Billy Crudup doskonale odnajduje się w rolach urodzonych cyników. SW nowym serialu "Za lepsze jutro" aktor uczy jak sprzedawać przysłowiową gwiazdkę z nieba. A już niedługo powróci w roli jedynego w swoim rodzaju szefa stacji telewizyjnej w "The Morning Show" i znów zawalczy o serce Reese Whiterspoon!
Dobrze wiem, kim jesteś — mówi do Jacka Billingsa jedna z bohaterek nowego komediodramatu science fiction dostępnego na platformie Apple TV+ „Za lepsze jutro”. Co ciekawe, grający charyzmatycznego sprzedawcę działek na Księżycu Billy Crudup nie ukrywa, że lubi grę pozorów i ciągnie go do nieoczywistych postaci. A taka właśnie jest Billings. Dla jednych cudotwórca, dla drugich oszust.
54-letni aktor nie bez przyczyny uchodzi za jednego z najbardziej wybrednych w Hollywood. Sam chwali się, że miesięcznie odrzuca kilkanaście propozycji w filmach, serialach, spektaklach teatralnych, reklamach i kampaniach promocyjnych. Ale paradoksalnie im bardziej wybredny jest Crudup, tym jego nazwisko rośnie w siłę. Za poprzednią rolę w serialu Apple TV+ „The Morning Show” zdobył m.in. nagrodę Emmy. Grany przez niego Cory Ellison, cyniczny szef stacji telewizyjnej uznany został za jedną z najlepszych postaci serialu.
Nic więc dziwnego, że zapowiedzi najnowszego, 3. sezonu „The Morning Show", którego premiera spodziewana jest lada chwila budzą ogromne emocje. Otóż w nowych odcinkach grany przez Crudupa Cory znów ma zawalczyć o względy odtwórczyni jednej z głównych ról kobiecych, Reese Whiterspoon! Poprzednio Bradley, w którą wciela się Reese nie odwzajemniła miłosnego wyznania Cory'emu. Wiele wskazuje jednak na to, że w nowym sezonie Cory nie będzie mógł o niej zapomnieć i uczucia, jakie żywi do Bradley znów skomplikują mu życie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Balansujący między wizerunkiem introwertyka stroniącego od światła jupiterów oraz poważnego aktora teatralnego, odtwórcy m.in. niezapomnianej roli sportowca Steve’a Prefontaine’a, Billy Crudup o ironio jest zrośnięty ze światem kina jak mało kto. Od dzieciństwa interesował się aktorstwem, ale przez wiele lat chciał grać jedynie w przedstawieniach i musicalach. Urodzony 8 lipca 1968 roku w Manhasset w stanie Nowy Jork, Crudup dorastał w Teksasie, zaś aktorstwo studiował na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill, a później w Tisch School of the Arts w Nowym Jorku.
https://twojstyl.pl/artykul/joan-didion-musiala-zmierzyc-sie-z-osobista-tragedia-swoim-pisarstwem-walczyla-ze-smutkiem,aid,5383
Kariera Crudupa rozpoczęła się w połowie lat 90. od ról w filmach takich jak „Uśpieni" Barry’ego Levinsona i „Wszyscy mówią, kocham cię" Woody’ego Allena. Zyskał uznanie krytyków za role w filmach „Syn Jezusa” i „U progu sławy”. Oprócz pracy w filmie, Crudup pojawił się także w wielu sztukach teatralnych, w tym w nominowanym do nagrody Tony występie spektaklu „Człowiek słoń”. Do dzisiaj mówi się, że to jemu Leonardo di Caprio zawdzięcza rolę w „Titanicu”. Crudup odmówił bowiem wzięcia udziału w przesłuchaniu, szykując się do roli Prefontaine’a w słynnym „Przed metą”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Złośliwi zarzucają mu niekiedy, że chociaż sam unika wywiadów oraz celebryckich imprez, od zarania wybierał na partnerki koleżanki po fachu, tym samym lądując na czołówkach plotkarskich gazet. Mary-Louise Parker („Trawka”), Claire Danes („Homeland”) to tylko niektóre z nazwisk pięknych kobiet, z którymi się spotykał. Ze związku z Mary-Louise ma nawet dorosłego syna Williama Atticusa, który poszedł w ślady rodziców i został reżyserem. Od ponad pięciu lat Crudup jest mężem Naomi Watts, którą poznał na planie „Gypsy”. Jednak dopiero w ubiegłym roku para zadebiutowała razem na czerwonym dywanie.
Wyświetl ten post na Instagramie