"Z wiekiem zdobyłam poczucie wolności, pewności siebie. Bliskie jest mi myślenie: co będzie, to będzie. Wiem, że popełniane błędy są częścią codzienności" - mówi Lidia Popiel w najnowszym wydaniu Twojego Stylu.
Spis treści
Mam wrażenie, że dziś wyzwań jest mniej, niż gdy byłam młodsza. Świat mody stał się liberalny, różnorodny. Nawet jeśli do tej pory nie miałaś z nim nic wspólnego, a zamarzysz o byciu modelką – masz otwarte drzwi. Odchodzimy od schematów. Łatwiej akceptujemy fakt, że moda dotyczy wszystkich, bez względu na wiek, rozmiar. Ja stawiam na naturalność, nie farbuję włosów. To, że wybrałam taką drogę, jest moją decyzją i dobrze się z tym czuję.
Sama z wiekiem zdobyłam poczucie wolności, pewności siebie. Bliskie jest mi myślenie: co będzie, to będzie. Wiem, że popełniane błędy są częścią codzienności. Uczymy się na nich i zdobywamy doświadczenie. I to też piękne.
Moje pokolenie to dzieci zbuntowanych z lat 60. Dojrzewało w hipisowskich 70., bawiło się w czasach punkowych i postpunkowych. Mamy zakodowany bunt, który siłą został stłamszony, ale nie zginął. Nigdy nie jest za późno, żeby wyzwolić się spod presji społecznej, która jest tylko ograniczeniem i nic dobrego nie wnosi. Lubię zaznaczać ten bunt w swoich stylizacjach. Ubrania wybieram niezależnie od marki i ceny. Muszą mieć to „coś” – jakość tkaniny, sposób wykończenia, myśl osoby, która daną rzecz wykonała.
Pierwsze kroki w sferze publicznej stawiałam jako modelka, projektantka, fotografka, stylistka, pisałam też artykuły do magazynu. Wszystko – w tym rozpoznawalność – budowało się wolniej. Zdobycie uznania było trudniejsze. Dzisiaj prym wiodą social media, rewolucjonizując rynki i sposób życia. Wymagają niezwykłej uwagi i kompleksowego sposobu myślenia i są niesamowitym narzędziem do pracy. To, w jaki sposób z nich korzystamy – albo nie – stanowi o osobistym ekosystemie. Na pewno nie można ich ignorować.
Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze magazynu "Twój STYL".