tym przesądziło. Priorytety, wartości? A może problemy zdrowotne Marcina? On sam wyjawił niedawno jak los mocno go doświadcza. "Na żywo" udało się dotrzeć do tajemnicy, którą aktor strzegł przed światem ponad dekadę. Okazało się, że ma nowotwór rdzenia kręgowego. Ta diagnoza dla młodego wysportowanego chłopaka, który miał przed sobą całe życie, była jak wyrok. Ale on się nie poddał. Przez sześć lat szukał pomocy w Polsce, ale nikt nie chciał się podjąć tak skomplikowanej operacji, do której potrzebna była nie tylko fachowa wiedza, ale też sprzęt medyczny, którego wówczas w Polsce nie było. W końcu zabieg przeprowadzono w Brukseli. Z sukcesem. Niestety, radość przerwał kolejny cios – depresja. − Wydaje mi się, że pierwszy epizod depresyjny nastąpił trzy lata temu. Na mój stan miały wpływ wydarzenia w życiu osobistym, a później pandemia − wyznał. I dodał: "Połączenie farmakoterapii i psychoterapii ponownie poskutkowało i teraz czuję się dobrze". Zdrowie udało się uratować, małżeństwa już nie. Mimo to oboje wierzą, że nowy etap życia, w którym stawiają właśnie pierwsze kroki, będzie dla nich szczęśliwy. I oby tak się stało

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również