Portret

Anna Skura publikuje niezwykle poruszające zdjęcie i ma ważny apel do kobiet

Anna Skura publikuje niezwykle poruszające zdjęcie i ma ważny apel do kobiet
Fot. Akpa

Anna Skura, znana podróżniczka i twórczyni bloga What Anna Wears, opublikowała w sieci poruszające zdjęcie. Chce za jego pomocą dotknąć niezwykle ważnego tematu i zwrócić się do kobiet, które, tak jak ona jeszcze do niedawna, miały problem z akceptacją swojego ciała i wyglądu. Odważne zdjęcie Anny Skury i jej przekaz spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony obserwatorów.

W sierpniu tego roku blogerka Anna Skura poinformowała swoich obserwatorów na mediach społecznościowych o poważnej operacji piersi, którą przeszła w jednej z klinik. Przez długi czas Skura nie ujawniała zbyt wielu szczegółów na temat samej operacji ani jej przyczyn.

"To miała być nieinwazyjna, bezpieczna metoda..."

Wkrótce okazało się, że kilka lat wcześniej Anna poddała się zabiegowi Aquafillingu, czyli alternatywnej metodzie modelowania biustu. Niestety efekty zabiegu przyniosły więcej szkody niż pożytku. "To miała być alternatywna, "nieinwazyjna, bezpieczna" metoda modelowania piersi, której poddało się w Polsce kilka tysięcy kobiet. W tym ja. Przyjemnie brzmiąca nazwa, jednym nie mówi kompletnie nic, w drugich budzi grozę. Zabieg wykonywany pod skrzydłami znanego lekarza w renomowanej klinice" - wyznała niedawno Anna na Instagramie. Niestety użyty do zabiegu żel, który teoretycznie powinien po pięciu latach wchłonąć się, okazał się dla Anny Skury trucizną

Blogerka musiała poddać się poważnemu zabiegowi usunięcia groźnego dla zdrowia (a nawet życia) żelu. Jak podaje Anna Skura groźna metoda Aquafillingu została już wycofana z rynku. "Metoda, która mimo atestów została wycofana z rynku gdy okazało się, że żel nie wchłonie się nigdy, jest niebezpieczny, bo może migrować po ciele i uszkadzać tkanki w ciele. Można usunąć go poprzez poważną i bolesną operację, którą właśnie przeszłam. Operacja ta ratuje zdrowie, ale może uszkodzić i deformować piersi. Doświadczyłam tego" - wyznała.

"Robię to dla wszystkich Kobiet, a wiem, że jest Was tu wiele"

Dziś Anna Skura opublikowała na swoim Instagramie poruszające zdjęcie, na którym pozuje nago. Postanowiła nie tylko opisać swoją bolesną historię, ale również za jej pomocą wyciągnąć pomocną dłoń do innych kobiet, które, tak jak i ona do niedawna, borykają się z brakiem samoakceptacji.

Patrząc na to zdjęcie widzę Kobietę, którą nie chowa się za swoimi bliznami traktując je jako porażki i powód do wstydu. Widzę Kobietę, która nie boi się spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć, to te i inne blizny zbudowały jej historie oraz, że ma w sobie więcej siły, niż to co chciało ją skrzywdzić. Widzę Kobietę, którą mogłaby w markowej sukience schować swoja traumę i nikt, nigdy by się o tym nie dowiedział, ale zamiast tego, stoi przed Tobą nago patrząc Ci w oczy.

W dalszej części wpisu Anna Skura tłumaczy, dlaczego postanowiła się podzielić tak intymnym zdjęciem. "Robię to dla wszystkich Kobiet, a wiem, że jest Was tu wiele, które mając w sobie lęk przed oceną, chowają się pod poczuciem wstydu. Z tego miejsca, chciałam ukochać Was do siebie i przypomnieć, ze razem jesteśmy silniejsze" - pisze Skura. Na koniec dodała, że dziś nie boi się już patrzeć w lustro, akceptuje swoje nowe ciało, a blizny, które każdego widzi przypominają jej o jej sile.

 

Odważne wyznanie Anny Skury poruszyło tysiące obserwatorów oraz gwiazd. "Aniu kochanie. Myślę, że nikt nie zdawał sobie sprawy ze skali problemu!!! Jesteś bardzo dzielna" - napisała Karolina Ferenstein-Kraśko. "To musiało być bardzo trudne zdjęcie - ale też bardzo ważne dla wielu kobiet. Dziękuję" - napisała z kolei Janina Bąk, autorka książek i blogerka znana pod pseudonimem Janina Daily. "Takie było..." - odpisała Anna Skura. 

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Anna Skura | Travel & BALI (@whatannawears)

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również