Nie on pierwszy skupia na sobie uwagę całego pokolenia kobiet. Wrażenie robili na nas również jego poprzednicy: metroseksualny miłośnik wizyt u kosmetyczki, intrygujący hipster i wikingowski drwal z gęstą brodą. Ale Granola boy ma nad nimi przewagę. On rzeczywiście jest bliski ideału! Czuły, zaradny i troskliwy, łączy wszystko, co najlepsze u poprzedników i ostatecznie rozprawia się z wzorem toksycznej męskości.
Spis treści
Idealny zięć? Przystojniak, ale nie w typie amanta. Wysoki, dobrze zbudowany. Strój? Bawełniane koszulki, bluzy, dżinsy, plecak. Typ faceta, który doskonale wie, jak dojść na Orlą Perć w Tatrach i bezpiecznie przeprowadzi nas na Halicz i Rozsypaniec z Mucznego przez Bukowe Berdo w Bieszczadach. Rozpali ognisko, postawi szałas i złowi pstrąga. Marzy o wakacjach w kamperze. Oczywiście ze swoją dziewczyną. Z nim twoja córka nie zgubi się w lesie, nie pomyli stacji metra w Tokio, bo jest zaradny i przewidujący. Na pewno już dawno ściągnął mapy Google’a, wykupił internet i przestudiował wszystkie dzielnice 14-milionowej stolicy Japonii.
Nie pali, nie nadużywa alkoholu, odżywia się zgodnie z trendami fit. To dla niego wymyślono nazwę „granola boy”, bo lubi jeść zdrowo i bliżej mu do zrobienia sobie rano owsianki z owocami i pestkami dyni lub słonecznika, niż jajek na bekonie. Ale bez obaw! Nie jest ortorektykiem, który powoli rezygnuje ze wszystkiego, co niezdrowe i niedostosowane do „perfekcyjnego stylu życia”. Granola boy w restauracji zamówi sałatkę albo zdrowy Bowl, którym podzieli się ze swoją partnerką. Nie chodzi z kumplami na burgery z frytkami, choć chętnie wypije z nimi piwo (koniecznie kraftowe) albo kieliszek ekologicznego wina. Wszystko z umiarem.
Instagram czy Tik-tok zalewa trend „być jak granola boy”. Ale co to właściwie oznacza? Kilkanaście lat temu byli metroseksualni, kilka lat temu przeszła wielka moda na hipsterów, a niedawno w wielkich miastach królował wikingowski drwal z długą brodą i umięśnionym ciałem. Jeśli granola boy to dziś najsilniejszy trend wśród dwudziesto- i trzydziestoparolatków, to kim on właściwie jest?
Jak mówi psycholożka Marlena Ewa Kazoń: "Granola boy to określenie używane w języku angielskim do opisania mężczyzny, która preferuje zdrowy, ekologiczny styl życia i często angażuje się w aktywności na świeżym powietrzu, takie jak wędrówki, wspinaczka, joga, czy jazda na rowerze. To moda ówczesnych czasów, ale nie jest to opis męskich postaw. To raczej opis stylu życia, a nie sprawczości, czy determinacji w dążeniu do celu… Nazwa pochodzi od granoli, popularnego zdrowego posiłku składającego się z płatków owsianych, orzechów i miodu. Oczywiście ekologicznych. Granola boy często kojarzony jest z pewnym stereotypem osoby dbającej o dietę, preferującej produkty ekologiczne i naturalne oraz mającej świadomość ekologiczną”. Czy dbanie o siebie to rzeczywiście jedyny wyznacznik męskości? Niekoniecznie. Jak przekonuje Marlena Ewa Kazoń w każdym pokoleniu szukamy partnerów w zależności od miejsca zamieszkania i pochodzenia.
„Na wsi, poszukiwani partnerzy często cechują się praktycznymi umiejętnościami i zdolnością do pracy fizycznej. Są to mężczyźni, którzy potrafią radzić sobie z codziennymi wyzwaniami życia na wsi, takimi jak praca na roli, opieka nad zwierzętami gospodarskimi. Ważne jest, aby byli samodzielni, zaradni i gotowi do pracy w trudnych warunkach pogodowych. Wiele kobiet na wsi ceni sobie tradycyjne wartości rodzinne, dlatego poszukują partnerów, którzy są gotowi do założenia rodziny i pielęgnowania bliskich więzi społecznych. Cenione są również cechy takie jak lojalność, uczciwość i odpowiedzialność. Mężczyźni na wsi często są także postrzegani jako osoby związane ze swoją społecznością, aktywnie uczestniczące w życiu lokalnym”, podkreśla Marlena Ewa Kazoń.
Czy zatem granola boy to raczej miejski typ? Jak przekonuje Marlena Ewa Kazoń: „miejskie życie często wiąże się z szybszym tempem, większym stresem i większą liczbą możliwości zawodowych. Dlatego kobiety w miastach często szukają mężczyzn, którzy są ambitni, wykształceni i zorientowani na karierę. Ważne są także umiejętności interpersonalne i zdolność do budowania relacji w zróżnicowanych środowiskach. Mężczyźni, którzy potrafią łączyć życie zawodowe z prywatnym, cieszą się dużym zainteresowaniem. Istotne są również cechy takie jak elastyczność, otwartość na nowe doświadczenia i chęć ciągłego rozwoju. W mieście większy nacisk kładzie się na równość w związku, co oznacza, że kobiety poszukują partnerów, którzy są gotowi dzielić obowiązki domowe i aktywnie wspierać ich własne cele i ambicje”.
Jeśli zatem granola boy, poza zdrowym stylem życia, przejawia cechy mężczyzny czułego, słuchającego i wspierającego swoją partnerkę, jest przy tym zaradny i godny zaufania to chyba znaleźliśmy idealnego kandydata na „partnera idealnego”. Bo z chłopakiem w typie granola boy kobieta pobiegnie na koncert niszowego artysty, obejrzy serial „Fleabag” z Phoebe Waller-Bridge, zachwyci się estetyką „Ripleya” i będzie na bosaka tańczyć do białego rana. To on będzie zachwycał się spotkaniami swojej partnerki z przyjaciółkami, nawet jeśli wróci do niego spóźniona, rozbawiona opowieściami koleżanek.
On nie sprawdza, gdzie jest jego ukochana, nie docieka kiedy wraca, nie wysyła jej ponaglających wiadomości. Jest uważny, pamiętający o rocznicach i szczególnych datach. Ma swoje pasje, można pogadać z nim i o przepisie na chłodnik, i o zamieszkach w Gruzji i najnowszych książkach. A najpiękniejsze jest to, kiedy kobieta przyłapuje go, kiedy patrzy na nią z nieskrywaną miłością. Nie wstydzi się okazywać uczuć.
Chciałybyśmy takich partnerów dla naszych córek. Ale czy nie marzymy także o podobnych związkach i takich spojrzeniach dla siebie? Pożegnajmy mężczyzn reprezentujących toksyczną męskość, zakochanych w sobie narcyzów czy oczekujących na poklask szpanerów. Nadchodzi Granola boy! Chłopak, od którego niejeden mężczyzna może się uczyć.