Relacje

"Porządny człowiek" i niemoralne decyzje? Głośny serial HBO okiem terapeutki

"Porządny człowiek" i niemoralne decyzje? Głośny serial HBO okiem terapeutki
Fot. mat. pras.

Serial „Porządny człowiek” to opowieść nie o złym człowieku, ale o człowieku, który pragnie być za wszelką cenę dobry. Główny bohater pragnie żyć zgodnie z zasadami, w porządku, w świecie, gdzie sprawiedliwość ma sens. Doświadcza jednak przekroczenia granic i przemocy, a to zmienia jego życie na zawsze. Po obejrzeniu pierwszego odcinka było we mnie dużo bezradności, znaków zapytania i czułam dojmujący smutek. 

Serial "Porządny człowiek" opowiada o lekarzu, który pod wpływem tragedii i czując bezsilność wobec systemu, zaczyna działać na własną rękę. Jego wartości, na których zbudował życie, nie zdają egzaminu. Skoro fundament zostaje zachwiany, to pomimo bezradności, zaczyna się zmieniać i on. Pojawiają się najpierw drobne kłamstwa, ukrywanie faktów, potem coraz poważniejsze decyzje. Główny bohater przekracza kolejne granice z bezsilności i z bezradności. Lecz niestety robi to i wybiera zło…

Kiedy jest jeszcze czas, by wybrać dobrze... on wybiera zło

Zło, które wybiera, nie przychodzi nagle – ono narasta  powoli, budując w widzi ogrom napięcia. To zło jest postrzegane jako reakcja, jako desperacja, jako tło i echo bezsilności. Psychologicznie to klasyczny proces: w obliczu traumy, frustracji i utraty kontroli, człowiek szuka poczucia wpływu. Jeśli nie może odzyskać sprawiedliwości legalnie – zaczyna działać poza systemem. Niezwykle ważne w braku sprawczości jest to, że potrzebujemy odbicia się od traumy, aby przetrwać i przeżyć. Bardzo często działamy wtedy wbrew sobie i jest to działanie z potrzeby przełamania bezsilności, a nie z zemsty.

Najbardziej poruszające dla mnie  jest to, że główny bohater nie jest w dysocjacji, on doskonale wie, że robi coś złego. Ale z jego perspektywy – to mniejsze zło, bo czuje, że wychodzi z bezradności. Zło ma przywrócić porządek, nowe zasady i nowe poczucie sprawczości. Zło ma dać jego rodzinie bezpieczeństwo, a może zadośćuczynienie.

Czy robiąc źle jesteśmy zawsze złymi ludźmi?

Czasami każdy z nas wybiera zło, aby przeżyć. I nie jesteśmy wtedy że nie jesteśmy wtedy potworami, tylko ludźmi, którzy już nie widzą innego  wyjścia. Wybór zła odbiera głównemu bohaterowi poczucie sprawczości, nie odbiera mu natychmiastowo człowieczeństwa. Staje się ono częścią jego wewnętrznego procesu i rozdziera go wewnętrznie. To zło rodzi się z milczenia innych, z obojętności instytucji, z przeszłości, która nigdy naprawdę nie została uświadomiona  i to bardzo dekompensuje życie głównego bohatera. Tak się dzieje z każdą traumą, póki jej nie przepracujemy, oraz nie uświadomimy sobie, co nas spotkało, jesteśmy splątani nią. 

„Porządny człowiek” to opowieść o tym, że zło pojawić się może tam, gdzie wszystko zawiodło - ludzie i system. Gdy nikt inny nie chce już nam pomóc i wtedy, gdy już nie wierzymy w dobro. I to jest moment największej bezradności w każdym z nas, gdy przestajemy wierzyć w dobro. Czy wierzę w dobro czy w zło? I kiedy walczę o dobro używając zła, kim wtedy jestem….

„Porządny człowiek” na platformie Max