Poznaj siebie

Syndrom madame Bovary, czyli kto i dlaczego marzy o miłości idealnej? Psychologowie opisali ten mechanizm!

Syndrom madame Bovary, czyli kto i dlaczego marzy o miłości idealnej? Psychologowie opisali ten mechanizm!
Fot. 123RF

Syndrom madame Bovary określa stan, kiedy tak bardzo idealizujemy miłość i uciekamy do świata marzeń, że tracimy kontakt z rzeczywistością. Czy współczesne madame Bovary są wśród nas i co je określa?

 

 

Syndrom madame Bovary: co to jest?

Syndrom madame Bovary znany również jako "bowaryzm" swoją nazwę zawdzięcza znanej powieści francuskiego pisarza Gustawa Flauberta "Madame Bovary" (wydana w 1857 roku). Bohaterka książki Emma Rouault, namiętnie czytająca romanse i powieści Waltera Scotta, marzy o wielkiej romantycznej miłości. Tymczasem zamiast księcia na białym koniu, wychodzi za mąż za Karola Bovary, lekarza i wdowca. Już na początku małżeństwa Emma uświadamia sobie, że nie darzy męża uczuciem. W jej oczach Karol jest prostym i mało atrakcyjnym mężczyzną, a Emma chciałaby mieć u swojego boku księcia i zaznać miłości idealnej. Właśnie takie pojmowanie idei miłości określa syndrom madame Bovary. Tęsknimy za czymś, czego może tak naprawdę nie ma, ale stworzyliśmy sobie w głowie miłość idealną i wymarzoną. Tylko pytanie, czy taka miłość w ogóle istnieje? Czy nie tracimy życia na czekanie i poszukiwanie uczucia, które może nigdy nie nadejdzie? 

Przed ślubem zdawało się jej, że go kocha, ale oczekiwane szczęście nie nadeszło. „Pomyliłam się więc” – myślała i starała się dociec znaczenia słów: szczęście, namiętność, upojenie, słów, które tak pięknie brzmiały w książkach - "Pani Bovary", Gustaw Flaubert.

Po raz pierwszy o syndromie madame Bovary napisano w 1892 r. Termin ten został użyty w książce francuskiego filozofa Jules'a de Gaultiera, pt.: „Bowaryzm, psychologia w dziele Flauberta”. Autor określił "bowaryzm" jako "zderzenie ideałów romantycznych z miałkością zastanej rzeczywistości". 

 

 

Syndrom madame Bovary: "Czy kiedyś spotka mnie idealna miłość?"

"Od dziecka kochałam czytać. Była to dla mnie ucieczka od codziennych problemów, kontaktów z rówieśnikami, a później kontaktów społecznych. Szybko zdałam sobie sprawę, że wolę to życie książkowe niż realistyczne. Jest ciekawsze, bardziej ekscytujące, mniej nudne. Podobnie podchodziłam do miłości. Wychowana na pięknej literaturze romantycznej, tak samo wyobrażałam sobie uczucie, które miało mnie spotkać. Tylko, że ono nie przychodziło. Odrzucałam zaloty mężczyzn, którym się podobałam. Czekałam na tego jedynego, jak z moich powieści. Kiedy w końcu wydawało mi się, że to ten jedyny, szybko wspólne życie zweryfikowało moje wyobrażenie. Nie byłam obsypywana kwiatami i prezentami, nie było codziennych śniadań do łóżka i spacerów przy blasku księżyca. Zaczynałam odczuwać pustkę. I znowu wróciłam do mojego świata książek. Ten realny mnie nie zadowalał..." - pisze w listach Czytelniczka Lilianna.

Czy historia Lilianny nie przypomina tej z "Pani Bovary"? Oczywiście przypadek naszej Czytelniczki powinien być poddany głębszej analizie przez specjalistę, ale istnieje kilka charakterystycznych cech, które opisują syndrom madame Bovary i chcemy je bliżej opisać.

Syndrom madame Bovary: co go wyróżnia?

  • Idealizacja romantycznej miłości. Syndrom Madame Bovary zaczyna się często od największej idealizacji romantycznej miłości, która jest często wzmacniana przez media, literaturę i filmy. Osoba dotknięta tym syndromem wierzy, że prawdziwa miłość jest magiczna, pełna namiętności i ekscytacji. Niezadowolenie z codzienności i brak takiej miłości w ich życiu prowadzi do rozczarowania.
  • Ucieczka do świata marzeń. Osoby dotknięte syndromem madame Bovary często uciekają w marzenia i fantazje, które działają jak odskocznia od rzeczywistości. Spędzają dużo czasu na czytaniu romantycznych powieści, oglądaniu filmów czy snuciu fantazji o idealnym partnerze i życiu. Te marzenia stają się dla nich swoistym schronieniem przed rutyną i monotonią codzienności.
  • Poszukiwanie ekscytacji i potrzeba zmian. W syndromie madame Bovary często pojawiają się również silne pragnienia ekscytacji i zmian w życiu. W poszukiwaniu nowych bodźców osoba z syndromem pani Bovary nie zawaha się nawet przed zdradą, byle tylko odczuć, że w jej życiu nie brakuje rutyny.
  • Poczucie rozczarowania. Osoby cierpiące na syndrom madame Bovary zaczynają dostrzegać, że ich marzenia i fantazje nie są zgodne z rzeczywistością. Wysiłek, jaki wkładają w poszukiwanie romantycznej miłości i ekscytacji, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. To może prowadzić do dużego rozczarowania.
  • Niezadowolenie z własnego życia. Osoba cierpiąca na syndrom Pani Bovary staje się coraz bardziej niezadowolona z własnego życia. Często porównuje się z innymi ludźmi, których życie wydaje się bardziej ekscytujące. Obserwując ich sukcesy czy udane relacje, odczuwają jeszcze gorsze rozczarowanie i poczucie niezadowolenia względem partnera i swojego związku.

Kogo dotyka syndrom madame Bovary?

Syndrom madame Bovary dawniej był przypisywany wyłącznie kobietom. Wynikało to z faktu, że to one zajmowały się domem i tym samym często uciekały do świata fantazji i marzeń. Dzisiaj psychologowie zwracają uwagę, że syndrom ten dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn i jest ściśle związany z doświadczeniami z dzieciństwa. Porzucenie, brak należytej uwagi ze strony rodziców może skutkować wystąpieniem bowaryzmu w wieku dorosłym. Osoby te czują potrzebę zwrócenia na siebie uwagi partnera. Kiedy tego nie otrzymują często popadają w przygnębienie i melancholię. 

Jeśli czujesz, że syndrom madame Bovary dotyka właśnie ciebie lub zauważyłeś u kogoś podobne objawy, warto zasięgnąć pomocy specjalisty, który zajmie się tą dolegliwością i okaże należyte wsparcie. Lepiej nie bagatelizować objawów, ponieważ osoby z syndromem madame Bovary często doświadczają przewlekłego stresu oraz zaburzeń lękowych. Trudno im pogodzić się z rzeczywistością, bo nieustanne dążenie do nierealistycznych ideałów jest silniejsze od nich i może nieść poważne zagrożenia.

Czy jesteś współczesną madame Bovary?

Poznając bliżej pojęcie syndromu madame Bovary z pewnością wiele z was zadaje sobie pytanie, czy może ja jestem współczesną panią Bovary. Jeśli chociaż przez chwilę przeszła ci przez głowę taka myśl, warto odpowiedzieć sobie ba kilka pytań:

  • Jakie jest twoje wyobrażenie "idealnej miłości?
  • Czy w swojej relacji doceniasz drobne gesty partnera/partnerki?
  • Czy potrafisz odróżnić miłość, którą widzisz oglądając filmy romantyczne czy czytając powieści od uczucia realistycznego?
  • Jak wygląda twoja relacja z partnerem? Czy jest to twój monolog pełen pretensji i zażaleń czy otwarty dialog?
  • Czy często popadasz w zadumę?
  • Czy jesteś otwarta, żeby wspólnie pracować nad relacją, czy zakładasz, że to partner ma się zmienić?
  • Czy w dzieciństwie przeżyłaś/przeżyłeś porzucenie lub odrzucenie?
  • Czy często odczuwasz rozczarowanie i co dalej z nim robisz?
  • Czy w waszym związku nie brakuje intymności? Czy umiecie otwarcie rozmawiać o tej sferze?
  • Czy umiesz otwarcie rozmawiać z partnerem/partnerką, czy czekasz aż on/ona się domyśli?

Odpowiedzi na powyższe pytania dadzą ci ogólny pogląd i zachęcą do bliższego przyjrzenia się, jak podchodzisz do tematu miłości. Niedawno w naszym serwisie opisywałyśmy różne rodzaje miłości. Okazuje się, że jest ich aż osiem rodzajów. Może jeden z nich opisuje właśnie twoją.

Syndrom madame Bovary: "Każdy kolejny dzień był rozczarowaniem"

"Kiedy psychoterapeutka zdiagnozowała u mnie syndrom madame Bovary, nie bardzo wiedziałam, co to oznacza. Dopiero szczegółowe wyjaśnienie problemu dało mi pełen obraz sytuacji mojego życia. Bałam się samotności i kiedy pojawił się ktoś, kto obdarzył mnie uczuciem, zapragnęłam z nim być. Wyobrażałam sobie, że jeśli on darzy mnie miłością, to będzie to dokładnie taka miłość, jaką znałam z powieści romantycznych. Tak się nie stało. Każdy kolejny dzień był rozczarowaniem. Przecież moja wizja miłości była daleka od rzeczywistego uczucia. Nie miałam w sobie chęci, żeby naprawić relację. Dzisiaj z perspektywy czasu widzę, że głównie krytykowałam, miałam pretensję i żal. Wmawiałam sobie, że gdyby to on się zmienił i dał mi to, czego ja tak naprawdę pragnę, to byłoby zupełnie inaczej. Nasz związek nie przetrwał. Dzisiaj rozumiem, dlaczego. Z pomocą specjalisty przepracowałam to, co miałam przepracować i realnie stąpam po ziemi. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko co piękne przede mną..."

 

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również