Łączy je promienny blask, nienaganna figura i mnóstwo energii. Joanna Przetakiewicz, Cindy Crawford, Jennifer Lopez, Nicole Kidman i Elizabeth Hurley - co robią, by wyglądać o wiele lat młodziej? Sprawdzamy! Może warto skorzystać z ich rad?
Joanna Przetakiewicz
„Mam bzika na punkcie dbania o siebie”, mawia piękna bizneswoman. Żeby tak wyglądać, 52-latka każdego dnia ćwiczy, a wieczorami oddaje się pielęgnacyjnym rytuałom (jej sekretem jest piling twarzy kwasami, a ciała przy pomocy szczotki do masażu). Choć przyznaje, że stosuje botoks, podkreśla, że nic tak dobrze nie działa na cerę, jak codzienny masaż kostkami lodu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Cindy Crawford
„Może nie wyglądam na 30 lat, ale za to starzeję się z gracją”, mówi Cindy. Gwiazda wybiegów z lat 90. wciąż wygląda jak milion dolarów, bo nie pali, nie pije alkoholu (dzień zaczyna od zielonego smoothie ze szpinaku). Codziennie medytuje, trenuje i wypija hektolitry wody.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jennifer Lopez
„Sekretem mojego wyglądu jest samoakceptacja”, powtarza J.Lo. Codzienne treningi (trzy w ciągu dnia!), a także dieta pozbawiona węglowodanów, alkoholu i kofeiny tylko ten efekt wspomagają. Choć J.Lo ma w garażu kilkanaście samochodów, woli spacery. W czasie pandemii – tylko po swojej posiadłości.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Elizabeth Hurley
Patrząc na seksowne zdjęcia brytyjskiej aktorki, aż trudno uwierzyć, że skończyła 54 lata. Gwiazda mawia, że jej wygląd to zasługa genów. Ale nieco im pomaga codziennymi treningami. Najpierw Liz spaceruje, potem przez pół godziny ćwiczy pilates, a na koniec przeprowadza swój autorski trening. „Robię tyle przysiadów, że mój tyłek jest jak ze stali”, żartuje.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nicole Kidman
Swoją rewelacyjną figurę aktorka zawdzięcza jodze i diecie South Beach (zero białego pieczywa i makaronów, dużo warzyw i pełnoziarnistych produktów). Ostatnio Nicole zrezygnowała (wreszcie!) z botoksu i postawiła na nieinwazyjne zabiegi medycyny estetycznej. I wygląda znacznie lepiej!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Anna Popek
„Tuż po obudzeniu płuczę jamę ustną olejem słonecznikowym. Następnie piję dwie szklanki ciepłej wody z cytryną, łykam gorzką morelę i jem nasiona ostropestu plamistego”, zdradziła SHOW dziennikarka. Potem Ania ćwiczy jogę w salonie. Efekt? Tylko spójrzcie!
Wyświetl ten post na Instagramie.