Weleda Skind Food to kosmetyczna legenda. Intensywnie odżywia, koi i regeneruje. Od lat nie potrzebuje reklamy - wystarczą zdjęcia jego charakterystycznej zielonej tubki w kosmetyczkach największych gwiazd. W jego fanklubie są m.in. Julia Roberts, Victoria Beckham, Salma Hayek, Kate Winslet, Meghan Markle, Drew Barrymore, Scarlett Johansson, Anne Hathaway… Długa lista.
Na rynku od niemal stu lat (debiut miał w 1926 roku), a wciąż zachwyca. Skin Food - odżywczy krem zamknięty w zielonej tubce, to fenomen w pielęgnacji. Ma prosty skład i świetnie działa. Kochają go gwiazdy, uwielbiają wizażystki. Daje efekt glass skin, ale bez tłustej warstwy, cera wygląda po nim po prostu zdrowo. Można go stosować na całą twarz (cienką warstwę lub grubszą jako odżywczy kompres) lub punktowo na przesuszone partie ciała, np. łokcie, stopy, dłonie czy kolana. Wielozadaniowiec.
Krem to prawdziwy smakołyk dla skóry. Jego formuła jest niezmienna od lat. Nie ma w nim żadnych sztucznych zapachów, barwników ani silikonów. Są za to: fiołek trójbarwny, kojący podrażnienia, rumianek i nagietek, które działają łagodząco i regenerująco, witamina E - silny antyoksydant, a także olej z nasion słonecznika i ze słodkich migdałów. Konsystencja? Gęsta, treściwa, bardziej balsam niż krem.
Po użyciu skóra jest wyraźnie bardziej nawilżona, miękka i elastyczna. Szorstkość i uczucie napięcia znikają już po kilku minutach. Krem dobrze się wchłania (choć potrzebuje chwili), pozostawiając delikatną warstwę ochronną, ale bez uczucia lepkości.
Dostępna jest również wersja Skin Food Light - mniej treściwa formuła, ale tak samo skuteczna.
Skuszona tyloma pozytywnymi opiniami, postanowiłam sama przekonać się o jego wyjątkowości. I już rozumiem jego fenomen. Krem naprawdę natychmiast przynosi ulgę suchej skórze.
Stosowałam go na różne sposoby: na dzień jako bazę pod makijaż, na noc w roli regenerującej maski, lub grubszą warstwę tylko pod oczy, kiedy czułam, że skóra w tym miejscu potrzebuje więcej nawilżenia niż zwykle. Świetnie sprawdził się też jako krem do rąk. Polecam.
A oto inne opinie osób, które włączyły go do swojej beauty rutyny:
Cudownie nawilża, pięknie pachnie! Jestem totalnie zakochana, moje odkrycie roku!
- Natalia (weleda.pl)
To cudotwórczy krem i mój must have! Krem zawsze mi pomaga, kiedy potrzebuję intensywniejszego nawilżenia. Nie tłuści on skóry, ale tworzy ochronną warstwę i ją koi. Dla mnie dobrze się sprawdza i bardzo go lubię :)
- Aldona (weleda.pl)
Krem świetnie sprawdził się przy AZS, łagodził świąd i suchość.
- Zuzanna