Społeczeństwo

Polki po pięćdziesiątce też zakładają start-upy! Dlaczego mają większe szanse na sukces niż 20-latki?

Polki po pięćdziesiątce też zakładają start-upy! Dlaczego mają większe szanse na sukces niż 20-latki?
Fot. collage: Aleksandra Laudańska

Start-upy kojarzymy z kreatywnymi projektami dwudziestolatków. A tu niespodzianka: zakładają je także kobiety po pięćdziesiątce. Odnoszą sukcesy i przyciągają aniołów biznesu, którzy lokują kapitał w przedsięwzięcia z sensem. "Najlepsze start-upy biorą się z potrzeby rozwiązania osobistego problemu" - mówią założycielki Mameno, Marzena Michałek i Aleksandra Laudańska.

Nowe pokolenie start-uperów to 50-latki

Kiedy Mark Zuckerberg zakładał Facebooka, miał 19 lat. Na podstawie takich historii uznajemy, że świat start-upów, innowacyjnych przedsięwzięć związanych z nowymi technologiami, jest domeną młodych mężczyzn. To się zmienia. Po kryzysie finansowym w 2008 roku wiele doświadczonych kobiet straciło pracę w korporacjach. Miały energię i pomysły, a trudno było im znaleźć posadę na miarę kompetencji. Wiele zainteresowało się technologiami. Trend był światowy. Efekt? Kiedy amerykańska agencja rządowa Census Bureau przebadała trzy miliony start-upów z USA, okazało się, że te należące do osób po pięćdziesiątce mają dwa razy większą szansę na sukces niż kierowane przez osoby 20 lat młodsze. Dziennik „Financial Times” okrzyknął pięćdziesięciolatków „nowym pokoleniem start-uperów”. Kim są jego polskie przedstawicielki?

Założyły start-up o menopauzie

– Czułam się zmęczona, rozbita i obolała. Miałam mgłę mózgową – tak o początkach start-upu Mameno mówi 53-letnia Marzena Michałek, dziennikarka, specjalistka od PR-u i marketingu. Podobną mieszankę trudnych do zdiagnozowania symptomów miała jej wspólniczka, Aleksandra Laudańska, redaktor naczelna wydawanego wspólnie z Marzeną magazynu dla seniorów.

Obawiałyśmy się, że obydwie cierpimy na jakąś tajemniczą chorobę. Na właściwy trop naprowadził mnie... stomatolog, a Olę książka "Mądrość menopauzy" – wspomina Marzena.

– Byłyśmy przed pięćdziesiątką, ale żadna z nas nie pomyślała, że to już TO! A przecież byłam redaktorką książek z zakresu geriatrii, a Ola prowadziła witrynę o dojrzałości Wolni od metryki! – śmieje się Marzena.

Kiedy wspólniczki zgłębiały informacje na temat menopauzy, uznały, że te w internecie są nieaktualne i powierzchowne. Brak było źródeł pogłębionej wiedzy. Aleksandra, przedsiębiorczyni, wpadła na nowy pomysł– platformę internetową o menopauzie. Tak powstało Mameno.

Najlepsze start-upy biorą się z potrzeby rozwiązania osobistego problemu – mówi Marzena Michałek.

 

 

Czym jest Mameno?

– Zapytałyśmy kobiety, czego potrzebują w tej kwestii, by doprecyzować pomysł. Odpowiedziały: napisanych „ludzkim językiem” aktualnych informacji i godnych polecenia, życzliwych lekarzy.

– Od kobiet słyszałyśmy, że bagatelizowanie pacjentek z menopauzą, zwłaszcza na prowincji, to standard – mówi Aleksandra Laudańska, która wymyśliła „dzienniczek objawów”. Na platformie Mameno jest miejsce na forum i menostories – osobiste historie związane z tym etapem życia kobiety. Pomysł okazał się trafny.

Kobiety wstydzą się mówić o menopauzie, często nie mają z kim na ten temat porozmawiać. Miałyśmy nadzieję, że we własnym gronie się otworzą. I tak się stało! Zaskakiwały nas szczerością. Potrzeba wymiany spostrzeżeń jest ogromna – mówi Marzena.

"Odczarowywanie menopauzy jest światowym trendem"

Jak urzeczywistnić pomysł na start-up bez wielkiego kapitału i technologicznej wiedzy? – Naszym zasobem były zgromadzona wiedza na temat menopauzy, własne doświadczenia z nią związane, entuzjazm i zaufanie, jakie wzbudzałyśmy. Udało nam się nawiązać współpracę z informatykami, którzy – w zamian za udziały w przyszłych zyskach – zbudowali aplikację webową – tłumaczy Marzena Michałek.

Aleksandra Laudańska miała już za sobą doświadczenia w budowaniu innych start-upów i kurs dla UX designerów, speców od funkcjonalnych produktów i usług cyfrowych. Wzięły udział w kilku akceleracjach – tak w fachowym języku nazywane są kursy mentoringowe dla debiutantów. Dwie pięćdziesięciolatki razem z młodzieżą uczyły się budowania modeli biznesowych, analizy rynku, konkurencyjności i sposobów na monetyzację pomysłu.

Platforma Mameno ruszyła 18 października 2022 roku, w Światowy Dzień Menopauzy i Andropauzy. Wkrótce miała ponad tysiąc użytkowniczek. Bez kampanii promocyjnych. Zachęcone tym start-uperki zaczęły zgłaszać ją też do konkursów. Najlepiej poszło im na Huawei Startup Challenge. Moment próby nadszedł, gdy półfinaliści mieli przygotować pięciominutowy film wyjaśniający, jak działa ich produkt. – Nie miałyśmy pieniędzy, więc same napisałyśmy scenariusz – wspomina Marzena Michałek. – Z filmem pomogli znajomi. Była umowa, że podzielimy się z nimi nagrodą, jeśli znajdziemy się na podium. Ola wykorzystała swoje umiejętności aktorskie, Marzena weszła w rolę lektorki. Studiem był jej dom. Amatorska produkcja wyszła tak dobrze, że aplikacja Mameno znalazła się w finałowej dziesiątce konkursu i wygrała w plebiscycie internautów. Obie wierzą, że sukces dopiero przed nimi, bo tematem już wkrótce zaczną interesować się czterdziestolatki, które teraz korzystają z aplikacji do monitorowania płodności.

Odczarowywanie menopauzy jest światowym trendem – zauważa Aleksandra.

– Dowodem są mające setki tysięcy użytkowniczek angielskojęzyczne aplikacje start-upowe, takie jak Stella-Balance, Genneve czy Caria. W Polsce menopauza też przestaje być tematem tabu, bo właśnie wchodzi w nią pokolenie wyżu demograficznego lat 70. i 80., czyli... cztery miliony aktywnych i otwartych na świat kobiet.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również