Historie osobiste

Córka przypłaciła SkinnyTok zdrowiem. Uważajcie na niebezpieczny trend z internetu!

Córka przypłaciła SkinnyTok zdrowiem. Uważajcie na niebezpieczny trend z internetu!
Fot. Getty Images

SkinnyTok to kontrowersyjny trend promujący na TikToku ekstremalną chudość. Hashtag #SkinnyTok został zakazany na TikToku w czerwcu 2025 roku. Wcześniej można było znaleźć pod nim blisko pół miliona materiałów chwalących radykalne obcięcie dziennej dawki kalorii jako sposób na zdrową i pożądaną sylwetkę. Dlaczego tysiące młodych kobiet wciąż ulega niebezpiecznym trendom, które mogą prowadzić do zaburzeń odżywiania groźnych dla zdrowia – a nawet życia.

Niebezpieczne trendy

Kamila, 21 lat:

Dowiedziałam się o #SkinnyTok od koleżanki, która schudła 9 kilogramów w ciągu miesiąca. Jak? Prawie przestała jeść, kierując się trikami z TikToka. W tym takimi, żeby przeżuć jedzenie i poczuć, jak smakuje, a potem je wypluć. Zawsze miałam parę kilo za dużo, a wtedy zbliżały się wakacje i zależało mi, żeby na wyjeździe ze znajomymi móc bez wstydu pokazać się w kostiumie. Pomyślałam, że miesiąc takiej głodówki mi nie zaszkodzi. Ale schudłam tylko 6 kg, więc głodziłam się jeszcze kolejny. Tyle, że potem nie mogłam patrzeć na jedzenie, bo robiło mi się niedobrze. Uratowała mnie starsza siostra, która niemal siłą zaciągnęła mnie do swojej przyjaciółki psycholożki, a tamta rozpoznała początek anoreksji. Przeraziłam się, bo w ogólniaku miałam koleżankę, która na to cierpiała i pamiętam, że wyglądała jak szkielet. Poszłam na terapię, do dietetyczki i udało mi się wrócić do normalnego jedzenia, ale trwało to prawie rok i bardzo dużo wysiłku mnie kosztowało.

Monika, 38 lat:

Zaniepokoiłam się, kiedy na lustrze w pokoju 16-letniej córki zobaczyłam kartkę z napisem "Nie jesteś brzydka, jesteś tylko gruba". Mamy dobry kontakt, więc udało mi się z nią o tym porozmawiać – okazało się, że razem z koleżankami z klasy wpadły na pomysł, że będą sprawdzały sztuczki z TikToka na odchudzanie, a to miało być ich hasło przewodnie. No i piły na śniadanie samo mleko owsiane z lodem i jadły tylko 800 kalorii dziennie. Po kilku dniach rozmów i pokazywania drastycznych filmów o skutkach anoreksji udało mi się wyperswadować to córce. Zadziałała chyba wizja osłabienia i utraty włosów, z których jest bardzo dumna.

Spotkałam się też z matkami jej najbliższych koleżanek. Dwie przestraszyły się tak jak ja, ale trzecia stwierdziła, że ona odchudza się całe życie i bardzo dobrze, że córka już teraz pilnuje diety, bo nie będzie miała tego problemu co ona. Na szczęście dziewczyna jest mądrzejsza niż jej rodzicielka i kiedy moja córka i dwie pozostałe dziewczyny odpuściły to odchudzanie, ona też. Dziś też więcej z córką rozmawiam o tym, co ogląda na social mediach i wspólnie komentujemy co ma ręce i nogi, a co jest trendem obliczonym na ogłupianie ludzi.

Agnieszka, 27 lat:

Mam przyjaciółkę Amerykankę, która po przyjeździe do Polski była zdziwiona, że my tak mało jemy – pytała, czy tu wszyscy są na diecie, bo w Stanach porcje w restauracjach czy fastfoodach są dwa razy większe niż u nas. Rozmawiałam z nią o #SkinnyTok i mówiła, że postulat o jedzeniu mniej i obcięciu kalorii może mieć w Stanach sens, bo ludzie się tam naprawdę obżerają. Ale na TikToku według niej promują po prostu śmierć z niedożywienia na raty i jest to obliczone nie na zdrowie, a kontrowersję i budowanie zasięgów.

Dla mnie TikTok to medium, które wszystko wyolbrzymia i w niemal każdej dziedzinie daje „błyskawiczne recepty". Jeśli się o tym pamięta i bierze to z przymrużeniem oka, to ok. Gorzej, że łapią się na to dzieciaki, które wszystko co widzą w social mediach stosują na poważnie i mogą doprowadzić się do poważnych problemów ze zdrowiem.

 

Zakazany hashtag

Dziś po wpisaniu #SkinnyTok w TikToku użytkownik widzi tylko komunikat z numerem telefonu organizacji wspierającej osoby z zaburzeniami odżywiania, a także linki do miejsc udzielających pomocy takim osobom. Jak podaje Agence France-Presse (AFP), do blokady hashtagu doprowadziła m.in. francuska minister ds. cyfryzacji Clara Chappaz i petycja pielęgniarki Charlyne Buigues, specjalizującej się w zaburzeniach odżywiania, podpisana przez 35 tys. osób. Dlaczego niebezpieczna, tikotokowa moda na krańcową chudość zyskała aż taką popularność, głównie wśród nastoletnich dziewcząt i młodych kobiet? Zapytałyśmy psycholożkę.

"Mechanizm ekstremalnego odchudzania oparty jest na samodyscyplinie, która prowadzi do zyskania poczucia kontroli nad własnym ciałem. Żyjemy w coraz bardziej chaotycznym świecie, niewiele od nas zależy. Silne chudnięcie może dawać ułudę kontroli nad życiem – przynajmniej w aspekcie wyglądu", wyjaśnia Violetta Nowacka, psycholożka i psychoterapeutka, twórczyni poradni „SELF Przyjazne Terapie, "Może to być szczególnie atrakcyjne dla nastolatek z domów, w których mierzą się z brakiem wolności, nadmierną kontrolą lub brakiem uwagi rodziców. Próbują "wykraść" kawałek władzy nad sobą, poprzez zarządzenie wyglądem w tak ekstremalny sposób.

 

Media społecznościowe nie pomagają

Presję bycia chudą wzmacnia również kultura porównywania się z innymi, nakręcana przez social media i czarno-biały świat, jaki one promują. Albo jesteś gruba, brzydka i nieszczęśliwa, albo chuda, ładna i szczęśliwa – nie ma nic pomiędzy. Jak mówiła AFP francuska dietetyczka Carole Copti, młodzi ludzie bezkrytycznie wierzą w mylące lub fałszywe internetowe porady dietetyczne, które krążą w Internecie i są kompletnie zindoktrynowani godzinami oglądania influencerów na TikToku.

"Nastolatki i młode kobiety często nie są jeszcze świadome swojej wartości, szukają, co tak naprawdę w życiu jest ważne. I są podatne na trendy w social mediach, które skłaniają do upatrywania swojej wartości w wyglądzie i szczupłej sylwetce odżywiania", dodaje dietetyczka Paulina Jamrozik, założycielka Poradni MEDIS, współpracująca z Centrum Zdrowia Psychicznego Leonardo da Vinci, "wyzwania typu skinnytok to niebezpieczny trend ukryty pod płaszczykiem porad zdrowego żywienia i skutecznego chudnięcia. W rezultacie korzystanie z tego rodzaju wyzwań niesie ryzyko rozwoju zaburzeń. W gabinecie spotykam młode dziewczyny, które zatraciły realny obraz siebie, np. mają płaski brzuch i pytają, co zrobić, żeby nie był taki duży – najlepiej, żeby był jeszcze bardziej wklęsły. Kompletnie nie mają świadomości anatomii, roli jelit, mają nierealne podejście do ciała. Są uwiedzione wzorami idealnej sylwetki, internetowymi trikami promującymi ekstremalny deficyt kaloryczny 800 kalorii. A to nawet nie spełnia potrzeb podstawowej dziennej przemiany materii, przeznaczonej tylko na podtrzymanie funkcji życiowych, która dla nastolatki wynosi średnio 1000-1300 kalorii dziennie", dodaje ekspertka. 

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również