Spokój, gdy wszystko wokół nas drży, a świat daleki jest od ideału, wydaje się niemalże utopią. Ale paradoksalnie im bardziej kruche i nieobliczalne zdają się teraz czasy, tym ważniejsze jest "złapanie oddechu". Chociaż na chwilę. Posłuchaj, jakie sposoby na wyciszenie się polecają eksperci. I kiedy domowe metody mogą nie wystarczyć.
Spis treści
Powiedzieć komuś w dzisiejszych czasach: "Nie denerwuj się" nabiera zupełnie nowego wymiaru. Od ponad dwóch lat żyjemy w nieustannym stresie. Czy w czasach wojny, wciąż trwającej na świecie pandemii, inflacji, fali rozstań i kryzysów możliwe jest jeszcze w ogóle bezstresowe życie? Specjaliści nie pozostawiają złudzeń. W tak trudnych czasach nie było przed nami żadne pokolenie. Denerwujemy się 10 razy częściej niż przed rokiem 2020. Czy ma to wpływ na nasze zdrowie? Owszem. Czy odbija się to na naszych bliskich, pracy, relacjach z innymi? Bez wątpienia. Podobno w ciągu dwóch ostatnich lat średnio każdej dorosłej osobie przybyło dwa razy więcej zmarszczek niż w takim samym czasie w "normalnych" czasach. Ale zmarszczki to najmniejszy problem, z jakim musimy się zmierzyć. Jak więc żyć i próbować mimo wszystko trzymać nerwy na wodzy? Poznaj sprawdzone, polecane przez ekspertów sposoby na wyciszenie i relaks.
- Kiedy mamy poczucie, że możemy w jakimś stopniu wpływać na rzeczywistość, zmniejszamy tym samym poziom lęku i stresu wywołanego wydarzeniami, których nie jesteśmy w stanie kontrolować. Dlatego dobrze jest się zaangażować np. w wolontariat, dzięki czemu choć na chwilę zniknie poczucie bezsilności - tłumaczy i podpowiada jeden ze sposobów na wyciszenie mgr Weronika Wadowska, socjoterapeutka, psycholog dzieci, młodzieży i osób dorosłych, specjalistka Psychokliniki. - Istotne jest też bycie wśród bliskich czy znajomych, którzy są dla nas ważni i z którymi możemy dzielić się naszymi przeżyciami. Wsparcie innych i poczucie, że nie jesteśmy sami, buduje w nas siłę i odporność psychiczną, która jest nam teraz bardzo potrzebna. Równie ważne jest też dbanie o siebie, o swój dobrostan psychiczny, o współczucie dla samego siebie. Zwłaszcza teraz musimy bowiem zaopiekować się swoimi emocjami i przeżyciami, a możemy to zrobić poprzez robienie rzeczy, które nas uszczęśliwiają i sprawiają przyjemność. Poprzez medytacje, jazdę na rowerze, pójście na spacer, czy chociażby czytanie ulubionych książek. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale te, które mamy w zasięgu ręki, warto rozwijać i pielęgnować. To pozwoli równoważyć dobre i złe wiadomości.
Nasze ciało dość wyraźnie daje znać, że już dłużej nie jest w stanie poradzić sobie ze stresem. Jest rozdrażnione, obolałe, często bezsilne, słabe, nie mogące się zregenerować. I jeszcze wrażliwe na dźwięki, podatne na wahania ciśnienia. Napęczniałe tak, jakby miało za chwilę wybuchnąć. Wystarczy drobiazg, żeby straciło nad sobą panowanie. Dlaczego więc często mylnie odczytujemy te sygnały? - Nasz stan psychiczny i fizyczny są ze sobą mocno powiązane. Kiedy dużo ćwiczmy, czujemy fizyczne zmęczenie. W przypadku stanów psychicznych ciężej nam dostrzec objawy, jakie wywołuje w naszym organizmie stres. Każdy z nas ma różną odporność i inaczej reaguje na sytuacje stresogenne - podkreśla Weronika Wadowska.
Ale bez względu na to, jak bardzo wytrzymali jesteśmy, życie w nieustannym stresie, z nerwami napiętymi do granic możliwości, prędzej czy później kończy się bolesnym załamaniem. Dlatego zwłaszcza teraz trzeba bardziej uważnie "słuchać" swojego ciało.
Wyświetl ten post na Instagramie
Czym grozi nadmierny stres? Nieustane denerwowanie może doprowadzić do nerwic lub stanów depresyjno-lękowych, które mogą utrudniać nam funkcjonowanie w życiu codziennym bądź zaburzać naturalny dobrostan psychiczny i równowagę wewnętrzną. - Przy ciągłym byciu w stresie wyzwala się hormon stresu kortyzol - mówi Weronika Wadowska. - Przy jego prawidłowym stężeniu możemy bez problemu zasypiać. Kortyzol pełni także funkcję obronną dla naszego organizmu, ponieważ nie tylko pomaga nam radzić sobie ze stresem, ale również jest odpowiedzialny za reakcję immunologiczną organizmu. Ale jeśli jego poziom gwałtownie wzrasta, nas organizm reaguje jakby cały czas był w zagrożeniu i potrafi całkowicie się rozregulować, prowadząc m.in. do nerwicy.
Objawy nerwicy są często psychiczne:
Lęk
Zaburzenia pamięci
Stałe uczucie niepokoju
Czarne myśli, przewidywanie, że stanie się coś złego, nieprzewidywalnego, na co nie będziemy mieli wypływu
Bezsenność
Zmienność nastrojów
Zobojętnienie
Mogą być też objawy somatyczne, które idą w parze z objawami psychicznymi:
Bóle głowy
Bóle żołądka, brzucha, wymioty
Problemy z oddychaniem
Sztywność mięśni
Nadciśnienie
Impotencja
Specjaliści podkreślają, że często na dotykającą nas obecnie nerwicę nakładają się także inne czynniki, w tym ogólne osłabienie psychofizyczne organizmu oraz tzw. konflikty wewnętrzne. - Konflikty wewnętrzne to nasze własne umotywowane życzenia, potrzeby lub lęki określone jako konfliktowe motywacje. Zwykle dotyczą naszych pragnień, ale też ukrytej złości czy szacunku do siebie. Bywa, że konflikty dotyczą też bycia cenionym, kochanym lub podziwianym. Pojawiają się, kiedy to, czego pragniemy, odbiega od rzeczywistości czy od pełnionej roli społecznej - podkreśla Wadowska. Często są bolesne, wywołują nieprzyjemnie uczucia, jak lęk, wstyd, strach, poczucie winny. Staramy się o nich nie myśleć, ale im bardziej je tłumimy, tym większe napięcie odczuwamy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Medytacja, joga, sport zawsze są dobrym pomysłem i jakkolwiek banalnie to zabrzmi, są pierwszym kołem ratunkowym. To nieprawda, że nie można w tak trudnych czasach pozwolić sobie na przyjemności. Dbanie o siebie to, to także czerpanie sił z tego, co kiedyś sprawiało nam nieskrepowaną wyrzutami sumienia radość. Po prostu chwila dla siebie, na doświadczanie siebie tu i teraz oraz popularny ostatnio trening uważności. - Pomaga on doświadczać empatii, współczucia nie tylko do innych, ale też do siebie poprzez szereg ćwiczeń. Uczy jak zwiększyć odporność i elastyczność psychiczną oraz jak się uspokajać w świecie pełnym pośpiechu i presji. Taki trening pokazuje również jak świadomie zarządzać energią w sytuacjach kryzysowych oraz monitorować jej stan w każdej chwili na przykład poprzez odpowiednie oddychanie - podpowiada Wadowska.
Wyświetl ten post na Instagramie
Czasem jednak nawet najbardziej sprawdzone sposoby na wyciszenie, odreagowanie stresu i pozbycie się napięcia od czubka głowy po koniuszki palców nie zadziałają. Nadal będziemy czuć nieustanne zmęczenie, a bliscy uzmysłowią nam, że reagujemy zbyt emocjonalnie. Panika, wszechogarniający lęk, napięcie w sytuacjach, w których wcześniej reagowaliśmy normalnie, a także kłopoty ze snem i kompulsywne jedzenie powinno uzmysłowić nam, że już sami nie potrafimy sobie pomóc. - Wtedy należy rozważyć wizytę u specjalisty psychologa lub psychoterapeuty, który poprzez rozmowę, wsparcie, zrozumienie pomoże nam dotrzeć siebie z innej perspektywy, zrozumieć siebie samego i nasze emocje - tłumaczy Weronika Wadowska.
Jeśli nerwica jest silna, może okazać się konieczne włączenie leczenia farmakologicznego. Nowoczesne leki zawierają substancję mające na celu uwrażliwienie komórek na trudne sytuacje. Działają na receptory synaptyczne i na uwalnianie i wychwytywanie neuroprzekaźników, które obecne są w układzie nerwowym. Wywierają wpływ na tzw. metabolizm hormonów takich jak kortyzol, ale i dopamina, serotonina, które wpływają na dobrostan funkcjonowania mózgu i poprawiają samopoczucie. To nieprawda, że leczenie antylękowe zamknie nas w szklanej bańce i sprawi, że będziemy znieczuleni na wszystko wokół. Eksperci podkreślają, że w dzisiejszych czasach wspomaganie farmakologiczne w radzeniu sobie z falą lęków odnosi najlepsze rezultaty. W przypadku zmasowanej ilości trudnych przeżyć, czy pojawiających się coraz bardziej nieprzewidywalnych zdarzeń losowych zabezpieczanie się zwłaszcza osób wysokowrażliwych, dla których życie w nieustannym stresie jest podwójnie obciążające to nie wstyd. To rozsądek.