Aktorstwo było dla Emmy Stone antidotum na napady paniki. Lecz choć niepokój wciąż jej nie opuszcza, nie przeszkodziło jej to w zrobieniu jednej z najbardziej błyskotliwych karier ostatnich lat. W wieku 35 lat ma już dwa Oscary!
Spis treści
Los Angeles, luty tego roku, 96. gala wręczenia Nagród Akademii Filmowej. Na scenę wchodzi Emma Stone, która właśnie zdobyła drugiego Oscara za rolę w filmie „Biedne istoty” Yórgosa Lánthimosa. Po chwili odwraca się do widowni plecami, pokazując olbrzymie pękniecie w miętowej kreacji projektu Louis Vuitton i mówi: „Popsuta! To musiało się stać, kiedy bawiłam się do piosenki »I’m just Ken«, którą śpiewał Ryan Gosling”. Bo chwilę wcześniej ubrany w różowy garnitur aktor zeskoczył ze sceny i wręczył Emmie mikrofon, a ona bez zastanowienia wykrzyczała do niego fragment utworu z „Barbie”. Trzymając w ręku statuetkę, aktorka płacze ze wzruszenia, rzuca, że to wszystko przytłaczające, a ona przecież łatwo wpada w panikę. Ociera łzy z policzka, dziękuje swojemu mężowi oraz prawie trzyletniej córce, cytując słowa piosenki Taylor Swift. Na koniec prosi, żeby nie patrzeć na tył sukienki, kiedy będzie schodziła ze sceny. Bo Emma Stone jest rozbrajająco bezpretensjonalna, bezwstydnie emocjonalna, piekielnie inteligentna i potrafi żartować z samej siebie. A jej śmiech jest zaraźliwy! Myśleliście, że to Jennifer Aniston ma dożywotni tytuł ulubionej „dziewczyny z sąsiedztwa” Ameryki? Już dawno zdetronizowała ją Emma Stone. Z kimś takim jak ona każda z nas chciałaby się zaprzyjaźnić.
Zapewne była jedyną nastolatką, która za pomocą prezentacji w PowerPoincie przekonała rodziców, aby pozwolili jej rzucić szkołę i przenieść się z Arizony do Los Angeles. Dokument zatytułowała „Projekt Hollywood” i rozpisała w nim punkt po punkcie plan na kolejne lata. Całość zaprezentowała przy dźwiękach piosenki Madonny o podobnym tytule, która śpiewała: „Każdy chce przyjechać do Hollywood i chce, żeby mu się tam udało”. Emmie rzeczywiście się udało, a zawdzięcza to wyłącznie konsekwencji w realizacji planu oraz ciężkiej pracy. Próżno szukać w internecie soczystych plotek na jej temat czy skandali z jej udziałem. Aktorka unika bankietów, milczy na temat swojego życia prywatnego, nie ma nawet konta na Instagramie, a Facebooka skasowała, bo uzależniła się od gry w FarmVille. Jeff i Krista Stone zgodzili się na szalony pomysł córki, bo jak mówi o nich Emma, zawsze byli najlepszymi rodzicami pod słońcem. Jadąc do LA, Stone miała 15 lat, a aktorstwo już od jakiegoś czasu było jej remedium na zaburzenia lękowe, których zaczęła doświadczać jako siedmiolatka.
Pierwszy atak paniki opisywała tak: „Byłam w domu przyjaciółki i nagle pojawiło się we mnie głębokie przekonanie, że pokój się pali, pomimo wszelkich dowodów na to, że jest inaczej. Moja klatka piersiowa zaciskała się coraz bardziej i czułam, że muszę się stamtąd wydostać”. Tamten atak paniki minął, ale wewnętrzne poczucie lęku pozostało. W pewnym momencie Emmie trudno było nawet wyjść do szkoły.
Do pudełka z kanapkami mama wkładała mi karteczki, na których było napisane, że zawsze przy mnie jest i mogę po prostu wrócić do domu. Żyłam w wielkim strachu, nie miałam ochoty spotykać się z przyjaciółmi i nikt nie potrafił tego zrozumieć - przyznała w jednym z wywiadów.
Poszła na terapię, a psycholog poradził jej, żeby zaczęła pisać. Tak powstała ilustrowana książeczka, którą nazwała „Jestem większa niż mój niepokój”. Niepokojem był zielony potwór, który siedział jej na ramieniu. „Im bardziej poddajesz się lękowi, tym potwór staje się większy i wzrasta jego moc. A kiedy odczuwasz strach, ale w pewnym sensie starasz się działać normalnie, to potwór siedzący na ramieniu kurczy się, kurczy i kurczy”, tłumaczy aktorka, która od czasu do czasu wciąż miewa ataki paniki, ale już potrafi je kontrolować.
Jeden z nich przytrafił jej się na planie komedii romantycznej „Kocha, lubi, szanuje” (2011) podczas kręcenia sceny tańca, kiedy Ryan Gosling miał ją podnieść niczym w „Dirty Dancing”. Z kolei z presją na planie „Niesamowitego Spider-Mana” (2012), pierwszego blockbustera, w którym brała udział, radziła sobie, obsesyjnie piekąc ciasteczka. „To były zupełnie nowe okoliczności i czułam, że tracę nad sobą kontrolę. Dlatego wracałam z planu i piekłam. W kuchni piętrzyły się stosy naczyń i przyborów do pieczenia, przez które nie dało się już przejść, i wiedziałam, że moje zachowanie zaczyna podpadać pod manię, ale pieczenie mnie uspokajało”.
Z Ryanem Goslingiem zakochali się w sobie trzy razy. Najpierw zapałali do siebie uczuciem (a przynajmniej ich bohaterowie) na planie komedii „Kocha, lubi, szanuje”, a potem dramatu „Gangster”, ale najlepszy duet stworzyli w musicalu „La La Land” Damiena Chazelle’a. Ich widok, jak stepują na wzgórzach Los Angeles na tle rozświetlonego miasta, magnetyzuje. Chemia między nimi była tak wyczuwalna, że fani zaczęli podejrzewać aktorów o romans. Oboje szybko zdementowali plotki, przyznając jednocześnie, że stali się bliskimi przyjaciółmi. Odbierając Oscara za rolę początkującej aktorki Mii, Stone mówiła:
Ryanie Goslingu, dziękuję, że przy tobie ciągle się śmieję. I że stawiasz mi poprzeczkę wysoko. Jesteś najlepszym partnerem w tej zwariowanej przygodzie, jakiego mogłam sobie wymarzyć.
Z kolei on deklarował, że uwielbia przebywać z Emmą, bo jest wyluzowana i „cały czas zachowuje się tak, jakby właśnie otworzyła świąteczny prezent”. Stone bywa wyluzowana, ale otwarcie przyznaje, że ma też mnóstwo natręctw. Każdego wieczoru kładzie na szafce złożone w idealną kostkę ubranie na następny dzień i nastawia ekspres do kawy, żeby włączył się o odpowiedniej godzinie, bo bez tego nie potrafi zasnąć. „Myślę, że jestem dziewczyną z zaburzeniami osobowości typu A, która usilnie próbuje wierzyć, że ma zdrową osobowość typu B”, śmieje się. Osobowość typu A charakteryzuje osoby wybuchowe, neurotycznie ekstrawertyczne i maniakalnie dążące do perfekcji. B to ludzie cierpliwi, uważni, potrafiący panować nad emocjami oraz postrzegani jako łagodni i sympatyczni.
Aktorka znana jest z tego, że buduje głębokie relacje i o nie dba. Poza Ryanem Goslingiem i Taylor Swift, z którą jest blisko, odkąd napisała do artystki list, że uwielbia jej piosenki, do grona jej najbliższych przyjaciół należy Jennifer Lawrence. Choć nigdy nie zagrały w jednym filmie, często razem chodzą na branżowe imprezy lub spotykają się w domu jednej z nich, żeby jeść popcorn i oglądać filmy klasy B. Obie na co dzień mieszkają w Nowym Jorku, gdzie czują się dużo lepiej niż w pełnym blichtru Los Angeles.
Przyjaźń to dla mnie wszystko. Po trzydziestce zrozumiałam, że rodzinę można sobie wybrać. To właśnie przyjaciele. Ludzie, którzy są z tobą na kolejnych etapach życia z wyboru, bo tego chcą, a nie muszą - mówi Stone.
Jennifer Lawrence zawsze była dla niej największym wsparciem, choć nie obyło się bez zazdrości: „Ona pewnie nawet o tym nie wie, ale moje ego cierpiało. Myślałam sobie: Jen jest tak wspaniała, piękna i utalentowana, że mam przechlapane. Bo kiedy zaczną nas porównywać, już nigdy nie dostanę pracy”, przyznaje Emma. I dodaje, że na szczęście zrozumiała, że są kompletnie różne i w Hollywood znajdzie się miejsce dla każdej z nich. O rywalizacji między nimi nie ma już mowy. Dowód? Na rozdaniu Złotych Globów, do których obie aktorki były w tym roku nominowane, Lawrence rzuciła żartobliwie do kamery: „Jeśli nie wygram, wychodzę”, ale kiedy ogłoszono zwycięstwo Stone, oklaskiwała przyjaciółkę na stojąco.
Kiedyś zapytana, gdzie zmierza jej kariera, odpowiedziała, że nie wie, a jej jedynym zawodowym marzeniem jest gościnne poprowadzenie programu satyrycznego „Saturday Night Live”. Udało się, poprowadziła go pięć razy. Za trzecim, w 2016 r., poznała na planie reżysera i scenarzystę Dave’a McCary’ego, który dziś jest jej mężem. Plotki o tym, że są parą, pojawiły się rok później, ale oni nie skomentowali doniesień. Wspólnie dali się sfotografować dopiero trzy lata po emisji programu, w 2019 r., na meczu koszykówki w Los Angeles. Kilka dni później Dave siedział obok Emmy podczas gali SAG Awards, a potem na rozdaniu Oscarów – aktorka była wtedy nominowana za rolę w „Faworycie” Yórgosa Lánthimosa. Od tamtego czasu sporadycznie można ich zobaczyć razem na imprezach branżowych, ale o wspólnym życiu nigdy nie opowiadają. Wiadomo tylko, że w 2020 r. wzięli sekretny ślub, a rok później doczekali się córki.