Dieta to nie tylko sposób na odchudzanie. Dzięki dobrze zbilansowanemu, dobranemu do potrzeb menu możesz osiągnąć szczytową formę – w sporcie, zdrowiu, seksie. Jak to zrobić mądrze? Rozmawiamy z mgr. Łukaszem Sieńczewskim, głównym konsultantem dietetycznym SuperMenu by Anna Lewandowska.
Męska dieta kojarzy się z mięsem i rzeczywiście ma ono wielu zwolenników. Dostarcza dużo białka, które jest jednym z głównych elementów budulcowych mięśni. Nie zamierzam przekonywać, żebyśmy wszyscy zrezygnowali z mięsa, ale zmniejszenie jego spożycia jest korzystne dla zdrowia. Z różnych analiz wynika, że mężczyźni nie przechodzą na diety roślinne równie chętnie, jak kobiety. Odczuwają mniejszą presję związaną z masą ciała, a to przekłada się na rzadsze stosowanie jakichkolwiek diet, czy to redukcyjnych, czy prozdrowotnych. Na szczęście powoli modyfikują swoje podejście do żywienia.
Twój STYL MAN: Co się zmienia?
ŁUKASZ SIEŃCZEWSKI: Wzrasta zainteresowanie zdrowym jedzeniem i świadomość, że zbilansowana dieta wpływa na kondycję organizmu, a jej stosowanie jest formą profilaktyki wielu chorób. Do mojego gabinetu przychodzą nie tylko osoby zmagające się z nadwagą. To również panowie dbający o zdrowie, którzy chcą jak najdłużej pozostać w dobrej formie, oraz sportowcy potrzebujący rady, jak osiągać jeszcze lepsze wyniki. Wielu moich pacjentów zauważa różnicę, gdy do codziennego jadłospisu zaczynają wprowadzać elementy diety roślinnej, śródziemnomorskiej czy leczniczej typu DASH opracowanej, by zapobiegać nadciśnieniu.
A jakie są najczęstsze męskie "grzeszki"?
Panowie uwielbiają fast foody i często wybierają żywność przetworzoną, zawierającą sztuczne barwniki, konserwanty, spore ilości soli i niezdrowych tłuszczów. Chętnie sięgają po słodycze – na przykład zamiast porządnego drugiego śniadania często jedzą słodkie przekąski, np. batony. Statystycznie częściej niż kobiety piją alkohol, a ostatni posiłek zjadają tuż przed snem. Wielu mężczyzn prowadzi przy tym niezdrowy styl życia, z niewielką aktywnością fizyczną.
Zwiększa ryzyko wielu chorób, w tym otyłości, cukrzycy czy schorzeń układu krążenia.
Niewiele mówi się o tym, że złe nawyki żywieniowe przekładają się na zwiększone występowanie epizodów depresyjnych, a to coraz częstszy problem. Nieprawidłowa dieta wpływa też negatywnie na gospodarkę hormonalną, w tym na wydzielanie testosteronu. Jego niski poziom wiąże się m.in. ze spadkiem libido, zaburzeniami erekcji czy obniżeniem nastroju. Przy okazji warto obalić mit, że spożycie mięsa powoduje zwiększenie poziomu testosteronu – to nieprawda.
Niekorzystny jest również niedobór witaminy D, magnezu oraz cynku. Niestety, mężczyźni częściej niż kobiety zdają się ignorować rolę profilaktyki. Jak wynika z badania OECD Health Policy Studies, z nadwagą zmaga się w Polsce już 62 proc. mężczyzn. Co czwarty jest otyły, czyli ma BMI ponad 30. To sprawia, że życie przeciętnego Polaka skraca się średnio o 4 lata.
Nie istnieje jeden uniwersalny sposób odżywiania, odpowiedni dla każdego. Mamy różne zapotrzebowanie energetyczne, uzależnione m.in. od wieku, wzrostu, masy ciała, predyspozycji genetycznych, poziomu aktywności fizycznej. Warto jednak stosować się do ogólnych zasad zdrowego odżywiania. Według zaleceń Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH najwięcej miejsca na tzw. talerzu zdrowego żywienia powinny zajmować warzywa i owoce, następnie produkty zbożowe, najlepiej pełnoziarniste. Najmniej należy jeść tłuszczów, wybierając te zdrowe, nienasycone, pochodzące głównie z roślin i ryb. Częstym błędem, jaki popełniamy w codziennej diecie, jest skupianie się na makroskładnikach, jakimi są węglowodany, tłuszcze i białka, a zapominanie o produktach dostarczających witamin, składników mineralnych czy antyoksydantów. Można oczywiście stosować dodatkową suplementację, jednak nic nie zastąpi wartościowej zbilansowanej diety.
Cały tekst przeczytasz w najnowszym wydaniu magazynu Twój STYL MAN.