Relacje

Jak dbać o związek? Sprawdź jego najważniejsze składniki i przebadaj swoją miłość za pomocą testu

Jak dbać o związek? Sprawdź jego najważniejsze składniki i przebadaj swoją miłość za pomocą testu
badania dowodzą, że satysfakcja z bycia we dwoje może być po latach... nawet większa niż w namiętnej fazie związku! Jak osiągnąć taki stan?
Fot. Inside Creative House/ istockphoto.com

Jak dbać o związek? Wiadomo, że miłość to wybuch namiętności, ale by przetrwała próbę czasu, trzeba nad nią pracować. I to wspólnie. Warto, bo badania dowodzą, że satysfakcja z bycia we dwoje może być po latach... nawet większa niż w namiętnej fazie związku! Co o tym decyduje? O co warto dbać? Czy para po kryzysie może być pewniejsza, że dokonała właściwego wyboru, niż przed nim?

Słowami „żyli długo i szczęśliwie” kończą się bajki. Rzeczywistość wygląda inaczej. Statystyczne polskie małżeństwo trwa 14 lat. Na tle Europy wypadamy średnio. Jeszcze szybciej rozpadają się związki niesakramentalne. Księgarnie zalewają poradniki na temat zasad budowania szczęśliwej relacji i unikania kryzysu w związku, a naukowcy nie ustają w wysiłkach, by odkryć fenomen długiego i udanego życia we dwoje. Bo przecież wszyscy wiemy, że niektórym się jednak ta sztuka udaje. To jak dbać o związek? Co wiedzą szczęśliwe pary z długim stażem, czego nie wie reszta? I czy można się nauczyć... satysfakcji w związku?

 

Kryzys w związku - naukowcy odkryli, kiedy najczęściej się pojawia 

Naukowcy z uniwersytetu w Brnie opublikowali niedawno wyniki badania przeprowadzonego na próbie 160 tysięcy osób w wieku od 20 do 76 lat: odkryli, że dla związku zabójcze są najczęściej dwie rocznice – dziesiąta i... czterdziesta! Poważny kryzys w związku nadchodzi zwykle około 40. roku życia lub po dziesięciu latach bycia razem. Dziś te dwie „okazje” często wypadają mniej więcej w tym samym czasie. Niewątpliwie około czterdziestki mamy do czynienia z kryzysem wieku średniego, czasem nazywanego „studnią czterdziestolatków”. To wtedy najczęściej zamieniamy partnera (partnerkę) na młodszy model, kupujemy motor, rzucamy pracę w korporacji albo wyjeżdżamy w Bieszczady wypasać owce. Jednym słowem, szalejemy. Zerwanie dotychczasowego związku świetnie wpisuje się w ten model. Niezależnie od tego procesu badacze relacji dowodzą, że po około dziesięciu latach wspólnego życia możemy się spodziewać poważnego tąpnięcia w uczuciach.

Na miłość, zdaniem psychologów, składają się trzy czynniki: namiętność, zaangażowanie i intymność (bliskość intelektualna, emocjonalna). Namiętność zaczyna spadać szybko, już po kilku latach trwania związku, natomiast zaangażowa-nie rośnie powoli. Prawdopodobnie po dziesięciu latach związku partnerom brakuje już namiętnej iskry, ale nie przeżyli jeszcze razem tak wiele, by chcieć trwać w tej relacji mimo ochłodzenia klimatu. Stąd rozstania. Pocieszające, że – o ile przetrwamy kryzys w związku – czeka nas zwyżka poziomu satysfakcji w relacji, która ma szansę trwać (i wzrastać!) do 64. roku życia. Wtedy najwięcej osób deklaruje zadowolenie z tego, że są razem – mimo kryzysów – z długoletnim partnerem. Może warto więc przetrwać trudne momenty. Ale jak, skoro czasem wydają się beznadziejne i nierokujące?

Jak dbać o związek? Naukowcy wskazują, jakich składników nie może zabraknąć w relacji 

Odpowiedzi na pytanie, jak budować długodystansowo zadowolenie z relacji, szukała dwójka psychologów, dr Samantha Joel i dr Paul Eastwick. Zebrali oni dane z ponad osiemdziesięciu badań dotyczących satysfakcji w związkach. Ustalili, że pewne cechy relacji są istotniejsze od innych i wbrew pozorom nie chodzi o uczucie miłości, które znalazło się poza podium! Czego nie może zabraknąć w małżeństwie, jeśli masz być z niego usatysfakcjonowana?

Jak dbać o związek? Uwierz w zaangażowanie partnera!

Chodzi o twoje przekonanie, że partner jest zaangażowany, to znaczy: że jest wierny, lojalny, zależy mu na tobie, że jesteś dla niego tą jedyną, najważniejszą kobietą na świecie. I istotniejsze jest to, co ty myślisz o swoim mężczyźnie i jego uczuciu do ciebie, niż to, co on faktycznie myśli lub czuje. Kobieta, która uważa, że mąż świata poza nią nie widzi – chociaż on, szczerze mówiąc, wcale nie jest jej oddany – będzie szczęśliwsza i bardziej zadowolona ze swojego związku od tej, którą mąż kocha jak szaleniec, ale ona tego nie dostrzega (więc i nie docenia). Tak zachowują się osoby z zaniżonym poczuciem własnej wartości i wyniesionym z domu rodzinnego przekonaniem, że nie zasługują na miłość. Czy więc źródło satysfakcji w związku jest tylko w naszej głowie? Zaskakująca myśl.

„Ludzie projektują swoje postrzeganie relacji i własne zachowania oraz uczucia na partnera”, twierdzą Joel i Eastwick. To jak w baśni o Królowej Śniegu Andersena: dla Kaja róże były piękne, dopóki nie wpadł mu do oka okruch lodu. Gdy to się stało, róże się nie zmieniły, zmienił się za to sposób, w jaki Kaj je widział. To o tyle krzepiąca koncepcja, że czasem, zamiast próbować zmienić partnera i „wyremontować” związek, warto zmienić to, jak postrzegamy najbliższą osobę. Poddać tuningowi nasze widzenie jego i uczuć, jakie do nas żywi. Tuning może sprawić, że wiekowe auto zacznie zadawać szyku na ulicach.

Jak jeszcze dbać o związek? Bardzo podobnie można „poprawiać” wizerunek partnera we własnej głowie. Szybko przyzwyczajamy się do tego, co w związku dobre, że np. on codziennie rano parzy dla ciebie kawę, która staje się normalnością (spróbowałby nie zaparzyć!). Natomiast brudny kubek w zlewie czy gazeta porzucona w łazience nigdy nie przestają irytować (przecież tyle razy prosiłaś!). A gdyby tak spróbować odwrócić proporcje? Może niech gazeta w łazience czy kubek w zlewie staną się normalnością (jeśli ktoś przez dekadę albo i dłużej nie nauczył się zmywać i odnosić gazet do stojaka, raczej już tego nie opanuje). Natomiast świeża kawa niech nigdy nie przes-tanie cię cieszyć. „Boże, daj mi cierpliwość, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę. Daj mi siłę, bym zmieniał to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego”, napisał Marek Aureliusz. Psycholodzy przyznają mu współcześnie rację!

Jak dbać o związek2

fot. RgStudio/istockphoto.com

Jak dbać o związek? Dbaj o intymność

Doktorzy Joel i Eastwick potwierdzili w swoim badaniu to, o czym psychologowie mówią od lat: bliskość emocjonalna i intelektualna są jednym z najważniejszych spoiw dobrej, udanej relacji. Intymność między partnerami powinna rosnąć z upływem lat, ale... niestety, nie zawsze się tak dzieje. Zaangażowanie w związek faktycznie jest coraz większe z automatu, im dłużej jesteście razem: pojawiają się wspólne zwierzęta, dzieci, kredyty, wspólny dom, ogród, znajomi. To się dzieje samo. A z intymnością tak niestety nie jest: by mogła się rozwijać, musicie się wykazać. Kluczowa jest umiejętność odkrywania się przed partnerem i akceptowania, gdy on to robi. Oraz podobne zapotrzebowanie na bliskość. Zgodnie z psychologicznym narzędziem, opracowanym przez znakomitego badacza bliskości, prof. Arthura Arona, istnieje siedem typów bliskości, które można zobrazować pod postacią dwóch kółek: jedno to ty, drugie – on. Kółka mogą być obok siebie (razem, ale osobno) albo nachodzić na siebie w coraz większym stopniu, w os-tatnim stadium praktycznie zlewają się jedno z drugim. To związek symbiotyczny, partnerzy dzielą wszystko, prawie nie mają przestrzeni na wyrażanie siebie czy odrębność od drugiej osoby. Jak jest lepiej? Tak naprawdę najlepiej, byście oboje byli zadowoleni z modelu bliskości, który wspólnie wypracujecie. Powinien być zbieżny z waszymi potrzebami. Załóżmy, że kobieta ma dużą potrzebę niezależności: chce sama wyjeżdżać na wakacje, często samotnie wychodzi wieczorem z domu, ma swoich przyjaciół, własną sypialnię. A jej partner pragnąłby zlać się z nią w jedno, bo to jest model z jego domu rodzinnego, w którym czuje się bezpiecznie. W związku będą musieli oboje iść na kompromisy i żadne z nich nie będzie z tego zadowolone, satysfakcja z relacji spadnie.

 

Najczęstszym jednak problemem długotrwałych związków jest niedostatek intymności wynikający z tego, że z biegiem lat skupiamy się na innych celach niż poznawanie partnera. „W końcu on jest wciąż obok, przecież się nie zmienił!” – mówimy sobie. A tu trzeba porozmawiać z dzieckiem, przyjaciółką, bratem, znajomymi. Poświęcić czas na pracę, pasje. Bywa, że najmniej czasu przeznaczamy na... spotkanie najbliższej nam osoby. Keith Welker, amerykański psycholog i naukowiec, znalazł proste rozwiązanie, jak zdać o związek: sprawdził, czy bliska przyjaźń dwóch par może zwiększać intymność w relacji pomiędzy partnerami. Odkrył, że tak właśnie się dzieje. W warunkach laboratoryjnych prof. Welker testował, czym powinny zajmować się te dwie pary – prowadzić błahe rozmowy towarzyskie czy może głębokie konwersacje? Intymność między partnerami rosła bardziej w tym drugim wariancie. To ciekawe, bo okazuje się, że nie wystarczy nam głęboka i szczera relacja z partnerem – chcemy, by ktoś tę relację obserwował!

Być może chodzi o to, że dopiero poprzez porównanie z innymi ludźmi, a czasem kontrast, możemy zobaczyć, jakimi szczęściarzami jesteśmy... Welker do głębokich konwersacji wykorzystywał scenariusz gry miłosnej, wymyślony przez Arthura Arona, znany (i dostępny w internecie) pod obiegową nazwą „36 pytań do miłości”. Ale żeby było mniej oficjalnie, można też kupić jedną z planszowych gier miłosnych: Rozmawialnik, rozmawiaj. MY Związki, Małżeńska Gra albo Ego Love. O tym, że obecność innej, zaprzyjaźnionej pary – czy nawet par – zwiększa intymność, mogli się przekonać widzowie filmu (Nie)znajomi, którego bohaterowie wymyślają ryzykowną zabawę: publiczne czytanie SMS-ów i prowadzenie „na głośnomówiącym” wszystkich rozmów telefonicznych w trakcie jednego wieczoru (oczywiście, bez uświadamiania rozmówców). 

Tego typu zabaw prof. Welker chyba by nie polecił, bo jak się okazuje, nadmierna intymność i szczerość, taka, gdy zdradzamy sobie nawzajem wszystkie sekrety, rzadko prowadzi do większej satysfakcji ze związku, częściej – do rozstania.

jak dbać o związek3

fot. Tinpixels/ istockphoto.com

Jak dbać o związek? Postaw na uznanie 

Mój tata ma powiedzenie: „Jeśli coś jest nie tak, to o tym mówię. Jeśli nie mówię, to wszystko jest w porządku”. Niestety, w bliskich związkach taka maksyma jest zabójcza, bo praktycznie pozbawia nas trzeciego niezbędnego składnika satysfakcji partnerskiej, jakim jest docenienie. Dr Elizabeth Hurlock prawie sto lat temu stwierdziła, że marchewka lepiej motywuje niż kij – chwaleni uczniowie bardziej się przykładali, za to ci, których ignorowano, tracili szybko zapał. Krytykowani początkowo próbowali przełamać złą passę, ale w końcu, z poczuciem klęski, przestawali się starać. Dlatego, zdaniem wielu badaczy, na jedno słowo krytyki wobec kogoś bliskiego powinno przypadać aż pięć pochwał (w życiu zawodowym można krytykować bardziej w proporcji 1:3). Ale uwaga: uznania wcale nie trzeba wyrażać w słowach: naukowcy dowiedli wielokrotnie, że drobne, codzienne gesty – przypomnienie, by ktoś nie zapomniał parasola, bo zapowiadają deszcz; przyniesienie kubka herbaty partnerowi, który do wieczora siedzi przy komputerze, pracując; buziak na pożegnanie przed wyjściem do biura itp. – sprawiają, że czujemy się bardziej kochani i nasza satysfakcja ze związku rośnie. Jak więc dbać o związek? Nie trzeba wielkich słów, bukietów róż wielkości owcy, biletów na Malediwy i diamentowych kolii. To nie diamenty są najlepszym przyjacielem dziewczyny, chociaż tak śpiewała Marilyn Monroe.

Psycholożka Ashlyn Brady przez trzy miesiące badała zachowanie i poziom satysfakcji w 118 parach i odkryła, że ci, którzy byli najbardziej usatysfakcjonowani w sensie seksualnym, okazywali i odbierali od partnera wiele... wyrazów wdzięczności. „Rezultaty naszego badania wskazują, że doświadczanie wdzięczności zwiększa naszą motywację, by wyjść naprzeciw seksualnym potrzebom partnera”, podsumowała prof. Brady.

Nie zapominajmy o... miłości, zaufaniu, stylach reagowania na konflikt – to kolejne istotne składniki wysokiej satysfakcji ze związku. Ale nie tak ważne, jak trzy pierwsze. Przez wiele lat naukowcy biedzili się nad pytaniem, jak powinniśmy dobierać się w pary, byśmy byli zadowoleni długie lata. Czy on ma być wysoki, czy niski? Bogaty czy biedny? Czuły czy macho? Poważny czy żartowniś i tak dalej, i tak dalej. Wyniki ostatnich badań w tej sferze psychologii dowodzą jednak, że wbrew temu, co nam kiedyś mówiono i co sami często sądzimy – nie jest tak ważne, JAKI on będzie. Ważniejsze jest, JAK ty się przy nim czujesz. „Po jakimś czasie stwierdzasz, że chcesz po prostu być z kimś, przy kim częściej się uśmiechasz”, powiedział Mr Big, wymarzony mężczyzna Carrie, głównej bohaterki serialu Seks w wielkim mieście. I choć nie przepadam za tym serialem, ten cytat zapadł mi w pamięć i w serce, bo dotyka sedna. 

 

Test związku: sprawdź, jak bardzo jesteś usatysfakcjonowana ze swojej relacji miłosnej

  1. Czuję, że łączy mnie z partnerem silna więź. TAK/NIE
  2. Gdybym miała przeżyć moje życie po raz drugi, związałabym się z tym samym mężczyzną. TAK/NIE
  3. Czuję się z nim szczęśliwa. TAK/NIE
  4. Jesteśmy jedną drużyną. TAK/NIE
  5. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie siebie z kimś innym. TAK/NIE
  6. Mój partner spełnia większość moich oczekiwań. TAK/NIE
  7. Gdy jesteśmy razem, czuję się dobrze, cieszy mnie jego towarzystwo. TAK/NIE
  8. Nigdy nie żałuję, że się z nim związałam. TAK/NIE
  9. Jestem zadowolona z czasu, który spędzamy razem. TAK/NIE
  10. Jestem usatysfakcjonowana czułością, którą on mi okazuje. TAK/NIE
  11. Uważam, że ważne decyzje podejmujemy wspólnie, i to mi się podoba. TAK/NIE
  12. Wiem, że mogę się przed nim otworzyć i nie zostanę odrzucona. TAK/NIE

Im więcej razy odpowiedziałaś twierdząco, tym wyższa jest twoja satysfakcja z waszego związku. Ale nawet jeśli dziś jest wysoka i tak warto o nią zadbać.
Na podstawie: The Couples Satisfaction Index, Funk, J.L. Rogge, R.D. (2007)

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również