Met Gala 2022 już za nami. Media na całym globie od wczoraj analizują, co się wydarzyło na tej jednej z najbardziej stylowych imprez świata. I choć mogłoby się wydawać, że do tej pory powiedziano już wszystko, my znaleźliśmy dwie gwiazdy, które w wyjątkowy sposób na czerwonym dywanie podkreśliły ideę self love. Pojęcie, które jest niesamowicie bliskie naszemu redakcyjnemu sercu.
Spis treści
Co dokładnie kryje się pod pojęciem Met Gala? Chodzi o Costume Institute Gala, czyli imprezę, która dla branży mody jest tym, czym Oscary dla filmowców. Pierwszy tego typu event odbył się w 1946 roku. Jednakże wydarzenie to największą popularność osiągnęło po tym, jak w 1996 roku za jego sterami stanęła Anna Wintour (decyduje ona na przykład, kto dostanie to prestiżowe zaproszenie). Gdzie odbywa się Met Gala? W nowojorskim Metropolitan Museum of Art. I choć mogłoby się wydawać, że głównym punktem na mapie tego spotkania są stylizacje gości, zazwyczaj szykowane pod kątem motywu przewodniego, w rzeczywistości chodzi przede wszystkim o wystawę, stworzoną według wcześniej ustalonej tematyki. Po jej obejrzeniu przychodzi czas na wykwintną kolację. Dodajmy jeszcze, że Met Gala odbywa się zawsze w pierwszy poniedziałek maja. Na tę charytatywną imprezę można również zakupić bilet wstępu. Niemniej jest to koszt co najmniej 30 000 dolarów…
Jak już wspomniałyśmy, Met Gala to nic innego, jak modowe Oscary. Od zaproszonych gości oczekuje się więc niesamowitych kreacji – najlepiej przygotowanych pod kątem danego motywu przewodniego, a także w klimacie haute couture. I choć mogłoby się wydawać, że na tym czerwonym dywanie nie ma miejsca dla niedoskonałości, Cara Delevingne i Lila Grace udowodniły, że stojąc w blasku fleszy też można kochać siebie i swoje ciało takim, jakie jest.
Cara Delevigne od lat cierpi na łuszczycę i od lat nie ukrywa swojej choroby. Modelka zmienione miejsca na skórze dumnie prezentuje na wybiegach czy właśnie na czerwonych dywanach. Podczas tegorocznej Met Gali nie zrobiła wyjątku. 29-latka pozowała fotoreporterom ubrana w czerwone, proste spodnie, wysokie obcasy w podobnym odcieniu oraz w… złotą farbę. Emalia pokrywała cały tułów i ręce, pozostawiając „odkryte” czerwone plamy oraz niektóre tatuaże. Dodajmy tylko, że łuszczyca to przewlekła i nieuleczalna choroba, która dotyka około 1-3 procent społeczeństwa. Uważa się, że ma ona podłoże genetyczne. Charakteryzuje się specyficznymi, swędzącymi, łuszczącymi i czerwonymi plamami, które przeważnie pojawiają się w okolicy kolan, łokci, tułowia i skóry głowy. Poza Carą cierpi na tę przypadłość między innymi Kim Kardashian.
Wyświetl ten post na Instagramie
Lila Grace to kolejna gwiazda, która nie wstydzi się swojego ciała. Piękna córka Kate Moss od lat cierpi na cukrzycę typu 1. W związku z tym, że jest to poważna choroba, pociecha słynnej topmodelki powinna nosić pompę insulinową (ma ją na udzie) oraz sensor, który mierzy poziom cukru (ma go na ramieniu). I choć urządzenia te nie są bardzo widoczne, dla wielu osób stają się powodem do wstydu. Nic więc dziwnego, że dziś wszyscy dziękują Lili za „normalizowanie” tego schorzenia i udowadnianie, że w żadnym stopniu nie odbiera ono nikomu urody czy stylu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zachowania Cary i Lili zdecydowanie zasługuje na uznanie. Niemniej jednak podczas tegorocznej Met Gali nie wszyscy mogli być brani za wzór do naśladowania. Dużo negatywnych komentarzy popłynęło w stronę Kim Kardashian, która przyznała, że w ciągu zaledwie trzech tygodni, straciła osiem kilogramów. A wszystko po to, by zmieścić się w wybraną sukienkę. Mnóstwo osób uznało, że mówienie o tym głośno może posłużyć za fatalny przykład dla młodych kobiet, które nierzadko poddają się presji szczupłej sylwetki. Zaznaczmy bowiem, że utrata tylu kilogramów w tak krótkim czasie jest po prostu niezdrowa.
Wyświetl ten post na Instagramie