Kultura

Katarzyna Puzyńska typuje 5 książek, które ją ukształtowały: "Wykradłam powieść z półki babci i wsiąkłam"

Katarzyna Puzyńska typuje 5 książek, które ją ukształtowały: "Wykradłam powieść z półki babci i wsiąkłam"
Katarzyna Puzyńska
Fot. Agata Mądrachowska

#Książkorys to cykl, w którym pisarki i pisarze opowiadają o literaturze, która miała wpływ na ich życie i twórczość. Kształtowała jako ludzi, wzruszała, pomagała w procesie twórczym i inspirowała do własnych poszukiwań. Poznajcie osobiste wybory książek Katarzyny Puzyńskiej autorki bestsellerowej, kryminalnej sagi "Lipowo", serii "Godzisko" oraz "Policjanci", a także horroru "Bezgłos".

"Lew, czarownica i stara szafa", C.S. Lewis

"To książka, dzięki której rozpoczęła się moja miłość do literatury! Tak naprawdę powinnam podkreślić, że chodzi o cały cykl "Opowieści z Narnii”. Początkowo czytała mi je mama. Potem, kiedy już sama nauczyłam się to robić, poświęcałam całe godziny, żeby zagłębić się świecie wykreowanym przez C.S. Lewisa. Do tej pory pamiętam, jak chodziłam do biblioteki, żeby wypożyczyć zaczytany egzemplarz. To była zima, a pod nogami skrzypiał śnieg. Zupełnie, jak w książce. Miałam bowiem zwyczaj czytać Narnię każdego roku w święta. 

 

Dla mnie jako dziecka, to było objawienie, zanurzenie się w świat opowieści, ucieczka od rzeczywistości. Później, kiedy już sama zostałam pisarką (co było moim olbrzymim marzeniem właśnie dzięki „Opowieściom”) – choć spróbowałam najpierw z kryminałami, o czym za chwilę, to zawsze czułam jakiś niedosyt. Pociągała mnie myśl, aby stawić czoła temu, co kochałam najbardziej – fantastyce. Z tego powodu przemycam w moich książkach elementy fantastyczne. A tym ostatecznym spełnieniem mojego marzenia było napisanie książki fantasty, a teraz również horroru".

ecb3333-lew-czarownica-i-sta
"Lew, czarownica i stara szafa", C.S. Lewis
mat. prasowe

"Władca pierścieni", J.R.R. Tolkien

"Dokonanie zestawienia jedynie pięciu książek jest niezwykle trudne! Tyle było tych ważnych i inspirujących powieści. Walczyłam ze sobą, żeby nie umieścić tu samych dzieł z gatunku szeroko pojętej fantastyki i może skupić się też na klasyce. Nie mogło tu jednak zabraknąć „Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena (potraktuję tę trylogię jako jedną książkę). Kiedy trochę podrosłam i sięgnęłam po „doroślejsze” książki niż „Narnia”, trafiłam na „Władcę” (nawiasem mówiąc C.S. Lewis i J.R.R. Tolkien się przyjaźnili!). To było objawienie na miarę wcześniejszego, które odczułam, słuchając i czytając „Narnię”.  Byłam zachwycona kunsztem Tolkiena, tym, jaki świat zdołał wykreować. „Narnię” czytałam co roku zimą, po „Władcę” z kolei miałam zwyczaj sięgać latem. Przeczytałam o wyprawie hobbitów chyba dobrych kilkanaście razy! Ta powieść otworzyła mi drogę do innych książek z tego gatunku, ale nie tylko. Już zawsze szukałam w książkach podobnych emocji – bez względu na gatunek. Uważam bowiem, że podział na gatunki może być trochę mylący. Tak naprawdę zawsze najbardziej liczy się opowieść. Na nią nakładamy „gatunkowy filtr” – ale to jest tylko dodatek.  Bardzo sobie cenię fantastykę. Uważam, że to tak naprawdę gatunek, który opowiada o nas samych, o naszej rzeczywistości. Robi to jednak pod płaszczykiem bajkowości i opowieści. Czasem nawet dosadniej niż powieść współczesna. Jako twórczyni również nie lubię mówić wprost - wolę, kiedy pewne rzeczy są przemycane pomiędzy wierszami. Tak, aby czytelnik sam mógł się nad nimi zastanowić, przetrawić, pomyśleć. Fantastyka nadaje się do tego doskonale".

11e-pakiet-wladca-pierscieni
"Władca pierścieni", J.R.R. Tolkien
mat. prasowe

"Morderstwo w Orient Expressie", Agata Christie

"To był pierwszy kryminał, jaki w życiu przeczytałam! Podkradłam go z biblioteczki mojej babci (która zajmowała się sprawami kryminalnymi – jako prokuratorka, potem pani adwokat). Byłam na początku nauki w szkole podstawowej i zainteresowało mnie, że na półkach babci jest tak dużo książek jednej autorki. Któregoś dnia wykradłam jej tę powieść i wsiąkłam. Pokochałam również ten gatunek. Christie wpłynęła pewnie również na to, że tak lubię umieszczać akcję powieści w mniejszych miejscowościach. Kocham też grę z czytelnikiem w klasycznej zagadce, tzw. „zamkniętego pokoju” – czytelnik szuka sprawcy, ja próbuję go ukryć pomiędzy bohaterami. Kryminał to był mój gatunek numer dwa (po fantastyce). Kiedy więc w końcu postanowiłam się odważyć, żeby napisać książkę, uznałam, że zacznę od niego. Żeby nie mierzyć się od razu z moją największą miłością"!

c7-morderstwo-w-orient-expre
"Morderstwo w Orient Expressie", Agata Christie
mat. prasowe

 

"Tajemna historia", Donna Tartt

"Absolutnie kocham tę książkę! Jestem niesamowita pod każdym względem. Cudowny język (brawa również dla tłumacza), niesamowita kreacja bohaterów, wciągająca intryga. Coś cudownego. Zawsze trudno było mi uwierzyć, że to debiut Tartt! Stworzyć od razu coś takiego! Polecam wszystkim tę powieść - zarówno wielbicielom klasyki, jak i kryminału. Zaczynamy od morderstwa (więc to taki trochę kryminał wspak!) i choć wiemy, kto zabił, śledzimy losy bohaterów z wypiekami na twarzy. Może dlatego, że doskonałe studium człowieka. Do tej pory pamiętam, że miałam wydanie z klasyczną rzeźbą, która miała przewiązane oczy czarną wstążką. Ten egzemplarz również zaczytałam do granic możliwości. Byłam zafascynowana tą historią".

02742A00149KS_HD.jpg
"Tajemna historia", Donna Tartt
mat, prasowe

"Baśniowa opowieść", Stephen King

"Bardzo długo zastanawiałam się, jaką powieścią zakończyć moje zestawienie. Jest bardzo dużo książek, które na mnie wpłynęły. Kiedy byłam nastolatką, lubiłam zwłaszcza te buntownicze. Słuchałam muzyki punkowej, bardzo zaangażowanej – kontestowanie zastanej rzeczywistości było więc dla mnie bardzo pociągające. Nie bunt dla samego buntu, ale ciągłe pytanie: dlaczego jest tak, a nie inaczej. Uznałam jednak, że zakończę czymś zupełnie innym, i to powieścią, którą przeczytałam zaledwie rok temu!  Jest jeszcze jeden powód mojego wyboru: w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć mojego ukochanego Stephena Kinga. Cenię go nie tyle za tworzenie przerażających opowieści (za to oczywiście też), ale przede wszystkim, za umiejętność wykreowania wspaniałego klimatu, postaci, obrazu społeczności. Ten autor ma koncie niezwykle dużo książek uznawanych dziś za kultowe. Dlaczego więc ta najnowsza? Cenię ją za tę baśniowość i powrót do tego, co jako dziecko pokochałam w literaturze! Poczułam ten sam dreszcz ekscytacji, co wtedy, kiedy brnęłam przez śnieg, żeby wypożyczyć z biblioteki zaczytane egzemplarze „Narnii”. To dodało mi również skrzydeł jako pisarce. Taki powrót do źródeł. Bo literatura dla mnie musi być przygodą. Bez względu na gatunek".

3df9ac9888-basniowa-opowiesc
"Baśniowa opowieść", Stephen King
mat. prasowe

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również