Choć pomarańczowa skórka kojarzy się z czymś słodkim, w rzeczywistości okazuje się być grudkami, których wiele kobiet chce się pozbyć. Cellulit, bo to o nim mowa, mimo że pojawia się na damskich ciałach niezależnie od wieku, wagi czy karnacji, jest zaburzeniem, występującym bardzo często. Czy można raz na zawsze się go pozbyć? Owszem, niemniej jest to walka na kilku frontach jednocześnie. Zresztą opowiem ci o mojej własnej strategii, która mi przyniosła zwycięstwo.
Cellulit lub jak kto woli pomarańczowa skórka to nic innego, jak nieestetyczne grudki, pojawiające się pod skórą. Zmiany te powstają na skutek nieprawidłowego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej. Czasami są one widoczne gołym okiem, a niekiedy trzeba ścisnąć skórę, by się one ujawniły. Cellulit pojawia się głównie na udach i pośladkach, ale czasami można spotkać go też na brzuchu, łydkach czy ramionach. Pomarańczowa skórka to problem, który dotyka również bardzo szczupłe osoby.
Pomarańczowa skórka pojawia się przeważnie na naszych udach, gdy źle się odżywiamy i pijemy niewystarczające ilości wody, mamy mało ruchu oraz snu i prowadzimy siedzący, stresujący tryb życia. Niekiedy też jest ona wynikiem przyjmowania niektórych leków, które zatrzymują wodę w organizmie (na przykład źle dopasowane tabletki antykoncepcyjne). Czasami bywa również i tak, że powstawanie celullitu wiąże się ze złym krążeniem krwi. Mogą ją powodować choroby, wady kręgosłupa, noszenie zbyt obcisłych ubrań czy nałogowe palenie papierosów.
Z natury jestem szczupła, żeby nie powiedzieć chuda. Gdy więc przyznaję się przed światem, że moje uda również ozdabia pomarańczowa skórka, większość kobiet mówi - “to niemożliwe”. No ale jednak. Oczywiście mam świadomość, że to “nic złego” i całkiem normalna historia, niemniej jednak umówmy się - lepiej mieć gładką i jędrną skórę, prawda?
I gdy w mojej głowie pojawia się świadomość na temat tego, że cellulit to zmora większości kobiet, uświadamiam sobie jednocześnie, że bardzo często sama wysyłam jemu zaproszenie.
Czy można się pozbyć pomarańczowej skórki raz na zawsze? W stu procentach pewnie nie. Niemniej można zredukować ją do takiego stopnia, że jest ona niemalże niewidoczna. Jak to zrobić? Już ci piszę, jak mi się to udało...
1. Pij duże ilości wody
Jak pewnie już wiesz, cellulit niekiedy powstaje też na skutek zatrzymywania się wody w organizmie. I choć na logikę można by było pomyśleć, że skoro mamy jej w ciele za dużo, wystarczy wówczas mniej płynów przyjmować, w rzeczywistości sprawa ma się zupełnie inaczej. Regularne przyjmowanie wody (minimum 1,5 litra dziennie) sprawi, że organizm oczywiści się z toksyn, a wszystkie narządy będą pobudzone do działania. Pamiętaj też, że wypicie odpowiedniej ilości szklanek w ciągu dnia sprawia, że i włosy oraz cera prezentują się znacznie ładniej. A zatem… zamiast po filiżankę kolejnej kawy czy herbaty, sięgnij po szklankę wody.
2. Ogranicz przetworzone i tłuste pokarmy, sól, cukier, a także alkohol, mocną herbatę oraz kawę
Nie jest żadną tajemnicą, że „jesteś tym, czym jesz”. Im więc tłustych, przetworzonych i słodkich produktów znajdzie się na twoim talerzu, tym więcej pomarańczowej skórki będzie widoczne na udach. I wierz mi – im szybciej ostawisz „śmieciowe” jedzenie, tym szybciej zaczniesz cieszyć się jędrną i gładką skórą.
3. Zainwestuj w zabiegi bańką chińską
W mojej walce z cellulitem ten punkt właściwie powinien być na pierwszym miejscu. Próbowałam bowiem miliona trików na pogromienie pomarańczowej skórki, ale żaden nigdy nie przyniósł mi takich efektów jak właśnie masaż bańką chińską. Czy warto robić go na własną rękę? Można, ale z doświadczenia wiem, że nigdy nie zrobisz go tak dobrze, jak ktoś. Dlaczego? Z jednego prostego powodu. Ten masaż trochę boli. Moim zdaniem samemu wykonuje się go znacznie delikatniej. A zatem – jako przypominający ruch w domu – super. Jako główny zabieg (raz na tydzień)? Polecam wybrać się do eksperta. Upewnij się jednak, że człowiek, którego wybrałaś, naprawdę umie to robić. Ja czułam i widziałam różnicę, gdy zajęła się mną specjalistka z ukończonym, specjalnym kursem (dziękuję Pani, Dario!). Jaki jest koszt takiej usługi? Zależy na pewno od miasta i gabinetu. Niemniej średnio jest to około 80 złotych za 30 minut (tyle czasu naprawdę wystarczy, nie potrzebujesz godzinnej sesji). Możesz też oczywiście wybrać się na inne tego typu zabiegi, ale z mojego doświadczenia wynika, że dostaniesz podobne rezultaty za trzy raz wyższą kwotę.
4. Szczotkuj ciało
To kolejny, świetny zabieg, który pomoże ci wygrać z pomarańczową skórką. Czynność tę możesz wykonywać w domowym zaciszu, a jedyny koszt jaki ponosisz, to zakup odpowiedniej szczotki (około 40 złotych). Szczotkować możesz się na sucho lub na mokro. Ja osobiście wolę opcję numer jeden. Pamiętaj jednak, że ruchy zawsze powinny być wykonywane w stronę serca, a zatem od dołu ku górze - najlepiej koliście. Nie zapominaj również, że efekty zapewni tylko regularność! Wystarczy 3 minuty dziennie. Niewiele czasu, a wielki efekt.
5. Nie wierz w magiczną moc antycellulitowych balsamów, ale nie zapominaj o pielęgnacji
Antycellulitowe balsamy poprawiają wygląd skóry. Na przesuszonym ciele pomarańczową skórkę widać jeszcze wyraźniej. Poza tym tego typu kosmetyki dają efekt chwilowego napięcia, co powoduje złudzenie, że cellulit się odrobinę „skurczył”. Jeśli jednak założysz, że one rozbiją tkankę tłuszczową, to niestety jesteś w błędzie.
6. Wybieraj schody zamiast windy i spacer zamiast jazdy samochodem czy autobusem
Niby nic, a znaczy wiele. Największym wrogiem cellulitu jest ruch – szczególnie ten, który wymaga angażowania dolnych partii ciała. I nawet jeśli wydaje ci się, że wbiegnięcie na 3 piętro to nic, zaufaj mi – po kilku miesiącach nie tylko pomarańczowa skórka będzie mnie widoczna, ale i pośladki bardziej uniesione!
7. Wykonuj ćwiczenia na nogi każdego dnia
A żeby efekt był jeszcze większy, każdego dnia wykonuj ćwiczenia na nogi. Jeśli będziesz sumiennie i regularnie robić wykroki czy przysiady, gwarantuje ci murowany sukces. Ja wykonywałam ćwiczenia na cellulit około 10 minut każdego dnia. Później dla urozmaicenia, skakałam też co drugi dzień na skakance.
Powodzenia!
