Relacje

Gdzie jest początek tej tragedii? Serial "Dojrzewanie" okiem psychoterapeutki

Gdzie jest początek tej tragedii? Serial "Dojrzewanie" okiem psychoterapeutki
"Dojrzewanie", serial Netflix
Fot. mat. pras.

Serial „Dojrzewanie” to nie tylko obraz dziecięcej samotności, ale także historia o tym, jak ważne jest dostrzeganie i zauważenie drugiego człowieka, oferowanie mu miłości, akceptacji i przestrzeni do rozwoju emocjonalnego, mówi psychoterapeutka Marlena Ewa Kazoń.

Widziałam serial „Dojrzewanie” i jestem głęboko poruszona tym, co pokazuje na temat samotności w dojrzewaniu, szczególnie tej doświadczanej przez 13-letniego chłopca. Obraz dziecka, które dorasta w środowisku pełnym emocjonalnej pustki, w którym nie ma miejsca na autentyczne więzi, zrodził we mnie szereg refleksji na temat tego, jak traumatyczne dzieciństwo wpływa na nasz sposób postrzegania siebie i naszych relacji w dorosłym życiu. To, co w serialu pokazano jako los głównego bohatera, to historia, która dotyka serca i zmusza do zastanowienia się nad tym, jak głęboko w nas mogą zakorzenić się traumy relacyjne i inne, które później rzutują na nasze dorosłe funkcjonowanie.

A gdzie są rodzice?

Bohater serialu, chłopiec wychowywany w rodzinie, która zamiast oferować mu bezpieczną przestrzeń rozwoju emocjonalnego, pogłębia jego poczucie osamotnienia, jest doskonałym przykładem tego, jak brak odpowiedzialności dorosłych może wpłynąć na życie dziecka. Jego ojciec jest nieobecny, surowy, niewrażliwy na potrzeby emocjonalne dziecka, matka nie jest w stanie zaoferować mu ciepła, zrozumienia, a siostra zostaje wciągnięta w rolę „matki dla swoich rodziców", co z kolei prowadzi do całkowitej dezintegracji rodziny i zatarcia ról. To dziecko nie ma nikogo, kto by je widział, kto by zrozumiał, kim ono jest i czego potrzebuje. Nikt go nie słyszy, nikt go nie akceptuje. Ta niewidoczność staje się jednym z głównych motywów, które przewijają się przez cały serial.

Jak powstają w nas traumy

Brak bezpiecznego przywiązania to klucz do zrozumienia każdej traumy. Z perspektywy psychologii, traumy z dzieciństwa, zwłaszcza te związane z brakiem bezpiecznego przywiązania, mają długofalowy wpływ na nasze życie. Najważniejszym aspektem są relacje z rodzicami, które kształtują naszą zdolność do tworzenia więzi w dorosłym życiu. Dzieci, które nie doświadczają miłości, troski i bezpieczeństwa, nie mają wzorców, które pozwoliłyby im budować zdrowe, oparte na zaufaniu relacje w przyszłości. Gdy dorastają w atmosferze emocjonalnej pustki, nie uczą się, jak nawiązywać więzi, jak rozmawiać o swoich emocjach, jak budować bliskość z innymi.

Samotność w takim środowisku staje się nie tylko fizycznym doświadczeniem – to głęboka samotność emocjonalna, która wypacza sposób, w jaki postrzegamy siebie, innych i świat wokół nas. Chłopiec w serialu nie potrafi wyjść ze swojej samotności, ponieważ nikt nie nauczył go, jak radzić sobie z emocjami, jak zrozumieć swoje potrzeby, jak komunikować się z innymi. Jest to efekt braku modelu zdrowego przywiązania, które mogłoby pomóc mu rozwijać się emocjonalnie i tworzyć poczucie bezpieczeństwa w relacjach międzyludzkich.

Dzieci, które myślą, że nie zasługują na miłość

Dzieci wychowywane w takim środowisku często dorastają z przekonaniem, że nie zasługują na miłość, że ich potrzeby są nieważne, a oni sami nie mają wartości. Te przekonania stają się wewnętrznymi blokadami, które uniemożliwiają nawiązanie głębokich relacji z innymi ludźmi, a nawet z samym sobą. Samotność, która początkowo pojawia się w domu, później przenosi się na całe życie.

Dziecko, które jest niewidziane

Niewidoczność dziecka w rodzinie ma dla dziecka najtrudniejsze i ma wiele konsekwencji. W serialu pojawia się także temat niewidoczności – chłopiec nie jest dostrzegany ani przez ojca, ani przez matkę, ani przez siostrę. Nikt nie zauważa, że cierpi. Nikt nie rozumie jego potrzeb. To poczucie bycia niewidzialnym, nieakceptowanym, staje się fundamentem jego samotności. W psychologii mówimy o tym jako o głębokim poczuciu braku przynależności, braku miejsca w świecie, co jest jednym z najcięższych stanów emocjonalnych. Człowiek, który nie czuje się widziany przez innych, nie ma również szansy na zbudowanie pozytywnego obrazu siebie. A to z kolei wpływa na jego zdolność do tworzenia zdrowych relacji – zarówno z innymi, jak i ze sobą.

Poczucie bezsilności i niemożności zmiany to etap odrealnienia od rozwoju własnego życia. W serialu wyraźnie widać, jak bezsilność bohatera i brak możliwości zmiany swojej sytuacji prowadzą do powstawania poczucia, że życie jest poza jego kontrolą. Dziecko, które czuje się samotne i niewidoczne, nie ma wystarczającej siły, by wyjść z tej pułapki. Każda próba komunikacji z otoczeniem jest ignorowana, co tylko pogłębia poczucie beznadziejności. Ta niemożność zmiany sytuacji może prowadzić do powstawania depresyjnych myśli, lęków i poczucia totalnej alienacji. To, co najważniejsze w kontekście takiej samotności, to świadomość, że nie chodzi tu tylko o fizyczną izolację, ale o głęboko zakorzenione uczucie, że nie zasługujemy na bliskość, na bycie widzianym, kochanym.

Wiedza i świadomość mogą uzdrawiać

Wszystko, o czym mówię, nie pozostaje bez wpływu na życie dorosłego człowieka. Jednak, mimo że trauma z dzieciństwa może być silnym obciążeniem, nie jest to wyrok. To, co pokazuje „Dojrzewanie”, to również możliwość uzdrowienia – nie poprzez magiczną zmianę, ale poprzez uświadomienie sobie problemu, zrozumienie swoich potrzeb i otwarcie się na pomoc. Pomoc od innych ludzi, wsparcie ze strony specjalistów, ale także wewnętrzna siła, która pozwala na przełamywanie dawnych schematów, mogą prowadzić do uzdrowienia.

Samoświadomość i praca nad sobą stają się kluczowe, by wyrwać się z okowów przeszłości. By w dorosłym życiu nie powielać tych samych błędów, które były obecne w dzieciństwie, trzeba najpierw uzdrowić siebie, swoje przekonania o własnej wartości i zdolności do tworzenia bliskich relacji. Ważnym krokiem jest również zrozumienie, że nie jesteśmy sami w swoich problemach, a wsparcie z zewnątrz – zarówno od bliskich, jak i terapeutów – jest czymś, na co każdy z nas zasługuje.

"Dojrzewanie" - o pustce istnienia

Dla mnie, jako  psychoterapeutki ten film jest wielowątkowy, dotyka pustki młodzieży, uzależnienia od przemocy seksualnej, braku wzorców, bezradności i niedojrzałości rodziców, szkoły, gdzie brak autorytetów i dostępnych dorosłych… zaburzeń osobowości, poszukiwania tożsamości - wszystko zanurzone w dużym napięciu i poszukiwaniu sensu, które może ukoić ich bezsens istnienia.