Portret

Supermodelka oszpecona - Linda Evangelista pokazuje efekty nieudanego zabiegu medycyny estetycznej

Supermodelka oszpecona - Linda Evangelista pokazuje efekty nieudanego zabiegu medycyny estetycznej
Fot. East News

W latach 90. jej nazwisko i twarz znał chyba każdy. Pracowała dla najważniejszych projektantów i marek, była muzą znanych fotografów i celem pościgów paparazzich. I nagle Linda Evangelista zniknęła! Powodem jej nagłej nieobecności na wybiegach, czerwonych dywanach i w kampaniach reklamowych miały być skutki uboczne zabiegu redukującego tkankę tłuszczową. 

Linda Evangelista była jedną z najsłynniejszych modelek na świecie. Na początku lat 90., razem z Naomi Campbell, Cindy Crawford, Christy Turlington i Tatjaną Patitz tworzyła oryginalną "The Great Five" – grupę najpopularniejszych i najlepiej zarabiających modelek świata. Prezentowała między innymi stroje Versace, Chanel, Yves Saint Laurent i Valentino, sprawiła, że krótkie włosy stały się modne i zasłynęła deklaracją, że nie wstaje z łóżka za mniej niż 10 tys. dolarów.

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Peter Lindbergh Foundation (@therealpeterlindbergh)

Chociaż jej "wybiegowa" kariera skończyła się w 1998 roku, Evagelista wciąż wzbudzała spore zainteresowanie. Choć z czasem, zamiast podziwiać jej urodę, zaczęto bezlitośnie punktować jej przemijanie. W końcu słynna modelka prawie zupełnie zniknęła z widoku i dopiero niedawno, po pięciu latach, powróciła z szokującym wyznaniem tłumaczącym jej wcześniejszą nieobecność. 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Max Judge (@maxjudgeofficial)

Linda Evangelista - "brutalnie oszpecona" supermodelka

Supermodelki, które popularność zdobyły w latach 90. wciąż zachwycają urodą i nadal całkiem nieźle dzięki niej zarabiają. Intratne kontrakty reklamowe czy okazjonalny udział w pokazach mody gwarantują im nie tylko dochody, ale też niesłabnące zainteresowanie fanów i mediów. Naomi Campbell, Cindy Crawford czy  Kate Moss wciąż się "liczą". Dlaczego, więc Lindzie Evangeliście nie udało się powtórzyć sukcesu koleżanek?

Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w oświadczeniu modelki opublikowanym na jej oficjalnym koncie na Instagramie. Evangelista napisała w nim między innymi, że została "brutalnie oszpecona" podczas zabiegu CoolSculpting wykonanego urządzeniem marki Zeltiq. Podczas tego zabiegu znajdujące się pod skórą komórki tłuszczowe są schładzane. Dochodzi do ich krystalizacji, a następnie wydalenia z organizmu.

CoolSculpting jest wykorzystywany do modelowania sylwetki oraz usuwania podbródka. Linda Evangelista poddała się kilku zabiegom – jej celem było wyszczuplenie ud, brzucha, pleców, boków i podbródka. Niestety,  w jej przypadku CoolSculpting nie tylko nie przyniósł oczekiwanych zmian na lepsze, ale wręcz spowodował efekt odwrotny do zamierzonego.

On zwiększył, a nie zmniejszył u mnie ilość komórek tłuszczowych, trwale mnie deformując – pisze w swoim oświadczeniu Linda Evangelista. 

W swoim oświadczeniu Evangelista zdradza między innymi, że przeszła szereg bolesnych i ostatecznie nieudanych zabiegów korekcyjnych. U modelki wystąpił rzadko spotykany efekt uboczny zabiegu – PAH  (Paradoxical Adipose Hyperplasia), czyli przerost tkanki tłuszczowej. W miejscu zastosowania kriolipolizy (wymrażania tkanki tłuszczowej) komórki tłuszczowe, zamiast obumierać, powiększają się, tworząc bolesny przy ucisku guzek.

Przerost tkanki tłuszczowej po zabiegu kriolipolizy to rzadki fenomen – w 2014 roku odnotowano zaledwie 33 przypadki. W jednej z nielicznych prac naukowych opublikowanych na ten temat autorzy wskazują, że PAH występuje raz na 20 tys. przeprowadzonych zabiegów i zwykle dotyczy mężczyzn. Nie odkryto ani przyczyny takiej rekcji organizmu na wymrażanie komórek tłuszczowych, ani skutecznej metody leczenia paradoksalnego przerostu tkanki tłuszczowej. 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Linda Evangelista (@lindaevangelista)

Linda Evangelista twierdzi, że przed wykonaniem zabiegu CoolSculpting nie ostrzeżono jej przed ryzykiem wystąpienia PAH. Modelka przyznała też, że zabieg nie tylko ją oszpecił i – co za tym idzie  uniemożliwił jej pracę, ale też "wpędził ją w głęboką depresję". Niechęć do samej siebie, smutek i lęk przed krytyczną oceną ze strony otoczenia uczynił z Evangelisty pustelnicę. Kobieta ograniczyła spotkania z ludźmi, na swoim Instagramie publikowała głównie archiwalne zdjęcia z najlepszych lat swojej kariery lub selfiki, na których jej twarz jest przynajmniej częściowo zasłonięta.

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Linda Evangelista (@lindaevangelista)

Supermodelka idzie do sądu

Po pięciu latach ukrywania się, Linda Evangelista zdecydowała się "pozbyć się swojego wstydu" i zawalczyć w sądzie o odszkodowanie.  Reprezentująca ją kancelaria prawnicza wniosła pozew przeciwko producentowi aparatury do zabiegu CoolSculpting. Oskarża w nim firmę Zeltiq Aesthetics o zaniedbania, rozpowszechnianie wprowadzających w błąd reklam i nie informowanie klientów o możliwych skutkach ubocznych zabiegu CoolSculpting. 

Linda Evangelista twierdzi, że przez zabieg nie tylko się nacierpiała, ale też od 2016 roku nie była w stanie pracować jako modelka. Za fizyczne i psychiczne cierpienia oraz brak dochodów Evangelista zażądała 50 milionów dolarów. Ale walka w sądzie to nie jedyne wyzwanie, które podjęła była supermodelka. Linda Evangelista opowiedziała, jak dokładnie wygląda jej życie ze skutkami ubocznymi nieudanego zabiegu medycyny estetycznej oraz pokazała swoje zdeformowane ciało. 

Linda Evangelista pokazała skutki nieudanego zabiegu

Po tym, jak we wrześniu ubiegłego roku wydała oświadczenie na temat swojego stanu zdrowia i zapowiedziała pozwanie firmy Zeltiq Aesthetics, Linda Evangelista nadal unikała kontaktów z mediami. Dopiero niedawno zdecydowała się udzielić wywiadu, w którym szerzej opowiedziała o tym, w jaki sposób nieudany zabieg odchudzający zmienił życie. Evangelista zdobyła się też na odwagę i... zapozowała do zdjęcia, na którym widać, jej oszpecone przez CoolSculpting ciało

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Linda Evangelista (@lindaevangelista)

Na jednym ze zdjęć opublikowanych w magazynie "People" widać Lindę Evangelistę w tank topie i kardiganie. Siedząca bokiem do obiektywu aparatu modelka zsunęła sweter tak, żeby odsłonić ramię. Dzięki temu widać nienaturalnie dużą i wystającą fałdę ciała znajdującą się na wysokości jej łopatki.

Jednym z miejsc na ciele, z którego Linda Evangelista chciała sobie usunąć tkankę tłuszczową za pomocą urządzenia CoolSculpting były właśnie plecy. Na skutek wywołanego przez zabieg przerostu tkanki tłuszczowej modelka ma teraz na plecach, a także w innych miejscach, wybrzuszenia i wypukłości, które nie tylko powodują, że – jak sama mówi – "nie przegląda się w lustrze", ale też sprawiają jej fizyczny ból. 

One są twarde. Jeśli mam na sobie sukienkę, ale nie założę pasa brzusznego, to mam na skórze tak mocne obtarcia, że prawie leci mi z nich krew. To dlatego, że ociera się nie miękka, tylko twarda tkanka tłuszczowa – tłumaczy Linda Evangelista w wywiadzie udzielonym magazynowi "People".

Modelka zdradziła też, jak najpierw sama, a później z pomocą specjalistów próbowała sobie poradzić z przerostem tkanki tłuszczowej spowodowanym zabiegiem CoolSculpting. Linda Evangelista przeszła na dietę, ćwiczyła, a kiedy jej starania nie przyniosły rezultatów, zgłosiła się do lekarza, któremu – ze łzami w oczach – pokazała swoje zdeformowane ciało. 

Powiedziałam mu: "Nic nie jadłam, jestem wygłodzona. Co robię nie tak?"  – wspomina modelka.

Lekarz oznajmił jej, że żaden z podejmowanych przez nią wysiłków nie przyniesie rezultatów. Linda Evangelista zdecydowała się na liposukcję, za którą zapłaciła z własnej kieszeni. Producent urządzenia CoolSculpting – firma Zeltiq – gotowa była sfinansować jej ten zabieg tylko pod warunkiem, że modelka podpisze porozumienie, w którym zobowiąże się nigdy nie mówić publicznie o swoich doświadczeniach. Tak czy inaczej, odsysanie tłuszczu przyniosło prawie niezauważalne rezultaty.

Mam nadzieję, że zdołam się pozbyć wstydu i pomóc innym ludziom, którzy są w takiej samej sytuacji, jak ja. Taki jest mój cel – tłumaczy swoją decyzję o pokazaniu efektów nieudanego zabiegu Linda Evangelista.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również